Nowe badanie przygotowane na zlecenie Bertelsmann Stiftung wywołało burzę w niemieckiej debacie o zasiłkach. Czy osoby pobierające świadczenia nie chcą pracować? Zgodnie z raportem opublikowanym przez Berliner Zeitung, aż 57 proc. beneficjentów Bürgergeld zadeklarowało, że w ciągu ostatnich czterech tygodni nie szukało pracy.
Dla zwolenników reform — to argument, by ograniczyć prawa osób korzystających z pomocy socjalnej. Dla krytyków — sygnał, że dane są zbyt uproszczone. Natomiast źródło problemu leży dużo głębiej niż w samej „niechęci” do pracy.
Osoby pobierające świadczenia nie chcą pracować?
Analiza Bertelsmann wskazuje na kilka głównych powodów, które blokują aktywne poszukiwanie pracy: problemy zdrowotne — zarówno psychiczne, jak i przewlekłe — wskazywane były przez aż 74 proc. respondentów. Nie bez znaczenia pozostaje również brak odpowiednich ofert . Dlatego aż 49 proc. ankietowanych skarży się na brak pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom. Wiele osób zauważa też, że praca niewiele zmieniłaby ich sytuację finansową. To obniża motywację.
Dodatkowym problemem są deficyty w systemie wsparcia. Zgodnie z badaniem, 43 proc. uczestników deklaruje, że nigdy nie otrzymało żadnej konkretnej propozycji pracy od Jobcenter.
Krytyka badania: „to tylko fragment rzeczywistości”
Głos sprzeciwu podniósł Paritätischer Gesamtverband — organizacja zajmująca się pomocą społeczną. W swoim stanowisku zwraca uwagę, że badani to wyłącznie długotrwali odbiorcy świadczeń (minimum rok). To wyklucza osoby, które dopiero zaczęły pobierać Bürgergeld. Natomiast jest to często grupa najbardziej zmotywowana do szukania pracy. Dlatego nie wszystkie osoby pobierające świadczenia nie chcą pracować. Wyniki dotyczą konkretnych grup.
Według Paritätischer Gesamtverband, po odrzuceniu respondentów z uzasadnionymi przeszkodami — chorobą, opieką nad dziećmi, innymi obowiązkami — pozostaje grupa mniejszościowa. I ta realnie nie podejmująca poszukiwań. Zatem twierdzenie, że „połowa nie chce pracować”, to ich zdaniem wielkie uproszczenie.
Czy więc „leniwi bezrobotni” to mit? Raczej złożona rzeczywistość
Choć statystyki wydają się stawiać dramatyczną diagnozę, kontekst pokazuje, że sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. Wiele osób pobierających Bürgergeld cierpi z powodu zdrowia — fizycznego lub psychicznego. Dodatkowo nie widzi dostępnych ofert pracy odpowiadających ich kwalifikacjom. Natomiast wielu bezrobotnych uznaje, że ewentualna praca nie poprawi ich warunków finansowych.
Tak więc problem może nie leży jedynie w „niechęci do pracy”, ale w barierach systemowych, zdrowotnych i strukturalnych. Te ograniczają możliwości. Jednocześnie generują narastającą frustrację w debacie publicznej.

