W pełni wykwalifikowany ratownik medyczny nie zawsze jest obecny w karetce

Najnowsze dane uzyskane od NHS przez dziennik „The Guardian” są nadzwyczaj alarmujące. Okazuje się, że w co trzeciej karetce pogotowia, wezwanej do sytuacji mogącej zagrażać życiu, nie znajduje się w pełni wykwalifikowany ratownik medyczny. Kto zatem jeździ w ambulansach?

Ratownicy medyczni w UK na wagę złota

Najnowsze dane NHS dotyczące niektórych regionów Anglii są nieco szokujące. Wynika z nich, że w co trzeciej karetce pogotowia ratunkowego nie znajduje się ratownik medyczny dysponujący najwyższymi kalifikacjami w zakresie ratowania życia. A to oznacza, że poważnie chorzy lub ciężko ranni pacjenci mogą nie otrzymać odpowiedniej opieki. Personel karetek często stanowią tzw. technicy ratownictwa medycznego (Emergency medical technicians, EMT) i asystenci pomocy doraźnej. Dysponują oni co prawda umiejętnościami z obszaru ratownictwa, ale nie są wykwalifikowanymi ratownikami medycznymi.

- Advertisement -

Healthwatch, organ, który nadzoruje jakość usług m.in. z zakresu zdrowia, wyraził właśnie zaniepokojenie tym faktem. To „loteria kodów pocztowych” – mówią eksperci Healthwatch. A wtóruje im Daisy Cooper, rzeczniczka Liberalnych Demokratów ds. zdrowia. – Kiedy dzwonisz pod numer 999, w sytuacji zagrażającej życiu lub śmierci, oczekujesz szybkiej reakcji ze strony w pełni wykwalifikowanego ratownika medycznego. Dlatego wiele osób będzie zszokowanych, gdy dowie się, że nie zawsze tak jest – mówi.

Za wszystko odpowiedzialny jest kryzys w NHS?

Eksperci i politycy przyznają, że niedostateczna liczba ratowników medycznych to tylko kolejna odsłona kryzysu w NHS. – Głęboko niepokojące jest to, że kadrowy kryzys w NHS osiągnął taki punkt. Ludzie nie mogą mieć pewności, że wykwalifikowany ratownik medyczny udzieli im pomocy w nagłych przypadkach zagrażających życiu. W takiej chwili pacjenci nie powinni zastanawiać się, czy osoba, która udziela im pomocy, ma do tego odpowiednie umiejętności – dodaje Daisy Cooper.

A jak wyglądają przykładowe dane dotyczące wezwań karetki pogotowia? Na przykład w East Midlands ratownicy medyczni wzięli udział w latach 2022–2023 w 105 325 ze 155 239 wezwań kategorii 1. To zaledwie 68 proc. wszystkich wezwań. W pozostałych 49 914 wezwaniach (32 proc.) pomocy udzielała osoba inna niż ratownik medyczny. W regionie South Western ratownik medyczny nie przyjechał do 11 396 wezwań w kategorii 1. To 9,4 proc. całkowitej liczby takich wezwań. I prawie dwukrotnie więcej niż w latach 2020–2021.

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Zmiana czasu 2023: Kiedy przestawiamy zegarki na czas zimowy?

Spór konserwatystów o podwyżkę benefitów od 2024

Czy zarabiając 4 tys. funtów w UK opłaca się wracać do Polski?

Teksty tygodnia

Duże zmiany w przepisach dotyczących alimentów. Wielu rodziców może stracić

W Wielkiej Brytanii nadchodzi reforma przepisów dotyczących alimentów. Setki tysięcy rodziców mogą być zaskoczone, gdy okaże się, że otrzymują mniej pieniędzy niż dotychczas.

Samolot nadał sygnał SOS i zniknął. Akcja ratunkowa w Hemsby Gap.

Ratownicy rozpoczęli akcję ratunkową po tym, jak samolot nadał sygnał SOS i zniknął w pobliżu Hemsby Gap w hrabstwie Norfolk. Do poszukiwań zaangażowano cztery łodzie i helikopter. Po czterech godzinach ratownicy przerwali jednak akcję.

Głośniki, lodówki, frytkownice. Sprzęt domowy cię podsłuchuje

Głośniki z asystentem głosowym, opaski fitness, lodówki z wi-fi czy inteligentne frytkownice to już codzienność. Jednak nie zawsze jest to dla nas zupełnie bezpieczne. Bo sprzęt domowy... podsłuchuje.

Nowe przepisy na stare problemy. Rząd bierze się za wyłudzaczy zasiłków – nie odpuści

Ministerstwo Pracy i Emerytur (DWP) zapowiedziało, że od 2026 roku wprowadzi nowe przepisy mające na celu walkę z oszustwami w systemie świadczeń socjalnych. Jak zapowiada rząd, będzie to największa tego typu operacja od pokolenia.

Polacy wyrzuceni z mieszkania, bo lokal ma trafić na cele socjalne

Regularnie płacili czynsz, ale zostali eksmitowani bez podania przyczyny. Młodzi Polacy mieszkający w południowym Londynie tracą dach nad głową, bo ich mieszkanie ma zostać przekształcone w lokal socjalny. To efekt luki prawnej.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie