Jakie typowo brytyjskie „wynalazki” są dla was uciążliwe, a które chętnie zobaczylibyście w Polsce?

Fot: Pixabay

Na naszym profilu na FB zamieściliśmy zabawną grafikę z typowo brytyjskim patentem, a mianowicie z (słynnymi już chyba na cały świat!) dwoma kranami oraz pytaniem o to, które z takich "wynalazków" są uciążliwe, a które warto zaadaptować choćby w Polsce.

- Advertisement -

Wasza reakcja na tę grafiką była bardzo entuzjastyczna – posypało się sporo naprawdę ciekawych komentarzy, za które z tego miejsca bardzo dziękujemy. Co pisaliście? Na jakie "wynalazki" rodem z Wielkiej Brytanii zwróciliście uwagę? Co według Was dałoby się zaadaptować do polskich realiów, a co jest maksymalnie wkurzające? O czym jeszcze pisaliście?

Skąd wzięły się te dwa krany w UK?

Na początku jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę, w jaki sposób należy korzystać z brytyjskich umywalek. "Kiedyś złapałem Anglika który używał tych kranów zgodnie z przeznaczeniem. Tak więc sprawa wygląda tak, wysadzamy korek do umywalki, odkręcamy wodę z prawej i z lewej i TADA, już możemy myć rączki tak jak w misce" – uściślał pan Maciej. "Brytyjczycy uważają, że takie rozwiązanie gwarantuje oszczędność. W końcu, żeby umyć twarz lub ręce w ciepłej wodzie, musimy wymieszać ją w umywalce, więc ponoć zużyjemy jej mniej niż gdyby leciała z jednego kranu. Co więcej, podobno mając jeden kran na środku łatwo uderzyć w niego głową" – dodaje Ann. "Problemem jest różnica ciśnienia pomiędzy doprowadzaną do domów wodą zimną i gorącą. Z tego powodu trudno zamontować jedną wspólną baterię" – uzupełnił.

"To jest z starych czasów. Kiedyś było tak, że ciepła woda była grzana w zbiornikach na strychu. Zimna była do picia, a ciepła do mycia, bo była taka możliwość, że coś (szczur, mysz czy inne zwierzątko) wlezie do zbiornika i się utopi i zanieczyści wodę, wiec ciepłej się nie piło" – dodawała Alicja. "Kiedyś w UK ciepła woda nie była zdatna do picia, natomiast zimną można było spokojnie pić, dlatego mieli dwa krany żeby nie mieszać wody pitnej z wodą niezdatną do picia (chyba przez to, że podgrzewali ja w zbiornikach).To nie ma nic wspólnego z oszczędnością czy wygodą. Dzisiaj sytuacja się zmieniła, ale Anglicy lubią zostawiać stare rzeczy" – na to samo zwrócił Maciej "Przecież to oczywiste. W UK montuje się osobne systemy hydrauliczne dla wody ciepłej i zimnej. Temat wałkowany od lat, a ludzie nadal zdziwieni" – podsumował Jacek.

Jakie "wynalazki" brytyjskie Was irytują, a jakie są naprawdę dobre?

Jeden temat mamy więc wyjaśniony, a co jeszcze irytuje Polaków w UK? Wykładziny w łazience! "A wykładziny w całych chatach? Anglik mi odpowiedział, żeby było cieplej, a nie jak przy panelach" – Izabella zaznaczała. "Nie ściągają butów" – krótko i treściwie zwróciła uwagę Beata. "Normalnie budowlaniec w Polsce nie dostałby zapłaty za prace w bezjakości brytyjskiej. Budowlańcy, a w tym projektanci, inspektorzy, kierownicy, nadzór budowlany itd. to są niedouczeni chyba idioci. Nie potrafią wyliczyć nośności zbrojnej belki żelbetowej z dedykowanego betonu wiec polecają zastąpić treglem stalowym wiązanym na rogach "tasiemką" stalową. Kładą multifinish na gładkie płyty gipsowokartonowe robiąc na ścianach i sufitach tynki, jak za PRL w blokach w Polsce. Montują nadal dwa krany, gdzie technologicznie nie jest to już uzasadnione (kiedyś było). Nieprawidłowo izolują termicznie ściany, marnie wstawiają okna i drzwi w budynkach. Nie używają wkrętów i śrub w konstrukcjach drewnianych, tylko gwoździe Kładą asfalt i rolują go w poprzek po czym na nowo wyremontowanej drodze nie możesz się kawy napić nie parząc się lub oblewając. Czasami można odnieść wrażenie, że cały świat idzie na przód a Wielka Brytania się „przycina”" – na tę kwestię zwrócił uwagę Artur.

A co warto przenieść z UK do PL? "Na początku bardzo mnie irytowało stanie przed kasą w dużych sklepach i czekanie aż klient przede mną skończy proceder zakupów – zanim wszystko spakuję, zanim znajdzie karty płatnicze (lub portfel) zanim dostanie jakieś punkty za zakupy i zanim zakończy pogaduszki z kasjerką. Moja cierpliwość graniczyła z cudem wytrzymałości psychicznej. Miałam ochotę zjebać takiego klienta, któremu się nigdzie nie spieszy. Ale, jak wracałam do Polski i robiłam zakupy np. w Biedronce, wkurzał mnie pośpiech kasjerki przy nabijaniu cen na kasie i zsuwaniu moich zakupów zanim poprzedni klient zdążył swoje spakować. Dostawałam oczopląsów żeby ten klient nie spakował czegoś mojego. 2 razy zdarzyło mi się, że nie znalazłam jakiegoś produktu po powrocie do domu ale na paragonie go miałam. Za ten pośpiech raz zrugałam panią przy kasie. Wiecie co powiedziała? – "jak spowolnieję, to mnie wy**bią z roboty"… Myślę, że nam – Polakom brakuje takiego wynalazku jakim jest "angielska cierpliwość" (mnie już nie – ja się od nich już jej nauczyłam)" – zwraca uwagę Maria. "Tosty z bananem – yum!" – dodaje Sylwia. "Kontakty z wyłącznikiem by się przydały. Ale ostatnio widziałem na allegro takie do kupienia w Polsce" – uzupełnia użytkownik o pseudonimie Cicho.

Czekamy na WASZE komentarze!

Dodalibyście coś jeszcze do tej listy?

 

Teksty tygodnia

Prawo jazdy w UK. Nowe przepisy wejdą w życie 10 czerwca

Już wkrótce wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące prawa jazdy. Zmiany obejmą niemal wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jak informuje Office for Zero Emission Vehicles, kierowcy zyskają możliwość prowadzenia cięższych pojazdów niż dotychczas.

Błędy medyczne, które mogły kosztować życie. Policja bada sprawę zgonów po zabiegach

Brytyjska policja rozpoczęła dochodzenie dotyczące kilkunastu zabiegów kardiologicznych przeprowadzonych w szpitalu Castle Hill Hospital, niedaleko Hull. Sprawa zyskała rozgłos po doniesieniach o możliwych błędach medycznych i nieprawidłowościach w dokumentacji pośmiertnej.

Śmiertelne tabletki w obiegu. Londyńskie kluby biją na alarm

Londyńskie kluby ostrzegają swoich gości przed wyjątkowo niebezpiecznymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy. Ostrzeżenie pojawiło się po dwóch śmiertelnych przypadkach, do których doszło niedawno w dzielnicy Ealing. Ofiarami byli 28-letni mężczyzna i 20-letnia kobieta.

Rodziny korzystające z Universal Credit mają zaledwie kilka dni, aby otrzymać dodatkowe 1000 funtów

Mieszkańcy Portsmouth, którzy zmagają się z trudnościami finansowymi, mogą ubiegać się o specjalne wsparcie w wysokości do 1000 funtów.

Zabili 4 dziennikarzy. Po ponad 40 latach bezkarności wreszcie trafią do więzienia

W marcu 1982 roku czterech holenderskich dziennikarzy – Koos Koster, Jan Kuiper, Hans ter Laag i Joop Willemsen – przebywało w Salwadorze i przygotowywało reportaż na temat krwawej wojny domowej. Za swoją odwagę zapłacili życiem. Sprawcy brutalnego morderstwa przez dekady pozostawali nieuchwytni.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie