Kanclerz Jeremy Hunt przychylił się do wniosków organizacji charytatywnych i wydłużył program Household Support Fund o kolejnych sześć miesięcy. Ale widmo i tak rychłego zakończenia programu pomocowego dla gospodarstw domowych borykających się kryzysem kosztów utrzymania nadal martwi councile i lokalnych aktywistów.
Pomoc w ramach Household Support Fund będzie przyznawana do jesieni
Program Household Support Fund wystartował jesienią 2021 r. Stało się to po tym, jak rząd wycofał covidowy dodatek do Universal Credit w wysokości 20 funtów tygodniowo. Program, choć finansowany z budżetu, jest de facto w gestii lokalnych councilów. To właśnie one ustalają, kto i w jakiej formie powinien otrzymać pomoc. Od ponad dwóch lat, w ramach programu HSF, samorządy wspierają najbiedniejsze gospodarstwa domowe albo bezpośrednio, przyznając im gotówkę, albo pośrednio, zaopatrując je w bony żywnościowe czy też niezbędne przedmioty, takie jak odzież i zastępczy sprzęt AGD.
Poza tym ze środków Household Support Fund councile pomagają borykającym się z problemami finansowymi rodzinom pokryć rachunki za energię i wodę. Gospodarstwa domowe z dziećmi mogą liczyć na dodatek w wysokości 500 funtów. Natomiast gospodarstwa domowe składające się wyłącznie z osób dorosłych, w tym z emerytów, mogą otrzymać dodatek w wysokości 300 funtów.
Wydłużenie Household Support Fund to dobra informacja. Ale czy sześć miesięcy wystarczy?
Organizacje charytatywne i lokalne councile z ulgą przyjęły wiadomość o wydłużeniu przez Jeremy’ego Hunta programu Household Support Fund. Ale program, który miał się zakończyć z końcem marca tego roku, potrwa jedynie do września. I to już martwi wielu aktywistów i ekspertów, którzy nie mają wątpliwości, że wstrzymanie programu HSF wpędzi wiele rodzin w poważne kłopoty. – Kiedy [HSF] się skończy, councile i organizacje charytatywne będą musiały zapełnić jeszcze większą lukę. Prawdopodobnie jeszcze więcej osób zadłuży się na zbyt wysokie kwoty. Jeszcze więcej osób nie będzie stać na artykuły pierwszej potrzeby. Nie będą one miały innego wyjścia, jak zwrócić się do banków żywności. A te i tak są już na skraju wytrzymałości – mówi Helen Barnard, dyrektor ds. polityki w Trussell Trust.
A wtóruje jej Thomas Lawson, dyrektor generalny organizacji charytatywnej Turn2us, mówiąc: – Zgłaszają się do nas setki osób potrzebujących natychmiastowej pomocy w zakresie żywności, rachunków domowych i niezbędnych artykułów. Tymczasowe przedłużenie funduszu wyraźnie pokazuje, jak nasz system zabezpieczenia społecznego nie chroni ludzi przed popadnięciem w biedę.