Polka tłumaczy znęcanie się nad dziećmi paleniem marihuany

22-letnia Roksana L. z Hounslow przyznała się do siedmiu przypadków znęcania się nad dziećmi. Oskarżono ją też o popełnienie 14 innych przestępstw. Polka swoje zachowanie tłumaczy paleniem marihuany.

O sprawie młodej Polki i jej znęcania się nad dziećmi w londyńskim żłobku pisaliśmy na początku maja. Jednak w czasie trwającego procesu sądowego ujawniono dalsze szczegóły jej bezkarnych poczynań.

- Advertisement -

Znęcanie się nad dziećmi Polka tłumaczy w nietypowy sposób

Na 22-letniej Polce ciążą oskarżenia dotyczące znęcania się nad dziećmi. W tym kopania małego chłopca w twarz i stawania mu na ramieniu. Roksana L. przyznała się w czasie procesu do siedmiu przypadków znęcania się nad osobami poniżej 16. roku życia. Usłyszała także innych 14 zarzutów w Sądzie Koronnym w Kingston.

Polka twierdzi jednak, że nie pamięta, aby robiła dzieciom pozostającym pod jej opieką krzywdę, gdyż paliła w tym czasie marihuanę.

Jej zachowanie w londyńskim żłobku wyszło na jaw, gdy rodzice i personel zauważyli u dzieci siniaki i zadrapania. 28 czerwca ubiegłego roku Roksanę L. zawieszono w pracy i oskarżono o 24 przypadki znęcania się nad dziećmi.

Kobieta w Kingston Crown Court przyznała się do siedmiu zarzutów, ale zaprzeczyła 17 kolejnym twierdząc, że nie pamięta, co robiła, gdyż paliła marihuanę.

W swoim oświadczeniu Polka powiedziała:

– Zaprzeczam znęcaniu się nad dziećmi w przedszkolu w Riverside. Nie kłamałam, gdyż nie wiedziałam, co robię i nie pamiętam, co robiłam, bo paliłam marihuanę, która miała wpływ na moją pamięć.

– Ilość marihuany, którą paliłam, w tym okresie wpływała na moją pamięć – dodała Roksana L.

Stwierdziła także, że była również „uzależniona” od swojego waporyzatora:

– W tamtym czasie byłam naprawdę uzależniona od waporyzatorów, paliłam dwa małe jednorazowe e-papierosy dziennie. Wapowałam w przedszkolu. Jeśli nie paliłam, byłam pobudzona i wściekła. Nie mogłam ciągle prosić o pójście do toalety. Korzystałam z każdej okazji. Byłam naprawdę kapryśna i wściekła. Zaciągałam się kilka razy, a potem odkładałam i wkładałam do stanika.

Szokujące nagrania z monitoringu

Przestępstwa popełnione przez Polkę odkryto w ubiegłym roku po tym, jak wysłano ją z pracy do domu za szczypanie dzieci. Sprawiała też wtedy wrażenie „zdenerwowanej”.

Detektywi z Metropolitan Police przejrzeli nagrania z monitoringu ze żłobka.
Widać na nich było, jak Polka szczypie i drapie dzieci pod ubraniami po rękach, nogach i brzuchach. Uszczypnęła dzieci dziesiątki razy w ciągu jednego dnia. Przez to płakały i odsuwały się od niej.

W jednym przypadku kopnęła małego chłopca w twarz kilka razy. Ponadto przewracała też niemowlęta głową w dół na łóżeczkach i zakrywała usta maluchowi, gdy zaczynał płakać.

Polka pracowała w Riverside Nursery od stycznia do czerwca 2024 roku. Wielu rodziców zgłosiło nietypowe obrażenia i siniaki w marcu i maju tamtego roku. Roksana L. zostanie skazana w sądzie koronnym w Kingston 26 września.

Teksty tygodnia

Protest ojców w UK! Czego domagają się ojcowie?

Przez miasta Wielkiej Brytanii przetacza się fala protestów. Szczególnie widoczne są one w Londynie i Edynburgu. Co zaskakujące, protestują ojcowie. Dlaczego?

Roboty będą przeprowadzać operacje. Wszystko po to, aby ciąć koszty

Coraz więcej osób korzysta z zalet operacji przeprowadzanych przez roboty. Przykładem jest matka czwórki dzieci, która po histerektomii wróciła do domu już po 24 godzinach. Taki szybki powrót do zdrowia możliwy był właśnie dzięki zastosowaniu robotyki.

Tani lot, drogi bagaż – pasażerowie mają dość „ukrytych” opłat

Coraz więcej pasażerów i organizacji konsumenckich ma dość nieprzejrzystych zasad dotyczących bagażu podręcznego w tanich liniach lotniczych. Mimo że sądownie jasno zabroniono pobierania opłat za rozsądnych rozmiarów bagaż podręczny, wiele przewoźników nadal obciąża podróżnych dodatkowymi kosztami.

Dom tajnych agentów wystawiony na sprzedaż w UK

Na brytyjskim rynku nieruchomości wystawiony został na sprzedaż dom tajnych agentów z czasów II wojny światowej.

Naprawa „elektryka” tylko z pozwoleniem. Koncerny ścigają niezależnych mechaników

Coraz więcej niezależnych mechaników i serwisów na świecie musi liczyć się z ryzykiem pozwów ze strony chińskich producentów samochodów elektrycznych. Oficjalnie przyczyną są względy bezpieczeństwa. Jak tłumaczą koncerny, ingerowanie w systemy EV bez odpowiednich uprawnień może zagrażać zarówno użytkownikom, jak i infrastrukturze informatycznej pojazdu.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie