Fot: KMP Toruń
Aż siedem lat moderca z Torunia ukrywal się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. W końcu jednak udało się postawić go przed sądem. Było to możliwe dzięki brytyjskiej policji.
W Leicester udało się trafić na ślad Sławomira B., mężczyzny oskarżonego o morderstwo dokonane w Toruniu. W lutym 2012 roku przy ul. Grudziądzkiej zostały znalezione zwłoki należące do 48-letniego mężczyzny. Jedynym podejrzanym w tej sprawie był właśnie Sławomir B. Lokalny sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu, ale podejrzany nie czekał, aż opieszały polski wymiar sprawiedliwości zacznie działać. Dzień po dokonaniu zbrodni uciekła z kraju. Ostatecznie za Sławomirem B. wydano Europejski Nakaz Aresztowania, ale o sprawie jego zbrodni było cicho przez kilka dobrych lat. Aż do teraz…
Zobacz koniecznie: 1.5 tysiąca złotych – tyle na Święta wyda przeciętnie polska rodzina
Okazuje się, że morderca zbiegł do Wielkiej Brytanii. Pomimo tego, że na Wyspie zmienił swoje dane personalne i zmienił swój wizerunek, w końcu udało się wpaść na jego trop. Oficerowie lokalnej policji w Leicester skontaktowali się za pośrednictwem Oficera Łącznikowego w Londynie, skontaktowali się z policjantami z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Został aresztowany na miejscu i przewieziony do kraju.
Tamte wydarzenia miały miejsce jeszcze w październiku, a w minionym tygodniu Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód postawiła mu zarzut zabójstwa. Najbliższe trzy miesiące spędzie w areszcie. Za zabójstwo dokonane przed laty grozi nawet dożywocie.
"Sławomir B. poszukiwany przez organy ścigania w związku z zabójstwem z 2012 r. trafił przed oblicze sądu. Został zatrzymany w Wielkiej Brytanii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Toruński sąd aresztował go na najbliższe trzy miesiące. 42-latkowi grozi nawet dożywocie" – komentował w miniony poniedziałek mł. asp. Wojciech Chrostowski z komendy miejskiej policji w Toruniu.