Surowa ryba podawana na nagim ciele
O CO CHODZI: NYOTAIMORI
GDZIE: Japonia, Azja
Tradycja podawania sushi na nagim ciele kobiety pochodzi jeszcze z czasów samurajów, którzy na ucztę sławiącą zwycięską bitwę zapraszali gejsze, by służyły im zamiast talerzy. Obecnie jest to bardzo drogie i trudno dostępne kulinarne przeżycie, którego japońskie restauracje nie oferują w sposób otwarty. Trzeba dysponować odpowiednimi znajomościami, by dowiedzieć się, gdzie można się udać w celu spożycia takiego niecodziennego posiłku. Jest to wyzwanie także dla modelki, która musi pozwolić ochłodzić swoje ciało, tak by rybie mięso pozostało na skórze świeże.
Miejscowe specjały przy wodospadzie
O CO CHODZI: Villa Escudero, Waterfalls Restaurant
GDZIE: San Pablo, Filipiny
Jeśli zawitacie do tej restauracji bez koszulki i na bosaka, nie tylko nikt Was nie wyprosi, ale także nie będziecie mu-sieli martwić się o buty. Siedzi się tam bowiem około 10 metrów od wodospadu, którego wody płyną tuż pod stołami. W wodzie brodzą również odziane w tradycyjne filipińskie stroje kelnerki, które na liściach palmowych serwują lokalne specjały. Wodospad jest w rzeczywistości częścią elektrowni wodnej, którą zbudowano tam w 1929 roku. Woda jest bardzo czysta, a goście mogą bez problemu do niej wejść, by się ochłodzić.
ODŚWIEŻAJĄCY OBIAD
Na upalnych Filipinach restauracja bezpośrednio pod wodospadem była świetnym pomysłem. Podczas degustowania lokalnych specjałów miejscowej kuchni chłodna woda płynie między nogami gości, a po posiłku można odświeżyć się prysznicem.
Prywatna uczta serwowana w chmurach
O CO CHODZI: Dinner in the sky
GDZIE: zgodnie z życzeniem klienta
Jeśli zastanawiasz się nad nietradycyjnym sposobem świętowania urodzin i dysponujesz przy tym budżetem w okolicach 15 000 złotych, to może to być propozycja dla Ciebie. Oczywiście jeśli nie cierpisz na lęk wysokości. W tej restauracji specjalna platforma z 21 stołującymi się gośćmi wznosi się na wysokość 50 metrów, gdzie personel serwuje wybrane dania. O bezpieczeństwo gości dbają czteropunktowe pasy na obrotowych fotelach. Problem stanowi jedynie toaleta. Jeśli chcemy z niej skorzystać, platforma musi zjechać na dół. Trwa to jednak tylko minutę.
OFERTA DLA BOGACZY
Dźwig z podwieszaną restauracją i profesjonalną obsługą może być dowieziony na żądanie klienta praktycznie wszędzie na świecie, jednak firma nie zdradza, ile to kosztuje. Można raczej oczekiwać kwoty z wieloma zerami.
Tańczący robot zamiast kelnerów
O CO CHODZI: Hajime Robot Restaurant
GDZIE: Bangkok, Tajlandia
W tej restauracji można się poczuć raczej jak w filmie animowanym niż hipertechnologicznej przyszłości. Początkowo wizyta tu wygląda rzeczywiście jak przeniesienie się do science fiction, ponieważ dania zamawia się przez ekran dotykowy bezpośrednio przy stole. Zamiast ludzkiego kelnera czy androida podchodzi do nas jednak robot w stroju samuraja, wyglądający jak z animowanej bajki. To on serwuje nam zamówione dania. Jeśli nadal nie jesteście zaskoczeni, to na pewno będziecie w chwili, kiedy robot za ladą zatańczy w rytm popowej piosenki. Azja to po prostu Azja.
ROBOT KELNER
Nic dziwnego, że obsługa restauracji Hajime Robot w Bangkoku stała się turystycznym hitem. Tańczący, elektroniczny kelner budzi słuszne zainteresowanie, chociaż kosztował właścicieli ponad 150 000 złotych.
