Zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie?

Wybrać posiłek dla siebie, czy dla dziecka? Kupić jedzenie, czy opłacić rachunki? To są codzienne decyzje, jakie podejmować muszą miliony najbiedniejszych w Niemczech. Bürgergeld – czyli podstawowy zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie, o godnym życiu nie wspominając. 

Niemcy – jeden z najbogatszych krajów świata, o silnej gospodarce, potężnym eksporcie i rozwiniętym systemie socjalnym. Jednak za fasadą stabilności i dostatku kryje się coraz trudniejsza codzienność dla milionów osób żyjących na zasiłku Bürgergeld. Natomiast pytanie „czy zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie?” przestaje być retoryczne – staje się bolesnym faktem.

- Advertisement -

Kto żyje z Bürgergeld? Nie tylko „leniwi”

Zasiłek Bürgergeld pobiera obecnie ok. 5,5 miliona osób w Niemczech. To nie tylko bezrobotni, jak często mylnie zakłada opinia publiczna. Blisko 800 tysięcy to tzw. „Aufstockerzy”. Czyli osoby pracujące, których dochody są zbyt niskie, by utrzymać siebie i rodzinę. Ponadto aż jedna trzecia beneficjentów to dzieci i młodzież. Zatem osoby całkowicie zależne od dochodów dorosłych.

Wśród pozostałych wielu cierpi na przewlekłe choroby, problemy psychiczne lub nie posiada wystarczających kwalifikacji zawodowych, by znaleźć stałą i dobrze płatną pracę. Dla nich zasiłek jest nie wyborem. Jest koniecznością. I coraz częściej nie wystarcza nawet na pokrycie podstawowych potrzeb.

Głodni we własnym kraju

Według najnowszej analizy zleconej przez stowarzyszenie Sanktionsfrei, ponad 50% beneficjentów Bürgergeld nie ma wystarczających środków na jedzenie dla całej rodziny. Co trzeci musi rezygnować z posiłków, by opłacić rachunki, czynsz lub kupić leki. Ponad połowa rodziców przyznaje, że rezygnuje z jedzenia na rzecz dzieci.

Czy to możliwe w kraju, który szczyci się jednym z najbardziej rozbudowanych systemów opieki społecznej w Europie? Tak. Przecież 563 euro miesięcznego zasiłku (dla osoby samotnej) nie wystarcza na pokrycie kosztów życia w większości niemieckich miast. Zwłaszcza gdy ceny żywności, energii i czynszu gwałtownie rosną.

Wstyd, lęk i bezsilność

Nie chodzi tylko o głód fizyczny. 42% badanych wstydzi się pobierania zasiłku. Aż 72% boi się zaostrzenia przepisów, np. powrotu surowych sankcji za drobne „uchybienia” wobec urzędów pracy. Ten strach paraliżuje, odbiera nadzieję i zniechęca do aktywnego szukania wyjścia z biedy.

Dla wielu osób życie na zasiłku to trwała trauma społeczna. Nie tylko brak pieniędzy, ale i marginalizacja, samotność, brak perspektyw. I często brak głosu, który mógłby przebić się przez medialny zgiełk o „nadużyciach systemu”.

Dlaczego zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie – w bogatym państwie?

Eksperci są zgodni: główną przyczyną problemu jest zbyt niski poziom świadczeń względem realnych kosztów życia. Niemieckie społeczeństwo się starzeje. Koszty utrzymania rosną, a najbiedniejsi zostają w tyle. Jak podkreśla prezes DIW Marcel Fratzscher, cięcia w systemie Bürgergeld to nie tylko zagrożenie społeczne, ale także ekonomiczne. Wprost prowadzą do pogłębiania biedy i braku rąk do pracy.

Czy są inne formy pomocy?

Tak – ale są ograniczone. Pomoc rzeczowa (np. Tafel, niemieckie banki żywności) pomaga najbiedniejszym, ale nie rozwiązuje problemu systemowego. Zasiłki mieszkaniowe, dofinansowania do prądu i ogrzewania, darmowe obiady w szkołach – to formy wsparcia. Jednak złożony system wnioskowania i nieczytelne kryteria powodują, że wiele osób wypada z systemu przez brak kompetencji urzędowych. Dla niektórych wsparcie oferują organizacje pozarządowe lub kościoły. Niemniej, to również działania doraźne. W żaden sposób nie zastępuje skutecznej polityki społecznej państwa. Rozdawnictwo nie pomoże wyjść z biedy, gdy podstawowy zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie.

Zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie

Czy Niemcy mogą sobie pozwolić na to, by miliony ludzi żyły w biedzie i głodzie? Czy priorytetem powinny być sankcje i ograniczenia, czy raczej aktywizacja i realne wsparcie? I ostatnie pytanie: Czy godność człowieka da się wycenić na 563 euro? Przecież taki zasiłek nie wystarcza nawet na jedzenie!

Pytanie, które powinno zabrzmieć głośno w Bundestagu, brzmi nie: „czy pomoc socjalna jest za wysoka?”, ale raczej: jakim społeczeństwem chcemy być – solidarności czy wykluczenia?

 

Przeczytaj także

W tych zawodach deficytowych w Niemczech zatrudnia się głównie imigrantów

Imigranci w Niemczech obsadzają wiele sektorów, w których występuje niedobór pracowników. Niemiecka gospodarka ma z ich strony duże wsparcie.

25 % wierzy w “tajemne siły” rządzące państwem. Kryzys zaufania do władzy w praktyce

Kto rządzi państwem? Czy tajemne siły kierują decyzjami polityków? Media kłamią a rządzący to marionetki? Tak uważa 1/4 obywateli Niemiec. Czy to naturalna tendencja czy potężny kryzys zaufania?

Kryzys chipowy uderza w motoryzację. Będą przestoje i zwolnienia?

Niemiecki przemysł samochodowy kolejny raz stanął w obliczu zagrożenia przerwami produkcyjnymi. Powodem są problemy z dostawami półprzewodników od firmy Nexperia. Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) ostrzega, że sytuacja może doprowadzić do ograniczeń w produkcji, a nawet do przestojów w fabrykach.

Kanclerz Niemiec krytykowany za używanie antyimigracyjnego języka

Friedrich Merz spotyka się z coraz większą krytyką za używanie antyimigracyjnego języka. Próbuje również przyciągnąć do siebie skrajnie prawicowych wyborców, obiecując represje wobec imigrantów.

Czas szykować się na blackout? 3 sposoby, jak przetrwać w kryzysie energetycznym

Jesień i zima przypominają, że trwa stały kryzys energetyczny, a groźba blackoutu niepokojąco wzrasta. Niemcy, ale nie tylko, latem “opowiadają” o zielonej, ekologicznej energii, a zimą odpalają stare elektrownie węglowe, bo po prostu prądu brakuje. Oto sposoby, jak we własnym domu poradzić sobie z brakiem prądu.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Niemczech

Wydarzenia kryminalne

Transport