Wartość brytyjskiej waluty spadła poniżej 1,20 euro do najniższego poziomu od ostatnich 35 miesięcy w związku z chaosem w brytyjskiej polityce i poniedziałkowym wystąpieniem Borisa Johnsona, w którym zagroził on rozpisaniem przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
We wtorek rano funt spadł do poziomu 1,972 euro, co było reakcją rynku walutowego na poniedziałkowe oświadczenie Borisa Johnsona. Premier zapowiedział, że jeśli parlamentarzyści zagłosują za ustawą zmuszającą go do wydłużenia Brexitu, wtedy rozpisze nowe wybory (przewidywane na 14 października).
Przeczytaj też: Jeśli parlament zobowiąże premiera do wydłużenia Brexitu, to odbędą się przyśpieszone wybory. Prawdopodobnie 14 października
We wtorek ma odbyć się głosowanie w trybie pilnym opozycji i przeciwnych twardemu Brexitowi konserwatystów nad projektem ustawy zmuszającej premiera do przesunięcia terminu wyjścia z UE w przypadku nieosiągnięcia ze Wspólnotą porozumienia. Boris Johnson podkreślił jednak, że jedyną opcją dla niego jest Brexit 31 października.
Kryzysowa sytuacja w brytyjskim rządzie rzutuje na wartość szterlinga, który osiągnął najniższy poziom (wobec waluty euro) od 35 miesięcy. Kurs funta spadł też wobec polskiej złotówki do 4,78 PLN i zaliczył mocny spadek (największy od 2016 roku) wobec dolara – 1,20 USD.
Niestety finansiści przewidują, że kurs funta może spaść jeszcze bardziej w ciągu następnych dni, gdy konflikt w parlamencie zaogni się i ryzyko przyspieszonych wyborów wzrośnie wpływając na jeszcze większą niepewność na Wyspach, która jest postrzegana negatywnie przez rynek walutowy.
Według wstępnych przewidywań Boris Johnson może ogłosić przyspieszone wybory parlamentarne na 14 października, jeśli parlamentarzyści powstrzymają go przed wprowadzeniem twardego Brexitu.
