Niemieccy antyterroryści zatrzymali w Dortmundzie mężczyznę, który w internecie nawoływał do zabijania polityków i urzędników państwowych. Zatrzymany, Martin S., posiadający obywatelstwo Niemiec i Polski, miał publikować „wyroki śmierci”. Ujawniał dane osobowe potencjalnych ofiar i gromadził środki w kryptowalutach, które miały stanowić nagrodę za dokonanie zabójstw. Obywatel Polski i Niemiec aresztowany i grozi mu bardzo surowa kara.
Według informacji przekazanych przez Prokuraturę Federalną w Karlsruhe, Martina S. zatrzymały specjalne jednostki policji po długotrwałym śledztwie. Dochodzenie objęło jego aktywność w internecie, w tym również w tzw. darknecie. Obywatel Polski i Niemiec aresztowany. Prokuratura zarzuca mu finansowanie terroryzmu, podżeganie do popełnienia przestępstw zagrażających państwu oraz niebezpieczne rozpowszechnianie danych osobowych. W tym również prywatnych adresów ofiar, na które wystawiał listy gończe.
Groźby wobec polityków i „wyroki śmierci”
Śledczy ustalili, że Martin S. prowadził w sieci kampanię nienawiści wymierzoną w czołowych niemieckich polityków, w tym kanclerza Olafa Scholza i byłą kanclerz Angelę Merkel. Na należących do niego portalach publikował tzw. „wyroki śmierci” wydane przez siebie. Ujawniał również listy z danymi osobowymi potencjalnych ofiar.
W ramach tej działalności organizował również zbiórki kryptowalut, które miały być przeznaczone jako „nagrody” dla osób gotowych dokonać zamachów. Co więcej, w darknecie miał udostępniać instrukcje budowy ładunków wybuchowych i inne materiały o charakterze terrorystycznym.
Związki z ruchem skrajnej prawicy
Z ustaleń niemieckich mediów, w tym stacji ARD, wynika, że Martin S. miał powiązania z prawicowo-ekstremistycznym ruchem „Obywatele Rzeszy” (Reichsbürger) – środowiskiem, które nie uznaje legitymacji państwa niemieckiego i jego instytucji. Członkowie tej grupy w ostatnich latach coraz częściej stają się obiektem działań służb bezpieczeństwa w związku z rosnącą aktywnością ekstremistyczną, planowaniem zamachów i nawoływaniem do przemocy politycznej.
Mężczyzna był znany służbom od 2020 roku. Wówczas brał udział w protestach przeciwko obostrzeniom pandemicznym i już wtedy wykazywał postawy antysystemowe. Według śledczych, w ostatnich miesiącach jego działalność przybrała bardziej radykalny i zorganizowany charakter.
Obywatel Polski i Niemiec aresztowany. Międzynarodowy kontekst sprawy
Zatrzymanie Martina S. odbiło się szerokim echem nie tylko w Niemczech, lecz także w Polsce, ze względu na podwójne obywatelstwo mężczyzny. Sprawa ma wymiar nie tylko kryminalny, ale i polityczny. Wskazuje na rosnący problem transgranicznego ekstremizmu, który przenika przez granice państw Unii Europejskiej.
Federalna Prokuratura potwierdziła, że zatrzymany został przewieziony do Karlsruhe. Sąd Federalny zdecyduje o jego dalszym areszcie i przebiegu śledztwa.

