Brytyjski Urząd Nadzoru Finansowego (FCA) zaproponował, by banki i dostawcy usług finansowych samodzielnie ustalały limity, które obejmowałyby płatności zbliżeniowe kartą.
Oznaczałoby to możliwość dokonywania transakcji powyżej obecnych 100 funtów, a w niektórych przypadkach nawet brak ograniczeń. Dzięki temu zakupy o większej wartości można byłoby opłacić jednym zbliżeniem karty bez wpisywania PIN-u.
Sam ustawisz limit, a bank weźmie na siebie odpowiedzialność
Zdecydowana większość uczestników konsultacji – blisko 80 proc. – opowiedziała się za utrzymaniem obecnych limitów. Mimo to FCA argumentuje, że większa elastyczność może być przydatna w przyszłości, gdy ceny będą rosły, a technologia płatnicza będzie się rozwijać.
Urząd podkreśla też, że banki mogłyby umożliwiać klientom samodzielne ustawianie limitów, a w razie nadużyć odpowiedzialność ponosiłyby instytucje finansowe. Dzięki temu klienci mogliby lepiej kontrolować swoje wydatki i zmniejszyć ryzyko nieautoryzowanych transakcji. Wprowadzenie takich rozwiązań mogłoby również zwiększyć zaufanie do instytucji finansowych.
Limity płatności zbliżeniowych rosną od lat
Limit płatności zbliżeniowych od lat systematycznie rósł – od 10 funtów w 2007 roku, przez 20 i 30 funtów w kolejnych latach, do 100 funtów w październiku 2021 roku. Każde podniesienie budziło obawy o bezpieczeństwo, a także ryzyko kradzieży kart i nadużyć.
FCA uspokaja jednak, że wyższe limity obejmą tylko transakcje niskiego ryzyka.

Dodatkowo, użytkownicy wciąż będą proszeni o PIN, jeśli np. wykonają 5 zbliżeniowych płatności z rzędu lub suma transakcji przekroczy 300 funtów.
Czas na decyzję upływa 15 października
Propozycja FCA wpisuje się w szerszy kontekst deregulacji, do której wzywa premier w nadziei na pobudzenie gospodarki. W wielu krajach – m.in. w Kanadzie, Australii czy Nowej Zelandii – to branża ustala limity płatności bezstykowych. I FCA chce pójść właśnie ich śladem.
Analizy FCA wskazują, że wyższe limity mogą zwiększyć straty wynikające z oszustw, ale jednocześnie zauważalny jest szybki rozwój systemów wykrywania nadużyć. Konsultacje w tej sprawie trwają do 15 października. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nowe przepisy wejdą w życie prawdopodobnie na początku przyszłego roku.