Miał miejsce cyberatak wymierzony w brytyjskie ministerstwo obrony. W jego wyniku dane osobowe personelu wojskowego zostały zhakowane. Jak poważne było naruszenie systemów informatycznych w tym przypadku? Jakie konkretnie dane i w jakich ilościach zostały zdobyte przez hakerów?
Celem ataku był niezależny system płacowy używany przez brytyjskie Ministerstwo Obrony, który zawiera nazwiska i dane bankowe obecnych i byłych członków sił zbrojnych. Według informacji, do których jako pierwsi dotarli dziennikarze BBC i Sky, możliwe jest, że hakerzy uzyskali dostęp do niewielkiej liczby osób i ich danych. Informacje obejmują dane osobowe oraz dane bankowe personelu sił zbrojnych. W bardzo nielicznych przypadkach mogą obejmować one także prywatne adresy.
Jak z kolei podaje „Guardian”, wstępne dochodzenie nie wykazało żadnych dowodów na to, iż jakiekolwiek dane zostały usunięte. W resorcie obrony w obliczu cyberataku podjęto natychmiastowe działania i zarządzono wyłączenie systemu, który był zarządzony przez zewnętrzny podmiot.
Co wiemy o cyberataku na ministerstwo obrony?
Na chwilę obecną nie wiadomo czy za atakiem stoją chińskie służby lub podmioty sponsorowane przez rząd w Pekinie. Co więcej, zebranie wystarczających dowodów, aby móc sformułować konkretne oskarżenia w tej sprawie, może zająć miesiące, a nawet lata, dlatego jest to tak mało prawdopodobne. Z pewnością rząd UK w żaden sposób oficjalnie nie uderzy w Chiny, ale wiele wskazuje na to, że to właśnie chińskie służby w jakiś sposób stoją za tymi działaniami.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Wielka Brytanie wielokrotnie padała ofiarą cyberataków ze strony Chin. W marcu rząd w Londynie, wraz z władzami USA oskarżyły Chiny, o globalną kampanię „złośliwych” cyberataków w ramach bezprecedensowej wspólnej operacji mającej na celu ujawnienie skali szpiegostwa ze strony Pekinu. Dodajmy, iż w 2021 hakerzy zaatakowali brytyjską Komisję Wyborczą.
Czy za tym atakiem stoją Chiny?
Wielka Brytania oskarżyła Pekin o to, że w 2021 stał za kampanią „rozpoznania” w internecie, skierowaną w parlamentarzystów. W dniu dzisiejszym, do sprawy ataku na systemy ministerstwa ma się odnieść Grant Shapps, szef resortu obrony, wygłaszając oficjalne oświadczenie. Temat ten ma zostać poruszony także w Izbie Gmin.