Fot. Twitter
Przed sądem w Manchesterze ruszył proces dr Vaishnavy Laxman, która popełniła błąd w trakcie przyjmowania porodu. Zamiast przeprowadzić cięcie cesarskie, ginekolog zmusiła pacjentkę do porodu drogą naturalną i doprowadziła tym samym do tragedii.
Dr Vaishnavy Laxman ze szpitala Ninewells Hospital w Dundee źle oceniła sytuację, gdy jej pacjentce, będącej w 25 tygodniu ciąży, przedwcześnie odeszły wody płodowe. W owym czasie dziecko było położone miednicowo, czyli pośladkami w kierunku kanału rodnego. W takiej sytuacji najbezpieczniejszym sposobem rozwiązania ciąży jest cięcie cesarskie, ponieważ poród drogą naturalną wiąże się z wysokim ryzykiem wystąpienia niedotlenienia albo urazów okołoporodowych.
Z niewiadomych przyczyn dr Vaishnavy Laxman nie zgodziła się na cięcie cesarskie i zmusiła pacjentkę do porodu drogą naturalną. Ginekolog udało się wyciągnąć z kanału rodnego nóżki, tułów i ramionka dziecka, ale w szyjce macicy utknęła jego główka. Mimo dwukrotnego nacięcia szyjki, cały zabieg zakończył się tragicznie, ponieważ główka oderwała się od tułowia.
Premature baby was accidentally DECAPITATED inside his mother's womb 'when an NHS gynaecologist carried out a botched birth' https://t.co/uMUvdVrUzx
— Daily Mail U.K. (@DailyMailUK) May 10, 2018
Matka z Polski odzyskała odebrane przez państwo dzieci
Po całkowicie spartaczonym porodzie lekarze musieli i tak dokonać cesarskiego cięcia, aby usunąć z ciała kobiety główkę dziecka. Następnie lekarze przyszyli główkę do tułowia i podali martwe dziecko matce, by ta mogła się z nim pożegnać. Kobieta początkowo nie wiedziała, co dokładnie stało się podczas porodu, ale gdy została w pełni poinformowana o przebiegu zdarzeń, powiedziała, że „nigdy nie wybaczy” dr. Laxman tego, co zrobiła. Te same słowa pacjentka (która zachowała prawo do anonimowości) wypowiedziała w sądzie w Manchesterze.