Cóż jednak, kiedy jedno z nas daje prawo do uczestnictwa w naszym życiu komuś jeszcze i jest nim najlepszy przyjaciel lub przyjaciółka? Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje, kiedy są oni odmiennej płci.
Oto historia Marcina – 42-letniego analityka danych. – Po rozwodzie długo szukałem miłości – mówi Marcin. – W końcu spotkałem Martę i chciałbym związać się z nią na poważnie. To wspaniała osoba: pogodna, pełna energii i dobrych intencji. Martwi mnie tylko jedna sprawa – Marta ma przyjaciela, który wiele dla niej znaczy. Znają się od lat. Bardzo często rozmawia z nim przez telefon, zwierza mu się z wielu spraw. Dzwoniła do niego nawet wtedy, gdy byliśmy na wakacjach! Twierdzi, że to tylko i wyłącznie przyjaźń, że poza przyjaźnią nigdy nic ich nie łączyło i nie łączy. Ale dla mnie jest to nie do przyjęcia. Mimo że poza tym wszystko między nami układa się dobrze, nie mogę znieść myśli, że on niemalże uczestniczy w naszym życiu.
Pół roku temu pomyślałem sobie, że spróbuję się z nim zaprzyjaźnić, ale nie potrafię. Nie umiem być obiektywy, trudno mi go polubić. W dodatku facet jest samotny i jakoś trudno mi uwierzyć, że po cichu nie podkochuje się w Marcie. Rozmawiałem z nią na ten temat, prosiłem, aby rozluźniła ten kontakt, bo tylko ja chciałbym rozmawiać z nią o naszych sprawach, ale Marta odmówiła. Dlaczego? Ponieważ twierdzi, że przyjaźni się nie odrzuca i że to byłoby nie fair. Nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Nie chcę zrezygnować z kobiety, którą kocham, ale to wystawia naszą miłośc na próbę. Co mam zrobić? – pyta Marcin.
A oto temat widziany z innej perspektywy.
– Moja dziewczyna jest strasznie zazdrosna o przyjaciółkę, z którą znam się od szkoły średniej – opowiada Jacek 27-letni informatyk. – Magda po prostu jest w moim życiu. Nie mam rodzeństwa, a zawsze chciałem mieć i ona właśnie jest dla mnie jak siostra. Nie byliśmy nigdy parą, ale łączy nas coś wyjątkowego. Mamy podobne poczucie humoru, lubimy ze sobą przebywać, pomagamy sobie. Nie mogę powiedzieć: „Wiesz co, nie dzwoń więcej do mnie, bo jestem szczęśliwy ze swoją kobietą!”.
Beata – moja dziewczyna – od razu strzela focha, kiedy odbieram telefon od Magdy, a kiedy się z nią umawiam, wścieka się albo robi wszystko, żebyśmy spotkali się we troje. Ale to nie działa, bo raz czy dwa wziąłem ją ze sobą, a ona starała się Magdzie docinać. Czułem się idiotycznie. Jak mam jej wytłumaczyć, że nie chcę wybierać między dwiema najbliższymi mi osobami? – kończy Jacek.
Czy można pogodzić przyjaźń z byciem w bliskim związku?
Przyjaźń to bardzo ważna sfera naszego życia. Opiera się ona na zaufaniu, szacunku, a czasem nawet miłości, tyle że pozbawionej fizycznego aspektu. Oto jedna z definicji tego zjawiska, która wydaje mi się bardzo prawdziwa: „Przyjaźń to najpiękniejsza rzecz, jaką człowiek może zaproponować drugiemu człowiekowi. Bezinteresownie”*.
Czy więc znalezienie partnera powinno automatycznie eliminować z naszego życia przyjaciół, spychać ich na margines? Czy mamy prawo tego żądać od naszych ukochanych?
Najlepszym wyjściem wydaje się obdarzyć zaufaniem zarówno partnera jak i ważne dla niego osoby. Jednak przykłady pokazują, że w praktyce nie zawsze się to udaje.Co możesz zrobić?
Jeśli to ty masz przyjaciela
– Nie stwarzaj wrażenia, że coś ukrywasz, że rezerwujesz dla swojej przyjaźni obszar niedostępny dla partnera.
– Pamiętaj o właściwych proporcjach. Na pierwszym miejscu jest związek, na drugim przyjaźń. Jeśli jest inaczej, to znaczy, że nie jesteś zaangażowany w partnerstwo.
– Poznaj ich ze sobą, ponieważ dla partnera twój „mityczny” przyjaciel może wydawać się kimś zagrażającym, a gdy go pozna, urealni swoje wyobrażenia.
– Postaraj się o to, aby obie strony się polubiły, nastawiając je do siebie pozytywnie. Naprawdę możesz o to zadbać, mówiąc: „Jestem przekonany, że się zaprzyjaźnicie”, „Macie wiele wspólnego” itp.
– Spróbuj na początek spotkań w większym gronie, aby nie stwarzać napięć. To sprzyja naturalnemu poznaniu się twojego partnera i przyjaciela. To sprzyja naturalnemu poznaniu się twojego partnera i przyjaciela.
– Jeśli spotykacie się we trójkę, zachowuj się normalnie wobec partnera, tj. adoruj go, mów miłe rzeczy (jeśli robisz to na co dzień), nie stwarzaj wrażenia, że w obecności przyjaciela jesteś inny.
– Dawaj partnerowi wyraźne sygnały, że jest dla ciebie najważniejszy. Dobry przyjaciel musi się z tym pogodzić (jeśli nie… to może nie jest tak, jak myślisz?).
– Nie rób przyjemności przyjacielowi kosztem partnera, np. nie może się tak zdarzyć, że spędzasz walentynki nie z parterem tylko przyjaciółką, ponieważ jest smutna itp. Takie zachowania rujnują wasz związek.
Jeśli twój partner ma przyjaciela
– Daj przyjacielowi partnera kredyt zaufania. Dobre nastawienie pozwoli ci spojrzeć na niego pozytywnie, wtedy łatwiej się zaprzyjaźnicie.
– Nie oburzaj się za każdym razem, jeśli parter chce spędzić czas lub pogadać z przyjacielem. Jeśli uważasz, że robi to zbyt często, wyjdź z inicjatywą i poproś o ustalenie jakichś zasad, które oboje zaakceptujecie. Np. on/ona spotyka się z przyjacielem raz na dwa tygodnie.
– Ty także kultywuj swoje przyjaźnie. To da ci poczucie równowagi.
– Otwarcie przedstawiaj swoje uczucia (również jeśli czujesz się zazdrosny), ale w sposób zachęcający do kompromisu, a nie awantury.
Joanna Godecka