Zamrożenie czynszów nie działa. Przytłaczający wzrost cen najmu mieszkań

Kryzys mieszkaniowy galopuje w całej Europie. Widać to doskonale w cenach najmu mieszkań. Chociaż wiele państw decyduje się na dopłaty do najmu i “mrożenie czynszów” w praktyce te kroki nie przynoszą efektów. Wzrost cen najmu mieszkań w Niemczech jest wprost przytłaczający. Czy da się to jakoś zatrzymać? 

Niemcy zmagają się z ogromnym wzrostem kosztów najmu. W Berlinie, Monachium czy Bonn czynsze są znaczącym obciążeniem dla mieszkańców. Nowych mieszkań brakuje, a pensje rosną niewspółmiernie do opłat za wynajem. Co napędza wzrost cen najmu mieszkań w Niemczech i jak wygląda rynek mieszkaniowy dzisiaj?

- Advertisement -

Ceny najmu mieszkań szybują. Kto jeszcze może sobie pozwolić na życie w dużym mieście?

Kryzys mieszkaniowy w Europie nie zwalnia tempa. Natomiast Niemcy stają się podręcznikowym przykładem tego, jak polityka zamrożenia czynszów – zamiast pomóc – jedynie maskuje prawdziwą skalę problemu. Ceny najmu mieszkań w Berlinie, Monachium, Lipsku czy Bonn przyprawiają o zawrót głowy. W stolicy Niemiec wzrosły o 107%, w Lipsku o 67%. Czy wkrótce życie w dużym mieście stanie się luksusem zarezerwowanym jedynie dla wybranych?

Wzrost cen najmu mieszkań nie do zatrzymania

Choć niemiecki rząd od lat próbuje regulować rynek najmu poprzez tzw. Mietpreisbremse, czyli hamulec czynszowy, efekty są co najmniej rozczarowujące. Z danych Federalnego Instytutu Badań Budownictwa, Miast i Przestrzeni wynika, że od 2015 roku ceny najmu mieszkań w 14 największych miastach wzrosły. Średnio o niemal 50 procent. Natomiast w Berlinie, gdzie obowiązywały najostrzejsze ograniczenia, nowe umowy najmu są dziś ponad dwa razy droższe niż dekadę temu.

Wzrost cen najmu mieszkań w Niemczech przytłacza
Wzrost cen najmu mieszkań w Niemczech – zamrażanie cen nie działa. fot. gettyimages.com

Tymczasem system, który miał chronić lokatorów, okazuje się pełen wyjątków i furtek prawnych. Nowe budynki, lokale po gruntownych remontach, dopłaty za umeblowanie.  Wszystko to sprawia, że właściciele mieszkań wciąż mogą podnosić stawki. W rezultacie hamulec czynszowy działa tylko na papierze.

Ceny najmu mieszkań rosną szybciej niż pensje

Wzrost cen najmu nie idzie w parze z wynagrodzeniami. Dla wielu mieszkańców Berlina, Lipska czy Frankfurtu wydatki na wynajem pochłaniają już ponad połowę miesięcznego dochodu. A to przecież nie jedyny koszt życia. W tej sytuacji przeprowadzka do większego mieszkania lub innej dzielnicy staje się luksusem. Rodziny rezygnują z przestrzeni. Single wybierają współdzielenie mieszkań. Natomiast osoby starsze tkwią w niedopasowanych lokalach, bo nie stać ich na inne rozwiązanie.

Czy to normalne, że w jednym z najbogatszych krajów świata młodzi ludzie muszą walczyć o pokój do wynajęcia. Pracujący na pełen etat ledwo wiążą koniec z końcem z powodu kosztów mieszkania?

Zamrożenie czynszów to plaster na otwartą ranę

Niemiecki rynek mieszkaniowy cierpi na chroniczny niedobór lokali. W 2024 roku oddano do użytku zaledwie 251 tysięcy mieszkań. Czyli o 14 procent mniej niż rok wcześniej. Tymczasem zapotrzebowanie wciąż rośnie, napędzane przez migrację, zmiany demograficzne i urbanizację. Dopóki tempo budowy nie przyspieszy, a mechanizmy kontroli cen nie zostaną realnie wzmocnione, wzrost cen najmu pozostanie nieunikniony.

A może należałoby zapytać: czy zamiast „mrozić” ceny, nie lepiej byłoby „rozmrozić” inwestycje w tani czynszowy segment mieszkań? Czy państwo powinno powierzać stabilność rynku prywatnym właścicielom. Czy też wrócić do aktywnej roli inwestora i gwaranta dostępności mieszkań?

Coraz mniej odpowiedzi, coraz więcej pytań

Wzrost cen najmu mieszkań w Niemczech to nie tylko problem ekonomiczny. To także kwestia społecznej sprawiedliwości. Dla wielu obywateli wynajem przestaje być formą mobilnego, elastycznego życia. Często staje się pułapką, z której trudno się wydostać. Pomimo prób regulacji, rynek działa na zasadach popytu i podaży. Zatem dopóki tego równania nie zmienią konkretne działania, trudno liczyć na zmianę trendu.

Czy rządy Europy, nie tylko Niemiec, są gotowe przyznać, że samo „mrożenie” nie wystarczy? Czy znajdzie się polityczna wola, by postawić na prawdziwe reformy mieszkaniowe? Na razie pytania się mnożą, a ceny – wciąż rosną.

 

Przeczytaj także

Tysiące pracowników odczują skutki kontroli na granicy Polski z Niemcami

W poniedziałek 7 lipca Polska oficjalnie przywróciła kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Decyzja była odpowiedzią na wcześniejsze zaostrzenie kontroli po stronie niemieckiej. Skutki gospodarcze tego kroku zaczynają już być widoczne zwłaszcza w regionach przygranicznych.

Nielegalni migranci w prosty sposób omijają lądowe kontrole graniczne

Z powodu wzmożonych kontroli na niemieckich granicach lądowych coraz więcej nielegalnych migrantów decyduje się na podróż samolotem. Wykorzystują do tego system Schengen, który umożliwia swobodne przemieszczanie się między państwami bez kontroli granicznych.

Niemiecki rząd wycofuje się z obniżki podatków od energii elektrycznej

Jedna z głównych obietnic wyborczych nie zostanie spełnione. Niemiecki rząd wycofał się z planów obniżki podatków od energii elektrycznej.

Partia polityczna w Niemczech planuje dopłaty do kebabów. To nie żart

Niemiecka partia polityczna apeluje do rządu o wprowadzenie limitów cenowych na kebaby. W ciągu ostatnich dwóch lat ich ceny wzrosły ponad dwukrotnie z powodu inflacji. Wprowadzenie maksymalnych cen oznaczałoby konieczność rządowych dopłat do kebabów.

Hamulec czynszowy w Niemczech. Kto ma prawo do obniżki czynszu?

W Niemczech wprowadzono hamulec czynszowy, aby ustabilizować ceny najmu i chronić najemców przed zbyt dużymi podwyżkami.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Niemczech

Wydarzenia kryminalne

Transport