Producent samochodów Jaguar Land Rover przedłuży zamknięcie fabryk. Firma nadal zmaga się z odbudową po ataku cybernetycznym, który miał miejsce kilka tygodni temu. To budzi kolejne obawy związane z działaniem łańcuchów dostaw.
Największy producent samochodów w Wielkiej Brytanii przedłużył wstrzymanie produkcji do 1 października. To będzie miało negatywne konsekwencje dla firm, które go zaopatrują.
W tym samym czasie związki zawodowe domagają się programu urlopowego dla pracowników poszkodowanych przez zamknięcie produkcji.
Atak cybernetyczny na Jaguar Land Rover sparaliżował systemy i rejestrację pojazdów
Atak cybernetyczny miał miejsce 31 sierpnia. Produkcja pozostanie wstrzymana co najmniej do 1 października. Eksperci twierdzą, że spowoduje to straty przekraczające 2 miliardy funtów. Pojawiły się też obawy, że firma może otrzymać żądanie okupu.
W wyniku tego zdarzenia dealerzy samochodów nie mogli rejestrować pojazdów z nowymi tablicami rejestracyjnymi „75”.
Jaguar Land Rover jest najnowszą dużą brytyjską marką, która padła ofiarą hakerów. Wcześniej w tym roku zaatakowane zostały M&S, Co-op oraz Harrods.
Jaguar Land Rover przyznał w tym miesiącu, że działalność produkcyjna i detaliczna została „poważnie zakłócona”. W komunikacie podkreślono jednak, że firma podejmuje działania, aby wznowić pracę.
Firma poinformowała też, że na tym etapie nie znalazła żadnych dowodów na to, że jakiekolwiek dane klientów wyciekły podczas ataku. Jednak grupy cyberprzestępcze Scattered Spider i Shiny Hunters przekazały, że wykorzystując lukę w systemach informatycznych JLR, zdołały dostać się do danych klientów.
Obawy przed dalszymi zakłóceniami pojawiły się w związku z tym, że Jaguar Land Rover dzieli się dostawcami z takimi producentami, jak Aston Martin, Bentley czy McLaren.
Cyberatak na Jaguar Land Rover: straty mogą przekroczyć 2 miliardy funtów
Dziennik „The Telegraph” zacytował jednego z podwykonawców. Ten stwierdził, że „utrata zaufania jest coraz głębsza i dotkliwsza dla każdego dostawcy, niezależnie od finansów”.
– Jak mamy utrzymać wsparcie innych producentów samochodów, skoro straciliśmy przepływy pieniężne naszego głównego klienta? Brytyjski system motoryzacyjny jest wspaniale zintegrowany, ale gdy dzieje się coś takiego, wszyscy mają problemy – dodał.
Profesor David Bailey z University of Birmingham powiedział w wywiadzie dla BBC, że potencjalne straty mogą wynieść nawet 2,2 miliarda funtów. Opisał JLR jako „strategicznie jedną z najważniejszych firm w Wielkiej Brytanii”.
– Wpływ jej wydatków i zatrudnienia tutaj, w regionie, jest naprawdę ogromny – dodał.

Reakcja rządu i wsparcie dla branży motoryzacyjnej
Rząd ogłosił, że minister ds. biznesu Peter Kyle odwiedzi JLR, aby spotkać się z firmami działającymi w łańcuchu dostaw.
Minister Chris McDonald powiedział:
– Mamy dwa priorytety: pomóc firmie Jaguar Land Rover jak najszybciej wrócić do działalności oraz zapewnić długoterminowe działanie łańcucha dostaw.
– Minister ds. biznesu i ja odwiedzamy dziś JLR, aby spotkać się z firmami z łańcucha dostaw, wysłuchać pracowników i dowiedzieć się, w jaki sposób możemy ich wesprzeć i pomóc w ponownym uruchomieniu produkcji.
– Jesteśmy w pełni świadomi trudności, jakie wstrzymanie dostaw powoduje dla dostawców i ich pracowników, z których wielu ponosi już straty finansowe z przyczyn od nich niezależnych. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić ich, że rząd jest po ich stronie.
Poseł Partii Pracy z West Midlands ostrzegł, że dostawcy JLR zmagają się z „poważnymi problemami finansowymi”. Z kolei Antonia Bance określiła najnowsze działania jako „ogromnie niepokojące”.
Poseł z okręgu Tipton i Wednesbury powiedział agencji prasowej PA:
– Oczywiste jest, że Jaguar Land Rover jest klejnotem w koronie brytyjskiego przemysłu wytwórczego. Jednakże mimo iż w JLR zatrudnionych jest 34 tysiące osób, to w łańcuchu dostaw pracuje ponad 200 tysięcy. Wszystkie odczuwają negatywne skutki.
– Zamykane są line produkcyjne w całym regionie West Midlands i kolejnych, a dostawcy zmagają się z poważnymi problemami finansowymi. Istnieje realny problem z przepływem pieniędzy. Przez zatrzymaną produkcję kolejne firmy nie są w stanie płacić swoim pracownikom.
– To grozi rozpadem całego łańcucha dostaw JLR. A to sprawia, że gdy firma już się podniesie i będzie gotowa do działania, może okazać się, że część łańcucha dostaw nie będzie gotowa, bo straci wykwalifikowanych pracowników albo po prostu zbankrutuje.
JLR uspokaja: trwają działania naprawcze
Rzecznik Jaguar Land Rover przekazał:
– Poinformowaliśmy współpracowników, dostawców i partnerów, że w związku z incydentem cybernetycznym przedłużyliśmy wstrzymanie produkcji do środy 1 października 2025 roku.
– Podjęliśmy tę decyzję, aby zapewnić jasność sytuacji na nadchodzący tydzień. Teraz będziemy ustalać harmonogram stopniowego wznawiania naszej działalności i kontynuować dochodzenie.
– Nasze zespoły nieustannie pracują całą dobę, ramię w ramię ze specjalistami ds. cyberbezpieczeństwa, NCSC i organami ścigania, aby zapewnić bezpieczny i pewny powrót do działania.
– Nadal koncentrujemy się na wspieraniu naszych klientów, dostawców, współpracowników i sprzedawców detalicznych.
– Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudny czas dla wszystkich związanych z JLR i dziękujemy każdemu za nieustające wsparcie i cierpliwość.