Lotnisko w Aberdeen, we współpracy ze szkocką policją i strażą graniczną, rozpoczęło pilotażową operację Bezpieczne Lądowanie. Jej głównym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Niestety ciągle zdarzają się kierowcy, którzy tuż po przylocie wsiadają za kierownicę, będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Pasażerowie muszą więc przygotować się na test alkomatem.
Jak informuje administracja lotniska, inicjatywa ma zapobiec sytuacjom, w których osoby wracające z wakacji – często spożywające alkohol na pokładzie – podejmują ryzykowną decyzję o prowadzeniu auta zaraz po wyjściu z terminala.
Lot zakończony… testem trzeźwości. Zamiast taksówki, podstawią alkomat
W ramach akcji wybrani pasażerowie lądujący w Aberdeen zostaną poproszeni o wykonanie testu alkomatem. Gdy wynik badania wskaże na obecność alkoholu, podróżni są instruowani, aby zorganizowali sobie bezpieczny transport do domu. Mogą wykorzystać w tym celu taksówki lub transport publiczny albo skorzystać z pomocy rodziny.
Dodatkowo kontrole są prowadzone również na drogach wyjazdowych z terenu lotniska. Policjanci zatrzymują kierowców do rutynowych kontroli trzeźwości w celu odstraszenia osób planujących prowadzenie pojazdu mimo alkoholu wypitego chwilę wcześniej na pokładzie samolotu.

Czas, jaki organizm potrzebuje na rozłożenie alkoholu, zależy od wielu czynników. Między innymi od tego, czy piliśmy na pusty żołądek, czy po jedzeniu. Różnice indywidualne wynikają także z wieku, płci, masy ciała oraz rodzaju i ilości wypitego alkoholu. Dodatkowo, stosowane leki mogą wpływać na tempo metabolizmu alkoholu. Przyjmuje się, że spalenie 20 gramów czystego alkoholu zajmuje 2–3 godziny.
Zmęczenie i alkohol to niebezpieczne połączenie
Jak podaje szkocka policja, od początku 2024 roku odnotowano aż 8,5 tys. wykroczeń drogowych związanych z alkoholem i narkotykami. Wypicie drinka na pokładzie samolotu może nieść poważne konsekwencje, zwłaszcza w połączeniu z ogólnym zmęczeniem po podróży. To właśnie obniżona koncentracja i ograniczona zdolność oceny sytuacji często powodują tragiczne wypadki.
Chociaż dla wielu podróżnych alkohol w samolocie to część wakacyjnego rytuału, to jednak świadomość zagrożeń powinna zdecydowanie przeważać nad chwilową przyjemnością. Obecnie prowadzona na lotnisku akcja ma charakter pilotażowy. Jeśli zostanie oceniona pozytywnie, może zostanie rozszerzona na inne szkockie lotniska lub węzły komunikacyjne. Cel jest jasny: ograniczenie liczby tragicznych wypadków i zwiększenie świadomości odpowiedzialnego zachowania tuż po wylądowaniu.