Lodowa kolacja dla wytrzymałych
O CO CHODZI: Lainio Snow, Village IceRestaurant
GDZIE: Lainio, Laponia, Finlandia
Wchodząc do knajpki w górach zwykle z przyjemnością zdejmujemy czapkę, szalik i rękawice. Nic z tego. W lodowej restauracji temperatura nie wzrasta powyżej -3°C. Wszystkie meble, podobnie jak ściany, są wyciosane z lodu, a jedynym źródłem ciepła są świeczki tworzące atmosferę przy stołach. Nawet serwowane dania nie są ciepłe. Posmakować tam można jedynie chłodnych, północnych specjałów. Każdego roku restauracja musi być przebudowana, ponieważ nie przetrzymuje wiosennych roztopów. Ci, którzy do niej powracają, zawsze znajdują więc inną aranżację.
MROŹNE ZASKOCZENIE
Ludzie zwykle świetnie znają swoje ulubione restauracje. W Lainio Snow tak nie jest, ponieważ co roku sale trzeba stworzyć na nowo. Wygląd restauracji jest dla gości zawsze zaskoczeniem.
Luksusowe dania pośrodku akwarium
O CO CHODZI: Al Mahara Restaurant
GDZIE: Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie
Nie ma drugiego takiego miejsca na świecie, gdzie wszystko toczy się tylko wokół okazywania swojego bogactwa jak Dubaj. Tamtejsi bogacze mogą udać się między innymi do ekskluzywnej restauracji Al Mahara. Najpierw szejkowie chcieli postawić restaurację pod powierzchnią morza, ale potem zdecydowali się przenieść morze do luksusowego hotelu Burj Al Arab. Konkretnie milion litrów wody wraz z setkami ryb i koralowców. Podczas posiłku może zdarzyć się, że przez ramię zajrzy Wam do talerza rekin. A ceny? Trzydzieści gramów kawioru kosztuje tam 3000 złotych.
Obiad za kratami szpitala dla obłąkanych
O CO CHODZI: Alcatraz E.R.
GDZIE: Tokio, Japonia
Nie dajcie się zmylić nazwie, bowiem tym razem nie chodzi o słynne amerykańskie więzienie. W tokijskiej restauracji panuje jednak atmosfera grozy rodem ze szpitala dla obłąkanych czy sali tortur. Na ścianach wiszą różne mordercze narzędzia, gościom przy wejściu zakłada się kajdanki, a jednym z dań są parówki przypominające kształtem ucięte penisy. Napoje pije się słomkami z głów zakrwawionych manekinów. Ulubioną zabawą kelnerek ubranych w kostiumy pielęgniarek jest przewożenie gości przypiętych do wózka inwalidzkiego między celami.
POSIŁEK W PSYCHIATRYKU
Jeśli lubicie przerażające filmy i niecodzienne doświadczenia, w tokijskim Alcatraz na pewno się Wam spodoba. Jest to na poły więzienie, na poły szpital psychiatryczny, a pielęgniarki z obsługi serwują dania bezpośrednio do cel.
Makaron w muszli klozetowej, napój w pisuarze
O CO CHODZI: Modern Toilet Restaurant
GDZIE: Tajpej, Tajwan
Co byście powiedzieli, by zamiast na krzesełku w restauracji usiąść na toalecie i dostać danie zaserwowane w mniejszej misce klozetowej? Jeśli Wam się to podoba, polecamy restaurację Modern Toilet w Tajpej. Zdziwienia nie budzi tam nawet czekoladowy deser podawany w pewnym dość jednoznacznym kształcie. Napoje z kolei można zamówić w szklance przypominającej pisuar. Jeśli to Was nie zniechęca, możecie spróbować polewy lodowej o nazwie Hemoroid.
OCZAROWANI TOALETĄ
Pomysł z serwowaniem dań w miniaturowych miskach klozetowych okazał się na tyle dobry, że popularna tajwańska restauracja ma już kilka filii w Azji.
Jerzy Markowski
Fot. Internet