Rachel Reeves tnie wydatki na administrację – oszczędności sięgną 2 mld rocznie

Rachel Reeves zapowiada redukcję brytyjskiej służby cywilnej o 10 000 etatów. Dzięki temu koszty funkcjonowaniu rządu w UK do 2030 roku zostaną obniżone o 15%. Uzyskane w ten sposób oszczędności w publicznych finansach sięgną nawet 2 miliardów funtów rocznie.

W dniu wczorajszym, w niedzielę 23 marca 2025 roku kanclerz skarbu potwierdziła rządowe plany redukcji kosztów „działania” brytyjskiego rządu. Plany w tym zakresie mają zostać zrealizowane do końca tej dekady, do 2030 roku. Rachel Reeves zapowiada zmniejszenie kosztów ponoszonych przez podatnika na Wyspach o 15%.

Oszczędności mają spowodować likwidacją 10 tysięcy miejsca pracy. „Odchudzenie” Whitehall sprawi, że zatrudnienie stracą pracownicy służby cywilnej.

- Advertisement -

Zwolnienia i oszczędności mają przełożyć się na wzrost gospodarczy

– To, jak świat się zmienił, ma wpływ na wzrost gospodarczy. Widać, to w każdym kraju – komentowała kanclerz Reeves w programie BBC’s Sunday prowadzonym przez Laurę Kuenssberg. – Myślę, że każdy, kto prowadzi biznes, zgodzi się, że to jest możliwe. Da się to dostrzec, jeśli spojrzy się na postępy w technologii, w AI, z których już korzystamy w HMRC i w DWP – dodawała.

W jaki sposób rząd Labour będzie chciał wykorzystać oszczędności uzyskane w ramach „odchudzania” administracji? – Dzięki temu będziemy mogli zainwestować więcej w ludzi pracujących na pierwszej linii. Nauczycieli w naszych szkołach, policjantów na ulicach, albo w lekarzy i pielęgniarki w szpitalach. To jest właściwa rzecz do zrobienia – tłumaczy redaktor Kuenssberg koncepcje rządu kierowanego przez Keira Starmera.

Plany w tym zakresie mają zostać zrealizowane do końca tej dekady, do 2030 roku.
Rachel Reeves tnie wydatki na administrację – oszczędności sięgną 2 mld rocznie (fot: Getty Images)

Jednocześnie Rachel Reeves zaznaczyła, iż Partia Pracy nie zwiększy ani podatków, ani wydatków na zwiększenie jakości usług publicznych. – To nie jest możliwe w dzisiejszym świecie – zaznaczała w rozmowie na antenie BBC.

Brytyjskie urzędy czeka „chaos”

Zapowiedzi kanclerz skarbu wywołały natychmiastową reakcję ze strony związków zawodowych. Cięcia zapowiadane przez rząd Labour uderzą w usługi publiczne, które i tak były niedofinansowane w trakcie, gdy u władzy pozostawała Partia Konserwatywna. Mówią krótko, brytyjskie urzędy czeka „chaos”, jak mówi sekretarz generalna związku zawodowego Public and Commercial Services, Fran Heathcote.

Zwraca ona uwagę, że 2 mld funtów to „arbitralna kwota, […] wzięta z powietrza”. Zakresie cięć nie jest wynikiem dogłębnej analizy sytuacji w administracji, tylko zwyczajnym wymysłem polityków.

– Cięcia nie tylko zaszkodzą naszym członkom, ale także społeczeństwu, któremu służymy, i usługom, na których polega – mówi bez ogródek sekretarz generalna PCA. Jej zdaniem cięcia w administracji nie przełożą się na wzrost gospodarczy. Dodajmy, iż według ONS w grudniu 2024 roku w ramach Civil Service zatrudnionych było około 547 735 osób. Liczba to obejmuje nie tylko osoby zatrudnione na stałe, ale także pracowników tymczasowych.

Rachel Reeves twardo trzyma się zasad fiskalnych

Z kolei Mike Clancy, sekretarz generalny związku zawodowego Prospect, zwrócił uwagę, iż musi zostać dokonana „realistyczna ocena tego, czego służba cywilna nie zrobi w przyszłości w wyniku tych cięć”. – Urzędnicy państwowi na wszystkich stanowiskach pomagają społeczeństwu i realizują misje rządu. Zwolnienie ich będzie uderzy w brytyjskie społeczeństwo – dodawał.

Kanclerz Reeves broni decyzji podjętych przez rząd i strategii przyjętej przez jej resort. Głównym celem, jaki stawia sobie gabinet Keir Starmera jest wzrost gospodarczy. Przypomnijmy, gospodarka UK wzrosła zaledwie o 0,1% w styczniu 2025. Rachel Reeves „nie jest zadowolona z liczb, które widzimy w tej chwili”, jak mówiła na antenie Sky News.

– Nie da się w ciągu kilku miesięcy odwrócić ponad dekady stagnacji gospodarczej. Jednak wprowadzamy niezbędne zmiany, aby Wielka Brytania znów zaczęła rosnąć. Żeby więcej pieniędzy trafiło do ​​gospodarki – mówiła w programi „Sky News’ Sunday Morning”. Brytyjska kanclerz skarbu podkreśliła, że będzie trzymać się twardo wyznaczonych wcześniej zasad fiskalnych. Nie będzie podnosić podatków i będzie ciąć koszty na poziomie centralnym. Limit wydatków z państwowej kasy zostanie utrzymany i nie będzie przekraczany.

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Lotnisko Heathrow znów podnosi stawki – kierowcy liczą funty

Lotnisko Heathrow postanowiło dostosować się do portów Gatwick czy Stansted i podniosło ceny, czym rozzłościło m.in. taksówkarzy.

Termin złożenia brakujących deklaracji mija 7 lutego! Dostaniesz karę, nawet jeśli masz zwrot podatku

Nieuregulowanie zaległości może skutkować nałożeniem sankcji finansowych. W tym również opłat dodatkowych za opóźnienie w złożeniu deklaracji. Dodatkowo, od zaległych kwot naliczane są odsetki. I to nawet jeśli masz zwrot podatku!

Szczury wchodzą do auta i przegryzają przewody – można temu zaradzić

Inwazja szczurów w aucie to nie mit — to zimowa klasyka. Problem bywa kosztowny, ale da się mu zapobiec dzięki kilku prostym działaniom. Im szybciej zareagujesz, tym mniejsze ryzyko

Niepokojące informacje dotyczące brytyjskiej gospodarki

Zgodnie z danymi ONS brytyjska gospodarka zaliczyła spadek o 0,1 proc. w październiku. Jakie są przewidywania dotyczące stóp procentowych?

Wyprzedaż biletów w Ryanairze do Polski z UK i Irlandii

Trwa wyprzedaż biletów w Ryanairze na loty do Polski z Wielkiej Brytanii i Irlandii. Zniżki obowiązują na podróże w styczniu i lutym 2026.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie