Ojciec 10-letniej Sary Sh. w obliczu brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości powiedział, że bierze „pełną odpowiedzialność” za jej śmierć. Przed sądem Old Bailey Urfan Sh. przyznał się do brutalnego pobicia dziewczynki, które skutkowało jej śmiercią.
Podczas przesłuchania prowadzonego przez Caroline Carberry KC, adwokatkę jego żony, Beinash B., Urfan Sh. został wprost zapytany o to, czy pobił swoją córkę na śmierć.
– Tak, umarła przeze mnie – odpowiedział mężczyzna, jak czytamy w relacji opublikowanej na łamach „Guardiana”. Jak wyglądało przesłuchanie mężczyzny? Do czego jeszcze się przyznał?
Urfan Sh. bierze odpowiedzialność za zabicie swojej córki
Ojciec 10-letniej Sary Sh., której matką był Polka, przyznał się przed sądem, że bił ją „mocno” przez kilka tygodni. Był na nią zły, bo zaczęła się brudzić i wymiotować. Przyznał się również do tego, że dusił dziewczynkę, bił ją kijem do krykieta, gdy jej kostki i nadgarstki były związane taśmą samoprzylepną. Miało to miejsca na kilka tygodni przed jej śmiercią.
Mężczyzna również przyznał się do tego, że pobił dziewczynkę na śmierć, potwierdzając to, co zgłosił już wcześniej, dzwoniąc na numer 999. „Ukarałem moją córkę zgodnie z prawem, a ona umarła… Zabiłem moją córkę. Zabiłem moją córkę” – to słowa, które zostały wypowiedziane przez płaczącego do słuchawki Urfana Sh. Oprócz tego, w odręcznie napisanym liście po śmierci córki 42-latek również wziął winę na siebie. Teraz, przyznał się do tego przed ławnikami w brytyjskim sądzie.
„Zabiłem moją córkę. Zabiłem moją córkę”
Sh. wielokrotnie zaprzeczał odpowiedzialności za śmierć Sary, składając zeznania w Old Bailey. Jednak gdy miał być przesłuchiwany trzeciego dnia procesu, w pewnym momencie stwierdził, że „chcę coś powiedzieć”. – Chcę się przyznać. To wszystko moja wina. Przyznaję się do tego, co powiedziałem w tamtej rozmowie telefonicznej i do tego, co napisałem w notatce. Przyznaje się do każdego słowa – mówił Urfan Sh., jak przytaczamy za „Guardianem”.
– W tygodniach poprzedzających jej śmierć doznała wielu złamań ciała, prawda, i to ty zadałeś te obrażenia, prawda? – pytała Carberry. „Tak, proszę pani”, jak odpowiedział uczestnik procesu, ale zaprzeczył spowodowaniu oparzeń i śladów ugryzień oraz siniaków na głowie i twarzy. Przyznał się także, że użył kija do krykieta i białego metalowego kija, aby zadać Sarze liczne złamania i inne widoczne obrażenia.
Przełom w procesie Sary Sh.
– Czy w nocy 6 sierpnia mocno pobiłeś swoją córkę? Czy przyznajesz się do tego? – zaptała adwokat. – Tak, zrobiłem to – usłyszała w odpowiedzi.
Jego partnerka opuściła ławę oskarżonych, szlochając, a proces został na krótko zawieszony. Kiedy Sh. wrócił na miejsce, przyznał ponownie, że bierze pełną odpowiedzialność za śmierć Sary i zabicie jej przez pobicie. Powiedział, że zamierzał wyrządzić Sarze poważną krzywdę podczas karania.
Więcej o tej sprawie pisaliśmy szerzej w dwóch osobnych artykułach:
Proces w sprawie zabójstwa 10-letniej Sary Sh. ruszył w londyńskim Old Bailey
Ojciec Sary Sh. w rozmowie telefonicznej wyznał, że „legalnie karząc” swoją córkę zabił ją
Proces w tej sprawie nadal trwa.