Polka oskarżona o zamordowanie 6-letniego chłopca stanęła przed sądem

Mieszkająca w UK Polka została oskarżona o odebranie życia 6-letniemu dziecku. Nie do końca jest jasne, czy 41-letnia Karolina Ż. ze Swansea zabiła swojego własnego synka. Mały Aleksander miał tak samo na nazwisko, co oskarżona i mieszkał pod tym samym adresem.

Co wydarzyło się w walijskim Swansea?

W czwartek 29 sierpnia 2024 roku, w godzinach wieczornych doszło do aresztowania naszej rodaczki, Karoliny Ż. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie przekazanym przez South Wales Police, tego samego dnia w domu położonym w Gendros, podmiejskiej dzielnicy walijskiego miasta Swansea, zmarł sześcioletni chłopiec o imieniu Alexander.

Polka mieszkająca w Walii została oskarżona o morderstwo w związku ze śmiercią dziecka, które miało tak samo na nazwisko, jak ona. Walijskie służby w swojej komunikacji jednak nie potwierdziły wprost, że chodzi o jej syna. Na razie można tylko tego domniemywać, zakładając z dużą dozą prawdopodobieństwa, że tak właśnie było.

W tym miejscu trzeba jeszcze dodać, iż oskarżenia wobec Ż. nie kończą się na tym. Została również oskarżona o usiłowanie zabójstwa 67-letniego mężczyzny, do którego doszło wcześniej tego samego dnia.

Nikt inny nie był zamieszany w te tragiczne wydarzenia. South Wales Police ogłosiło, że nie poszukuje nikogo innego w związku z tymi wydarzeniami.

Rodzina oddaje hołd małemu Aleksandrowi

„Ten niepokojący incydent był ogromnym szokiem dla lokalnej społeczności. Wykazała się ona jednak wyjątkowym wsparciem w naszym dochodzeniu i chcielibyśmy podziękować jej za cierpliwość w ciągu tych traumatycznych kilku dni. W najbliższym czasie w okolicy zostanie utrzymana obecność policji, aby uspokoić sytuację. W tym trudnym czasie nasze myśli są z rodziną i przyjaciółmi Alexandra” – komentuje starszy inspektor Chris Truscott z Swansea and Neath Port Talbot.

„Aleksander był bardzo miłym dzieckiem. Uwielbiał bawić się ze swoją młodszą siostrą i psem „Daisy”. Zawsze był grzeczny. Był bardzo mądry i niezwykle dojrzały jak na swój wiek. Aleksander zawsze był pomocny, chętnie pomagał w gotowaniu i sprzątaniu. Aleksander mówił zarówno po angielsku, jak i po polsku. Często poprawiał swoich rodziców, gdy źle mówili po angielsku. Był niesamowitym dzieckiem” – jak czytamy w oświadczeniu wydanym przez najbliższych. Jego rodzina wyraziła wdzięczność wszystkim służbom ratunkowym, które brały udział w tym tragicznym wydarzeniu oraz prosi o prywatność w tym trudnym czasie.

Co wiemy jeszcze o Karolinie Ż.?

Z kolei w dniu wczorajszym, 2 września 2024 roku Karolina Ż. stanęła przed obliczem sądu Swansea Magistrates Court. Polka była ubrana w szarą bluzę i spodnie dresowe. Pod jej lewym okiem znajdował się siniak. Sprawiała wrażenie zdenerwowanej. W sądzie potwierdziła jedynie swoje dane osobowe.

Nakazano jej również stawienie się dziś, 3 września, w sądzie wyższej instancji, a konkretnie w Swansea Crown Court. Do tego czasu pozostanie tymczasowo aresztowana.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Wirus HMPV szaleje głównie w social media. Skąd nagła panika na świecie?

Ludzki metapneumowirus, w skrócie HMPV to patogen wywołujący infekcje dróg oddechowych i jest znany od 2001 roku.

Alarm w Londynie. Podejrzany samochód wzbudził strach

W centrum Londynu zapanował chaos po tym, jak policja dostała informację o niepokojącym zaparkowanym pojeździe. Część centrum miasta była zamknięta przez kilka godzin.

Coraz więcej osób nie jest w stanie płacić czynszu, pomimo posiadania pracy

Kryzys mieszkaniowy dotyka także osoby pracujące. Prawie dwie trzecie pracujących najemców w Anglii ma problemy z opłaceniem czynszu.

Miasto Hull celebruje swoją polską społeczność – zapowiedź wystawy „Cześć Hull to my!: Hi Hull, It’s Us”

Hull celebruje (ponad!) stulecie swojej obecności polskiej społeczności - w Hull’s Streetlife Museum zaprezentowana zostanie wystawa „Cześć Hull to my!: Hi Hull, It’s Us”.

Urfan Sharif zaatakowany w więzieniu. Dwóch więźniów raniło go w twarz i szyję

W więzieniu HMP Belmarsh miało dojść do ataku na Urfana Sharif. Ojciec Sary Sharif miał zostać napadnięty przez dwóch innych osadzonych

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie