Absencje w szkołach w UK to, jak mówią eksperci, „epidemia”. Szkoły sięgają zatem po inne sposoby by nakłonić uczniów do przyjścia do szkoły. Zamiast dotychczas stosowanych kar pieniężnych nakładanych na rodziców, dyrektorzy coraz częściej stawiają na systemy nagród i inne zachęty.
Dzieci w UK coraz rzadziej chodzą do szkoły
W Wielkiej Brytanii zjawisko absencji w szkołach przybiera rozmiary prawdziwej „epidemii”. Niestety, jak wskazują eksperci, obecnie zbyt wielu rodziców pozwala na to, by dzieci zostawały w domu z uwagi na różnego typu rodzinne okazje lub delikatne problemy zdrowotne – np. „katar”. Dodatkowo coraz więcej dzieci nie radzi sobie psychicznie z chodzeniem do szkoły. Dzieci twierdzą, że lekcje zbyt je stresują lub że nie czują się dobrze wśród swoich rówieśników.
Dyrektorzy szkół w Anglii i Walii, w obliczu rosnących absencji, coraz częściej decydują się zatem na innowacyjne rozwiązania, które miałyby zachęcić dzieci do częstszego bywania w murach szkolnych. Do niektórych placówek ściągane są na przykład psy terapeutyczne, które mają na dzieci bardzo dobry wpływ. – Dzieci po prostu uwielbiają tego psa. Prowadzone są indywidualne sesje z uczniami i oni to uwielbiają. Dzieci zabierają Teddy’ego na spacer, a potem rozmawiają z [terapeutką] i mówią jej, co się dzieje. A terapeutka może potem porozmawiać z nami. Ona może ocenić, czy dane dziecko potrzebuje dalszego wsparcia – mówi Nadia Yassien, która pracuje z dziećmi w jednej ze szkół w Cardiff.
Nagrody są lepsze niż kary?
Za nieuzasadnioną absencję w szkołach na rodziców nakładane są grzywny. I to wysokie. Jeszcze do niedawna za nieuzasadnione opuszczenie pięciu dni zajęć szkolnych kara wynosiła 60 funtów i wzrastała ona do 120 funtów, jeśli nie została opłacona w ciągu 21 dni. Natomiast obecnie grzywna wynosi już 80 funtów. I wzrasta do 160 funtów, jeśli nie zostanie opłacona w stosownym terminie.
Kary to jednak przykra konieczność, dlatego dyrektorzy szkół coraz chętniej stawiają na inne sposoby przyciągnięcia dzieci do szkół. Inne, czyli zamiast kar stawiają na zachęty. To mogą być różnego typu nagrody, vouchery, czy nawet przejazdy taksówką.
Na przykład jedna ze szkół w Bradford przyznaje bony o wartości 20 funtów klasom ze 100-proc. frekwencją. Z kolei uczniowie z najlepszą frekwencją pod koniec roku szkolnego biorą udział w losowaniu, w którym do wygrania są nowe rowery. A na przykład szkoła Ellesmere Park w Salford przez cały tydzień losowała bony o wartości 50 funtów dla uczniów, którzy przychodzą do szkoły na czas. W piątek, czyli w dzień, w którym frekwencja w ogóle jest najgorsza, nagroda sięgnęła 80 funtów.