Wizz Air pobierał prowizję od odszkodowań lotniczych wypłacanych niektórym pasażerom. Sprawa trafiła do sądu

Fot. Getty

Tanie linie lotnicze Wizz Air w niektórych przypadkach brały prowizję od wypłaty odszkodowań pasażerom. Sąd nakazał przewoźnikowi zaprzestanie tego procederu. O jakie przypadki chodzi?

- Advertisement -

Do niemieckiego sądu trafiła sprawa przeciw praktykom tanich linii lotniczych Wizz Air. Wątpliwości wzbudzało potrącanie przez węgierskiego przewoźnika premii wypłaty odszkodowań pasażerom – ale tylko w określonych sytuacjach. O sprawie jako pierwszy poinformował dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung.

 

Wizz Air pobierał prowizję od wypłaty odszkodowań lotniczych

Niemicki sąd wydał wyrok w tej sprawie, zakazując Wizz Airowi dalszego stosowania tej praktyki, Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny, co oznacza, że linie lotnicze mogą liczyć na rozpatrzenie odwołania. O co dokładnie chodziło?

Jak informuje niemiecki dziennik, sprawa nie dotyczyła wszystkich wypłat odszkodowań lotniczych, które najczęściej dotyczą opóźnionych lub odwołanych lotów, ale tylko określonej grupy odszkodowań. Przewoźnik potrącał prowizję od wypłaty tych należności, które zostały przyznane w sprawach, w których pośredniczyły firmy specjalizujące się w walce o odszkodowania lotnicze. Oznacza to, że w przypadku, gdy pasażer samodzielnie ubiegał się o odszkodowanie, prowizja nie była potrącana.

Niemiecki są uznał jednak, że taka praktyka jest niesprawiedliwa i zakazał tanim liniom lotniczym Wizz Air pobierania prowizji od odszkodowań wywalczonych za pośrednictwem firm specjalizujących się w tego typu procedurach. Jak informuje Frankfurter Allgemeine Zeitung, niemieckie sądy nie pierwszy raz wydawały wyrok w tego typu sprawie. Wcześniej podobne wyroki wydano w sprawach przeciw liniom lotniczym Ryanair czy Lauda.

Jeśli Twój lot został odwołany lub opóźniony pamiętaj, że masz prawo ubiegać się o odszkodowanie.

Prawo do odszkodowania za lot odwołany

Jeżeli Twój odwołany lot kwalifikuje się do odszkodowania, to wysokość rekompensaty będzie zależała od trzech czynników:

  • dystansu
  • czy lot odbywa się na terenie UE, czy wykracza częściowo lub całkowicie poza UE
  • czasu opóźnienia – jeżeli zgodzisz się na alternatywny lot.

W przypadku, gdy nie zgodzisz się na lot alternatywny, możesz liczyć na odszkodowanie w wysokości:

  • 250 euro – w przypadku lotów do 1,5 tys. km
  • 400 euro – w przypadku lotów wewnątrz UE na odległość większą niż 1,5 tys. km
  • 400 euro – w przypadku lotów innych niż wewnątrz UE na odległość 1,5-3,5 tys. km
  • 600 euro – w przypadku lotów innych niż wewnątrz UE na odległość powyżej 3,5 tys. km.

Gdy jednak zgodzisz się na lot alternatywny, a przewoźnik nie zaproponuje Ci klasy wyższej niż tak, którą wykupiłeś, to wysokość odszkodowania będzie zależna nie tylko od długości i umiejscowienia trasy, ale też od tego, o ile czasu później znajdziesz się na lotnisku docelowym – czytamy w poradniku AirHelp.

Teksty tygodnia

Gruźlica wraca do Wielkiej Brytanii. Eksperci biją na alarm: rośnie liczba zakażeń!

Wielka Brytania mierzy się z wyraźnym wzrostem przypadków gruźlicy. Według Agencji Zdrowia i Bezpieczeństwa (UKHSA) w 2024 roku odnotowano 5 490 przypadków gruźlicy. To najwyższy roczny wzrost od momentu rozpoczęcia krajowego monitoringu.

Aresztowania w UK. Fryzjerzy i kurierzy na celowniku policji

Trwa fala nalotów na salony fryzjerskie, restauracje oraz firmy kurierskie, które – jak informuje The Standard – znalazły się w centrum działań brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Według Home Office od października 2024 do września 2025 roku funkcjonariusze przeprowadzili ponad 11 tys. wizyt kontrolnych w całym kraju.

Trwa protest kierowców autobusów. Pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami

Od czwartku pasażerowie w południowej i zachodniej Walii muszą liczyć się z poważnymi zakłóceniami w transporcie publicznym. BBC informuje, że kierowcy autobusów First Cymru rozpoczęli czterodniowy strajk po tym, jak odrzucili najnowszą propozycję płacową swojego pracodawcy.

NHS ma kilka milionów „pacjentów-duchów”. Płacą nawet za zmarłych

Brytyjski system ochrony zdrowia znów znalazł się pod ostrzałem. W rejestrach lekarzy rodzinnych w Anglii widnieje aż 4,9 miliona fikcyjnych pacjentów, czyli osób, które zmarły, wyjechały z kraju lub są duplikatami w bazie danych. To wzrost aż o 95 proc. w ciągu dekady, mimo że już 10 lat temu rząd zapowiadał koniec „plagi duchów”.

Emeryci uznawani przez AI za oszustów w systemie świadczeń

Krajowe Biuro Kontroli (NAO) ostrzega osoby w wieku emerytalnym. Są one bardziej narażone przez AI na uznawanie ich za oszustów zasiłkowych.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie