Ponad 1 mln osób straci świadczenia już od stycznia 2026 roku. Setki tysięcy Brytyjczyków, którzy dotychczas korzystali z PIP i Universal Credit Health, będą musiały poradzić sobie bez dotychczasowego wsparcia finansowego. Rząd tłumaczy, że celem zmian jest zwiększenie sprawiedliwości systemu. Natomiast krytycy ostrzegają, że konsekwencje mogą być dramatyczne dla osób z łagodniejszymi schorzeniami.
Już za półtora miesiąca blisko 1,1 miliona osób w Wielkiej Brytanii straci prawo do części świadczeń. Zmiany dotyczą przede wszystkim Personal Independence Payment (PIP) oraz Universal Credit Health i wynikają z szeroko zakrojonej rewizji systemu prowadzonej przez Departament Pracy i Emerytur (DWP). Celem reformy jest zwiększenie sprawiedliwości systemu i skierowanie większej liczby beneficjentów z powrotem na rynek pracy.
Dlaczego 1 mln osób straci świadczenia?
Rewizja świadczeń PIP, znana jako Timms Review, zakłada odebranie wsparcia osobom z łagodniejszymi schorzeniami, które dotychczas były podstawą do przyznania zasiłku. Dotyczy to m.in. osób z łagodnymi formami lęków, depresji czy ADHD. W praktyce oznacza to, że osoby te nie będą już spełniały nowych kryteriów kwalifikacyjnych i stracą dotychczasowe świadczenia.
DWP argumentuje, że system wymaga uporządkowania – obecnie przyznawanie PIP było zbyt liberalne i pozwalało na pomoc tam, gdzie wsparcie nie było absolutnie konieczne.
Na czym polega rewizja świadczeń?
Nowa procedura obejmuje szczegółową kontrolę wniosków, dokumentacji medycznej i sytuacji finansowej beneficjentów. Każdy wnioskodawca zostanie poinformowany o decyzji oraz będzie miał możliwość odwołania się i uzyskania poradnictwa. Reformy obejmują także wsparcie aktywizacyjne i programy pomagające w powrocie do pracy, tak by osoby, które stracą świadczenia, mogły nadal utrzymać stabilność ekonomiczną.
Ryzyko braku wsparcia dla niektórych osób
Krytycy reformy ostrzegają, że odebranie PIP lub Universal Credit Health może pozostawić część osób w trudnej sytuacji finansowej. Nawet łagodne schorzenia mogą utrudniać codzienne funkcjonowanie.

fot. shutterstock.com
Natomiast brak świadczeń może pogłębić ubóstwo i wykluczenie społeczne. DWP zapewnia jednak, że osoby te będą mogły skorzystać z alternatywnych form pomocy i doradztwa zawodowego.
Cel reformy – więcej sprawiedliwości i aktywności zawodowej
Reforma ma dwa główne cele. Pierwszym jest zmniejszenie kosztów systemu (prognozy wskazują wzrost wydatków z 49,6 mld funtów w 2024 roku do 76,8 mld funtów do 2030 roku). Drugim – skierowanie większej liczby osób z łagodniejszymi schorzeniami z powrotem na rynek pracy. Zmiany mają również uporządkować system. W efekcie zmian, zwiększyć jego przejrzystość i sprawiedliwość oraz zapobiec nadużyciom.
1 mln. osób straci świadczenia – system zyska, ale co z ludźmi?
Skala reformy jest ogromna. Blisko milion osób straci dotychczasowe świadczenia, co w praktyce oznacza konieczność dostosowania życia codziennego i planów finansowych setek tysięcy Brytyjczyków. Reforma jest elementem szerszego programu zmian w systemie opieki społecznej. Jego celem jest stworzenie bardziej zrównoważonego, sprawiedliwego i efektywnego wsparcia dla osób najbardziej potrzebujących.

