„The Sun” ujawnił, że niektórzy przestępcy dostają „pomyłkowo” setki funtów w ramach Universal Credit, nawet jeśli nie mogą pracować czy stawić się na spotkania w Job Centre. Pieniądze z kieszeni podatników trafiają do więźniów w czasie, gdy kraj znajduje się w gigantycznym kryzysie.
Jak donosi brytyjski tabloid – jeden z więźniów powiedział, że otrzymał 1470 funtów w postaci zasiłków, w tym „Hardship Fund” podczas odbywania 12-tygodniowego wyroku za jazdę pod wpływem alkoholu w londyńskim Belmarsh. Mężczyzna, który w zeszłym tygodniu (po 6 tygodniach odsiadki) został zwolniony, twierdzi, że „wielu więźniów” otrzymuje świadczenia.
Więźniowie na Universal Credit
Cytowany przez „The Sun” mężczyzna powiedział:
– To powszechne w więzieniu. Trzy osoby z mojego skrzydła – zatwardziali przestępcy – otrzymywali zasiłki. Jeden dostał swój na dziesięć miesięcy.
Dodał również, że po zwolnieniu z więzienia udał się do londyńskiego Job Centre i jak powiedział: „Nie mieli pojęcia, że byłem w więzieniu”.
Ministerstwo ds. Pracy i Emerytur sprawdza w bazie dany informacje przesłane im przez służbę więzienną, aby zobaczyć, kto otrzymuje świadczenia. Więźniowie nie są uprawnieni do Universal Credit, który zastąpił m.in. Jobseeker’s Allowance i Income Support.
Ministerstwo tłumaczy pomyłkę
Ministerstwo ds. Pracy i Emerytur poinformowało:
– W rzadkich przypadkach zmiana okoliczności życiowych nie jest natychmiastowo przetwarzana, dane można zaktualizować w późniejszym terminie, a nadpłaty zwrócić.
Na brytyjskiej stronie rządowej z kolei czytamy: „Nie otrzymasz standardowego zasiłku Universal Credit, jeśli przebywasz w więzieniu lub w areszcie. Nie otrzymasz również dodatkowych świadczeń na pomoc w przypadku niepełnosprawności, stanu zdrowia lub opieki nad dzieckiem. Jeśli jesteś osobą samotną, możesz otrzymać część świadczeń mieszkaniowych w ramach Universal Credit”.