Pedofil, który zgwałcił w obozie Idomeni 7-latkę, może mówić o dużym szczęściu, ponieważ cudem uniknął on linczu. Rozwścieczeni imigranci zaprowadzili zwyrodnialca na najbliższy posterunek policji.
Takie sceny nie często można oglądać w ośrodkach dla uchodźców, bo zgromadzeni w nich mężczyźni raczej kryją tych, którzy dopuścili się przestępstw, niż wydają „swoich” w ręce policji. Tym razem jednak stało się inaczej – w obozie Idomeni grupa kilku mężczyzn nie zawahała się złapać pedofila i zaprowadzić go na posterunek policji.
Kraje bałtyckie zaczęły budować ogrodzenie przeciwko imigrantom
Zwyrodnialec może w tej sytuacji mówić o sporym szczęściu, ponieważ w obozie omal nie dokonano na nim linczu. Mężczyzna, który brutalnie zgwałcił 7-letnią dziewczynkę, został złapany, przeciągnięty przez cały obóz i oddany w ręce policjantów. Eskortujący zwyrodnialca mężczyźni bili go, kopali i szarpali.
Imigranci kładą dzieci na torach kolejowych. Chcą szantażem dostać się do Europy
W obozie Idomeni przebywa obecnie ok. 14 tys. uchodźców (4 razy więcej niż w obozie Jungle w Calais), którzy koczują na granicy w nadziei na przedostanie się do Macedonii i potem dalej na północ Europy. Granica grecko – macedońska została zamknięta, tak jak i cały szlak bałkański, dla zredukowania liczby imigrantów napływających do bogatych krajów Europy Zachodniej i Północnej – przede wszystkim do Niemiec, Austrii, Norwegii i Szwecji.
Zamieszki w Macedonii: imigranci próbowali sforsować ogrodzenie na granicy