Losy polskich emigrantów w Yorkshire and the Humber

Jak radzą sobie polscy emigranci, którzy przed laty przyjechali do Yorkshire and the Humber? Jak wygląda ich życie obecnie? Lokalne historie kilku emigrantów z Polski opisano na łamach serwisu informacyjnego BBC

Jak polscy imigranci radzą sobie w poszczególnych regionach UK? Yorkshire and the Humber to jeden z dziewięciu regionów Anglii. Jest zlokalizowany w jej północno-wschodniej części kraju. Obejmuje zasadniczą część historycznego hrabstwa Yorkshire oraz obszar wokół estuarium Humber.

Według oficjalnych danych w Yorkshire and the Humber mieszka około 70 000 osób urodzonych w Polsce. Jak wyglądała historia kilku z nich?

„Nie tęsknię za Polską, bo tu stworzyłam dom”

42-letni Maciej Bujakowski przeprowadził się z Polski do UK w 2005 roku. Podczas swojego pobytu na Wyspach doświadczył wielu życiowych zmian. Na wyjazd zdecydował się pomimo nieznajomości języka angielskiego. Miał 23 lata. Był młody, niedoświadczony, ale postanowił zaryzykować i poszukać szczęścia w branży gastronomicznej. Opłaciło się! Nasz rodak zaznacza, że w UK został ciepło powitany. Maciej stwierdził, że mieszkańcy Hatfield w Hertfordshire, gdzie początkowo pracował, byli „bardzo gościnni”.

Jego zdaniem Polacy do UK przywieźli świetną etykę pracy. Maciej obecnie mieszka w Harrogate ze swoją żoną Kashą. Mają wspólnie dwuletnią córeczkę, Petrę. Prowadzi cztery firmy, m.in. polską restaurację w Leeds i sklep spożywczy.

Maciej przyznaje jednak, że życie w Wielkiej Brytanii nie jest już tak komfortowe, jak było kiedyś. – Życie stało się trochę trudniejsze pod względem finansowym – mówi, jak cytujemy za BBC. Jego zdaniem można zaobserwować „kurczenie się” klasy średniej w Wielkiej Brytanii. Powodem jest spowolnienie gospodarcze. Ludzie stali się również „trochę bardziej sfrustrowani życiem”.

Lokalne historie kilku emigrantów z Polski
Losy polskich emigrantów w Yorkshire and the Humber (fot: Pixabay)

Dzieci Polaków czują się Brytyjczykami

Innym bohaterem reportażu na BBC jest Łukasz Garbacik. Zaczynał pracę w magazynie w Doncaster. W mieście tym polski jest obecnie drugim najpopularniejszym językiem. Łukasz wspomina „mnóstwo plakatów dotyczących pracowania w Wielkiej Brytanii”. – Wiele agencji kontaktowało się z ludźmi, którzy chcieli przyjechać do Anglii na sezonową pracę – dodaje żona Łukasza, Wioletta, jak cytujemy za BBC. Kobieta znalazła pracę w magazynie w Luton. Później poznała swojego męża i przeprowadziła się do South Yorkshire.

Płace w Wielkiej Brytanii były nawet sześć razy wyższe niż w Polsce, co przyciągnęło „falę” pracowników migrujących, jak relacjonuje kobieta. Dodajmy, że cała trójka – Maciej, jak i Łukasz i Wioletta – planowali pozostać w Wielkiej Brytanii tylko krótkoterminowo. Łukasz został na dłużej. Obecnie prowadzi firmę stolarską.

Polska para złożyła rodzinę. Mają dwójkę dzieci w wieku 13 i 10 lat. W jednym z kościołów w Doncaster niedzielne nabożeństwa, odprawiane są w języku polskim. Gromadzi się na nich do 350 wiernych. Niedawno otwarto tu polską szkołę. Nie tylko uczą się w niej dzieci, jest to również centrum integrowania lokalnej, polskiej społeczności.

– Nasze dzieci mówią płynnie zarówno po polsku, jak i po angielsku – mówi Wioletta. – Ale zdecydowanie bardziej czują się Brytyjczykami, niż Polakami.

„Wielka Brytania jest krajem możliwości”

Kiedy Aleksandra Wilińska przyjechała do Doncaster w 2015 roku, nie miała pojęcia o rosnącej populacji Polaków. Obecnie stanowią oni drugą co do wielkości mniejszość etniczną tego miasta. Emigrantka zaczynała od pracy w magazynie, jak wiele innych Polaków i Polek przyjeżdżających do UK. Obecnie prowadzi własną firmę jako doradca kredytowy, natomiast jej mąż pracuje jako kierowca.

– Ogólnie rzecz biorąc, Wielka Brytania jest krajem możliwości – podsumowuje. – Moja siostra jest tutaj nauczycielką. Mój brat pracuje w kancelarii prawnej. Jako obcokrajowcy uważamy, że odnieśliśmy spory sukces. W tym momencie nie sądzę, żebyśmy wrócili do domu – dodaje Aleksandra, jak cytujemy za BBC.

Lokalne historie kilku emigrantów z Polski
Losy polskich emigrantów w Yorkshire and the Humber (fot: Pixabay)

Polscy imigranci świetnie sobie radzą

Dorota Spilman przeprowadziła się do North Yorkshire w 2010 roku. Zakochała się w lokalnym farmerze. W wywiadzie dla BBC Radio York powiedziała, że ​​pracowała na farmie każdego sezonu od 2007. Swojego obecnego męża poznała, gdy wrócił ze służby wojskowej, aby pracować na rodzinnej farmie. – Był moim szefem – mówi, jak cytujemy za BBC.

– Pewnego razu zapytał mnie, czy chciałabym wyjść z nim do pubu. Byłam taka podekscytowana… ale w tamtym momencie nie potrafiłam jeszcze mówić po angielsku. Miałem ze sobą słownik. Nie musieliśmy rozmawiać Po prostu śmialiśmy się, piliśmy i świetnie się bawiliśmy. Mieliśmy wspaniałe lato, byliśmy na kilku randkach. Sezon się skończył pod koniec sierpnia i musiałam wrócić do domu – relacjonuje nasza rodaczka.

Para, załamana rozstaniem, utrzymywała kontakt. Wspólnie odwiedzali się, aż do przeprowadzki Doroty do North Yorkshire w kolejnym roku. – Nigdy nie myślałam, że będę miała angielskiego męża i będę mieszkać w Anglii. Jestem naprawdę szczęśliwa. Teraz to mój dom – podsumowuje.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Przeczytaj także

Polacy mieszkający w UK oceniają sytuację na rynku pracy

„Za minimalną albo lekko ponad na magazyn w toksycznej atmosferze jest mnóstwo ofert, ale jak planujesz znaleźć coś za wyższą stawkę niż głodowa, to zaczyna się problem”

Mordercy Polaka grozi dożywocie i konieczność zapłaty 550 tys. euro

51-letni Holender przyznał się zabicia 38-letniego Przemysława Cz. i jego żony, 44-letniej Ineke M. w styczniu 2024 roku. Teraz, przed obliczem sądu w Assen ma zapaść wyrok w sprawie odszkodowania.

„Bezrozumne” morderstwo polskiego emeryta w Irlandii Północnej

Adam K. pochodził z Polski, ale w okolicach Dungannon mieszkał od 20 lat. Co wiemy o okolicznościach jego śmierci? Na jakim etapie znajduje się dochodzenie w tej sprawie?

Polski diler narkotyków nie zostanie wydalony z UK

22-letni Nikodem Ł. mieszkający w Crewe nie zostanie odesłany do Polski, bo... nie mówi po polsku! Deportacja w jego przypadku byłaby naruszeniem praw człowieka.

Paczka za granicę – co jest niezbędne do wysyłki i jakie są sposoby nadania?

Poznaj prosty sposób na wysyłkę paczki za granicę z InPost! Nadawaj przesyłki do Europy przez Paczkomat® lub PaczkoPunkt – szybko, wygodnie i bez stresu.

UK

Holandia

Irlandia