Remont – wielu z nas na sam dźwięk tego słowa cierpnie skóra. I nic dziwnego – nierzetelni fachowcy, krzywo położone panele, przeciekające kaloryfery i popękane kafelki. Koszmar. A do tego coraz większy bałagan i stale rosnący rachunek…
W idealnym świecie wystarczyłoby wynająć zespół fachowców, który wszystkie prace wykona w terminie, tanio, dobrze i z uśmiechem na ustach. Niestety, nie żyjemy w idealnym świecie. Bardzo ciężko znaleźć ekipę, która będzie robiła i niedrogo, i tak, żeby nie musieli poprawiać po sobie. Dlatego warto spróbować odświeżyć swój dom lub mieszkanie własnymi siłami. Oczywiście, nie każdy do takiej roboty się nadaje, a przed rozpoczęciem takiego przedsięwzięcia warto odpowiedzieć na pytanie czy da się radę.
Przed podjęciem jakichkolwiek prac budowlano-remontowych warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami. Po pierwsze – czy posiadamy odpowiedni zestaw narzędzi, zarówno tych najprostszych (młotki, śrubokręty, poziomice), jak i nieco bardziej zaawansowanych (wiertarka, wkrętarka i generalnie wszystkie urządzenia mechaniczne) i czy potrafimy ich używać.
Dla tych, dla których wbicie gwoździa stanowi nie lada wyzwanie, stanowczo odradzamy samodzielne branie się za remont. Po drugie – czy mamy odpowiednią ilość czasu, samozaparcia i chęci żeby zrobić remont porządnie. Nie ma nic gorszego, niż prace ciągnące się tygodniami, a nawet miesiącami. Człowiek to takie zwierze, co do wszystkiego przywyknie, a połowa niepomalowanej ściany przestanie nam przeszkadzać po kilku dniach.
Po trzecie i chyba najważniejsze – pieniądze. Ile zaoszczędzimy na samodzielnym wykonaniu prac? Czy warto siedzieć po nocach i wieczorami, męczyć się i denerwować nie tylko siebie, ale i swoich najbliższych? Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba siąść z ołówkiem i kalkulatorem i po prostu policzyć czy aby na pewno taniej nie wyjdzie zaryzykować zaufać jakiejś ekipie. Kiedy już rozważycie wszystkie opcje i wyjdzie wam więcej „za”, niż „przeciw” zapraszamy do lektury naszego mini-poradnika.
Rada pierwsza – wymiarowanie to podstawa…
To pierwsza rzecz, którą powinniście zrobić przed przystąpieniem do jakichkolwiek prac. Dobre zmierzenie powierzchni czy przestrzeni, w/na których będziemy pracować to podstawa. Bez niej nie policzymy jakich ilości materiałów będziemy potrzebować. Rzecz jasna zawsze warto kupować z niewielką górką, aby nie okazało się, że pod koniec prac ich zabrakło.
Zobacz też: Remont w UK – o czym pamiętać, czego unikać, na co uważać (1)
Do mierzenia z reguły wystarczą zwykłe miarki, popularne metrówki, ale przy nieco bardziej skomplikowanych wnętrzach potrzebne mogą okazać się kątomierze, którymi wymierzymy niestandardowe ukosy albo promienie kątów. Warto zastanowić się czy nie zainwestować w dalmierz, który dzięki laserowej technice zapewnia bardzo precyzyjny pomiar danego pomieszczenia.
Rada druga – … dobry plan również!
Po tym jak wszystkie pomiary zostaną wykonane warto przygotować na papierze plan danego pomieszczenia. Nie trzeba znać tajników rysunku technicznego, wystarczy chocoaż ogólna i pobieżna wizualizacja tego, co chcemy zrobić. Warto chwilę nad tym posiedzieć i zastanowić czy jaki efekt chcemy osiągnąć i spróbować go zwizualizować na kartce. Może się wtedy okazać, że nie o to chodziło…
Rada trzecia – fachowcy nie gryzą (chyba…)
Jeśli już na samym etapie planowania pojawiają się problemy i trudności może warto zasięgnąć porady fachowca? Dobry plan to podstawa. Tym lepiej jeśli wyjdzie spod ręki kogoś, kto ma pojęcie o budowlance lub wręcz architekta, który dzięki swojemu doświadczeniu i wiedzy może wybić nam pomysły, które nie są możliwe do zrealizowania lub wyjdą zupełnie nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Mając coś takiego w zanadrzu będzie nam o wiele łatwiej zabrać się do roboty.
Rada czwarta – malowanie nie jest takie trudne.
Malowanie ścian nie jest tak trudne, jak to niektórzy malują. Trzeba jedynie chęci, dokładności, cierpliwości, wytrwałości i pewnej dozy umiejętności manualnych. To niewdzięczna i nudna robota, ale dobrze pomalowane ściany z pewnością wynagrodzoną włożony w pracę wysiłek. O czym trzeba pamiętać? Dokładne usunięcie starego tynku, tapet czy kleju to podstawa. Nie ma się brać za malowanie bez tego. Warto również zainwestować w dobrej jakości farbę i pędzel/wałek, którym będzie się dobrze malowało. Bez folii malarskiej ani rusz! Podczas prac trzeba jak najdokładniej zabezpieczyć wszystko, na co może prysnąć farba. No i nie zapomnijcie o papierowym kapelusiku na głowę!
Rada piąta – czy warto inwestować w narzędzia?
Krótki mówiąc – tak. Nożyczki i śrubokręty to przeżytek. Ci, którzy nigdy nie zaznali przyjemności z elektryczną wkrętarką nie znają życia! Zdecydowanie warto zainwestować w niewielki, ale dobrej jakości zestaw narzędzi, który ułatwi nie tylko remont, ale i przyda się później, gdy będzie trzeba coś poprawić, naprawić albo pomóc ślicznej sąsiadce z naprzeciwka.
Rada szósta – w kupie raźniej
Nie ma nic gorszego, niż pracowanie w samotności. Człowiek to zwierzę stadne, więc jego wydajność rośnie wprost proporcjonalnie do ilości osób, które mu pomagają. Nie bójcie się poprosić swoich przyjaciół i znajomych w pracach remontowych. W ten sposób z nudnej roboty zrobi się fajna zabawa!
Sponsorem cyklu tekstów poświęconych remontowi jest Northampton Mrówka Building Supplies, największa polska hurtownia materiałów budowlanych w Wielkiej Brytanii.
Mrówka Northampton
15 Quorn Way
Northampton
NN1 2PN, UK