Rząd „zdradził” brytyjskich rolników? Nie milknie oburzenie po podpisaniu umowy o wolnym handlu z Nową Zelandią

Fot. Getty

Z analizy wykonanej przez Ministerstwo ds. handlu międzynarodowego wynika, że podpisana właśnie umowa o wolnym handlu z Nową Zelandią uderzy w brytyjskich rolników. Koszt, jaki w związku z tym poniosą, szacowany jest na ok. £150 mln. 

- Advertisement -

Brytyjscy rolnicy od dawna apelowali do rządu, by nie zdradził ich interesów, podpisując kolejne umowy o wolnym handlu. Niestety jednak, jak wynika z najnowszej analizy samego Ministerstwa ds. handlu międzynarodowego, podpisana właśnie umowa o wolnym handlu z Nową Zelandią pogorszy byt rolników na Wyspach. Minister handlu Anne-Marie Trevelyan informuje, że umowa „zmniejszy biurokrację”, ale zniesienie ceł na wiele produktów rolnych pochodzących z Nowej Zelandii to zagrożenie dla brytyjskich rolników, którzy, mając wyższe koszty produkcji, obawiają się, że w starciu z tanimi artykułami spożywczymi z Nowej Zelandii nie zdołają utrzymać się na rynku. A o tym, że podpisana umowa nie będzie dla Brytyjczyków tylko i wyłącznie korzystna świadczy fakt, że nawet analiza ministerstwa mówi o kosztach, jakie trzeba będzie w związku z tym ponieść, i to kosztach rzędu £150 mln. 

Umowa handlowa z Nową Zelandią – jaki będzie miała wpływ na Brytyjczyków?

Jeśli chodzi o ogólne korzyści z zawarcia umowy o wolnym handlu między UK i Nową Zelandią, to eksperci szacują, że nie będzie ona miała aż takiego wpływu na brytyjską gospodarkę. Ogólnie rzecz biorąc oczekuje się, że transakcja przyniesie UK zysk w przedziale 0,02 – 0,03 proc. do 2035 r., czyli w sumie około £12 na osobę. Dla polityków partii opozycyjnych i aktywistów, np. z National Farmers Union (NFU) i WWF, umowa nie była warta tego, by narażać interesy rodzimych rolników i wolę Brytyjczyków w zakresie rozwijania zrównoważonego rolnictwa. – Umowa o wolnym handlu otwiera drzwi dla żywności produkowanej w sposób, który szkodzi przyrodzie i napędza kryzys klimatyczny, podważając przejście Wielkiej Brytanii na bardziej zrównoważone rolnictwo. (…) Wielka Brytania powinna przyjąć zestaw podstawowych norm – w tym norm środowiskowych – określonych w prawie brytyjskim, które pozwolą nam sprowadzać najlepsze produkty z całego świata, ale przy zapewnieniu, że będziemy mogli odfiltrować towary, które produkowane są z nakładem wysokich kosztów środowiskowych – zaznaczyła Katie White z WWF. 

 

 

 

A przewodnicząca NFU, Minette Batters, dodała: – Po raz kolejny wydaje się, że w tej nowozelandzkiej umowie handlowej niewiele jest korzyści dla brytyjskich rolników. Przedsiębiorstwa rolne w Wielkiej Brytanii borykają się ze znacznie wyższymi kosztami produkcji, niż rolnicy w Nowej Zelandii, a marże prawdopodobnie będą się dalej zmniejszać w obliczu rosnących nakładów, wyższych rachunków za energię i niedoborów siły roboczej. Rząd prosi teraz brytyjskich rolników, aby współpracowali z niektórymi z najbardziej zorientowanych na eksport rolnikami na świecie, bez poważnych, długoterminowych i odpowiednio finansowanych inwestycji w brytyjskie rolnictwo, które mogą nam to umożliwić. [Bez] strategicznych inwestycji w rolnictwo i eksport, których rząd Nowej Zelandii dokonał w ostatnich dziesięcioleciach. 
 

Teksty tygodnia

Niebezpieczna aplikacja może wyczyścić ci konto. Sprawdź, czy masz ją na telefonie!

Jeśli masz na telefonie aplikację Modpro IP TV + VPN, natychmiast ją usuń i wykonaj skanowanie urządzenia za pomocą renomowanego programu antywirusowego. Warto też zmienić hasła do bankowości elektronicznej oraz włączyć uwierzytelnianie dwuetapowe. Działaj szybko!

Praca zdalna za 400 funtów dziennie? To możliwe!

Brytyjskie firmy coraz śmielej otwierają się na rekrutacje zdalne, dzięki czemu dobrze płatne stanowiska są dostępne dla specjalistów z całej Europy – a nawet świata – i to nawet bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania.

Urząd podatkowy zabierze 300 funtów bezpośrednio z konta?

Zasady przyznawania dodatku zimowego na opał zaskoczyły nawet urzędy....

Złoty biznes na parkingach. Rusza reforma rynku prywatnych opłat

Wielka Brytania odkryła nową żyłę złota, którą są firmy zajmujące się odzyskiwaniem należności z grzywien parkingowych. Z danych Ministerstwa Mieszkalnictwa, Społeczności i Samorządów wynika, że ich średnia marża zysku sięga 63 proc.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie