Zabójcy Mariusza Majewskiego – 45-letni Walijczyk i 21-letni Polak – poznali swój wyrok. Dwaj mężczyźni zostali skazania na dożywocie przed sąd Swansea Crown Court.
Phil Hudson-Johnes i Adrian Iwanowski, członkowie gangu z West Midlands resztę swojego życia spędzą za kratkami. Sąd uznał ich winnych śmierci polskiego emigranta. Do zbrodni doszło w Llanelli, a jej motywy były związane z handlem narkotykami. Mariusz Majewski był jednym z dilerów amfetaminy, którą przechowywał w… zamrażarce u sąsiadki. Kiedy postanowił ukraść część narkotyków i sprawa wyszła na jaw Hudson-Johnes i Iwanowski postanowili własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość. Trudno, aby w takiej sytuacji informowali policję.
Bestialska zbrodnia: Polak poćwiartowany i spalony w Walii!
Zabójstow zostało dokonane za pomocą siekiery. Później ciało zamordowanego Polaka zostało poćwiartowane, spakowane do worków i częściowo spalone przez sprawców zabójstwa. Skazani próbowali również zatrzeć ślady zbrodni używając do tego detergentów, ale nie do końca im się to udało. Śledczy po przeszukaniu domu, w którym zamordowano Majewskiego, znaleźli m.in. piłę łańcuchową. Hudson-Jones i Iwanowski próbowali również kasować połączenia i wiadomości sms, w których pisali m.in. o "spłacie długu z nawiązką" i "zapłaty za to, co zrobił".
Poćwiartowali Polaka piłą i siekierą! Teraz rozpoczął się ich proces
Ława przysięgłych zdecydowała, że oskarżeni resztę życia spędzą w więzieniu. Walijczyk będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie po 22 latach, a Polak po odsiedzeniu minimum 15 lat.