Dziennik The Sun nie cieszy się na Wyspach szczególnie dobrą reputacją. Wiarygodność gazety niejednokrotnie poddawana była pod poważną wątpliwość. W Liverpoolu stworzono nawet specjalną ławeczkę, aby przestrzec przed czytaniem tego tabloidu. Konsekwencje złamania zakazu zaglądania do The Sun mogą wydawać się zaskakujące.
Na znajdującej się w St John’s Garden w Liverpoolu ławce umieszczono tabliczkę z napisem: Ławeczka zaprojektowana, jako strefa wolna od The Sun. Jeżeli ktokolwiek będzie siedząc na niej czytał The Sun gazeta zostanie mu zabrana a on zostanie wyrzucony z miasta”
W Liverpoolu do dziś mają za złe The Sun stronnicze opisywanie tragedii z Hillsborough, gdy podczas meczu drużyny piłkarskiej z ich miasta zginęło 96 kibiców. Od 27 lat w trwa tam nieoficjalny bojkot gazety. Jeden z mieszkańców w rozmowie z Liverpool Echo przyznaje, że, to, co zrobiło wówczas The Sun i sam bojkot nie mogą zostać zapomniane, a kolejne pokolenia powinny kultywować tradycje nie kupowania tabloidu. „Nikt tu nie przyjął złożonych po latach przeprosin od Jamesa Murdocha. Ja nie znam nikogo tutaj, kto kupowałby The Sun, a ci, którzy nie wiedzą jeszcze o bojkocie powinni być o nim informowani”
Kłamliwy tekst z “The Sun” szkaluje Polaków. Tak wygląda walka o Brexit?
W informowaniu o faktach dotyczących Polaków mieszkających na Wyspach The Sun również nie potrafi dochować rzetelności. Niedawno po publikacji naszego poradnika dla emigrantów tabloid nazywał ich cwaniakami liczącymi w Wielkiej Brytanii wyłącznie na otrzymywanie zasiłków od państwa.