Jedna z największych imprez ulicznych nie tylko w WIelkiej Brytanii, ale i na całym świecie w tym roku stała pod znakiem zapytania. Pod pretekstem problemów z bezpieczeństwem publicznym rząd zablokował finansowanie. Jednak nagle pieniądze się znalazły, a już w sierpniu odbędzie się kolejna edycja Notting Hill Carnival.
Notting Hill Carnival to jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń ulicznych na świecie i najważniejsze święto kultury karaibskiej w Europie. Od lat przekształca ulice zachodniego Londynu w przestrzeń wspólnego świętowania tożsamości, muzyki i różnorodności kulturowej. Każdego roku w ostatni weekend sierpnia na ulicach dzielnicy Notting Hill gromadzi się około dwóch milionów uczestników. To wydarzenie ustępuje rozmachem jedynie słynnemu karnawałowi w Rio de Janeiro.

Barwne parady, ręcznie wykonane kostiumy inspirowane tradycją Trynidadu i Tobago, rytmy calypso, soca, reggae, steelpanów i house’u, dziesiątki soundsystemów i dziesiątki tysięcy porcji jerk chicken i pieprzowej zupy. To tylko niektóre z elementów, które co roku przyciągają londyńczyków i turystów z całego świata.
Korzenie w walce o równość
Festiwal ma głęboko zakorzenioną historię społeczną. Jego początki sięgają napięć rasowych lat 50. i tragicznej śmierci Kelso Cochrane’a w 1959 roku. W odpowiedzi na te wydarzenia Claudia Jones, trynidadzka dziennikarka i aktywistka, zorganizowała pierwszy „Caribbean Carnival” w Londynie jako wyraz solidarności i dumy społeczności afrokaraibskiej.
W 1966 roku lokalna działaczka Rhaune Laslett zorganizowała uliczny festyn w Notting Hill, który dzięki udziałowi zespołów steelpan z Karaibów szybko przekształcił się w międzykulturowe święto. Od lat 70. karnawał dynamicznie się rozrastał, zyskując charakter masowego, wielonarodowego festiwalu i stając się symbolem otwartości, walki z rasizmem i dumy z wielokulturowości Londynu.
Notting Hill Carnival 2025. Zagrożenie odwołaniem i dramatyczna walka o przetrwanie
Mimo swojej wieloletniej tradycji i popularności, tegoroczna edycja Notting Hill Carnival stanęła pod znakiem zapytania. Niezależny przegląd bezpieczeństwa wykazał poważne zagrożenia związane z kontrolą tłumu, które mogły doprowadzić do odwołania wydarzenia.
Organizatorzy wystąpili do rządu Wielkiej Brytanii z pilnym apelem o wsparcie finansowe. Mimo krytycznej sytuacji rząd nie przekazał żadnych środków. Ograniczył się jedynie do lakonicznego zapewnienia, że „odpowiedź nadejdzie w odpowiednim czasie”.
Milion funtów ratunkiem – ale tylko na chwilę
Wobec bezczynności centralnych władz, odpowiedzialność za uratowanie karnawału spadła na lokalne samorządy. Rady Kensington and Chelsea, Westminster oraz Greater London Authority (City Hall) zdecydowały się przekazać jednorazowe wsparcie finansowe w wysokości 958 tysięcy funtów. Dzięki tej pomocy karnawał odbędzie się zgodnie z planem. Zatem za nieco ponad miesiąc – 24 i 25 sierpnia 2025 roku.
Jednak sytuacja nie jest stabilna. Rada Kensington and Chelsea już teraz ostrzega, że sama stoi przed deficytem budżetowym na poziomie 80 milionów funtów w perspektywie trzech lat. Oznacza to, że finansowanie karnawału w kolejnych latach stoi pod ogromnym znakiem zapytania, o ile rząd nie zdecyduje się na stałe wsparcie.
Bezpieczeństwo w centrum uwagi
Oprócz kwestii finansowych ogromnym wyzwaniem pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa. Metropolitan Police, a konkretnie zastępca komisarza Matthew Ward, podkreślił, że konieczne są natychmiastowe działania organizacyjne. Wszystko dlatego, aby zminimalizować ryzyko związane z tak dużym zgromadzeniem ludzi.
Do zabezpieczenia imprezy oddelegowani zostaną również wysoko wyszkoleni funkcjonariusze zajmujący się zazwyczaj ochroną VIP-ów. To budzi niezadowolenie. Wielu policjantów uważa pracę podczas karnawału za jedno z najbardziej wymagających i stresujących zadań w roku.
Notting Hill Carnival. Tradycja, która wymaga ochrony?
Notting Hill Carnival 2025 się odbędzie. Jednak jego przetrwanie nie jest zagwarantowane. Festiwal, który od dziesięcioleci świętuje kulturę karaibską i stanowi symbol różnorodności Londynu, wciąż nie ma zapewnionego stabilnego, długoterminowego wsparcia finansowego.
Tegoroczna edycja, choć barwna i radosna jak zawsze, będzie miała wyjątkowo gorzki kontekst. Uratowana w ostatniej chwili, przypomina o kruchości tego, co wydaje się trwałe, i o tym, jak łatwo można utracić jedną z największych kulturalnych ikon Londynu. Jeśli zabraknie woli politycznej i odpowiedzialności za dziedzictwo, które ten karnawał reprezentuje.