Szokujące zachowanie nauczycieli na szkolnej zabawie integracyjnej odbiło się szerokim echem w całej Wielkiej Brytanii. Nauczyciele nie wpuścili dziewczynki na szkolny dzień różnorodności, ponieważ założyła sukienkę z brytyjską flagą. Dziecko było dyskryminowane w brytyjskiej szkole za bycie Brytyjczykiem i dumę z własnego kraju? Czy poprawność polityczna pożera własny ogon i wyklucza zamiast łączyć?
Szkoła w Rugby, w hrabstwie Warwickshire, miała świętować „bogactwo kulturowej różnorodności”. Zamiast tego stała się symbolem tego, jak poprawność polityczna może zamienić się w narzędzie dyskryminacji. Dwunastoletnia Courtney Wright została usunięta ze szkolnego dnia różnorodności tylko dlatego, że na tę okazję założyła sukienkę w barwach Union Jack – brytyjskiej flagi.
Nauczyciele argumentowali swoją decyzję słowami: „Brytyjskość celebrujemy na co dzień, to wydarzenie jest dla innych kultur.” Czy jednak taki gest rzeczywiście buduje mosty. Czy raczej tworzy nowy mur podziałów?
Z miłości do tradycji – i gorzka lekcja
Courtney, wzorowa uczennica, przygotowała na szkolne wydarzenie nie tylko strój w stylu kultowej sukienki Geri Halliwell ze Spice Girls. Napisała także specjalne wystąpienie. Chciała opowiedzieć o brytyjskich tradycjach: herbacie, Szekspirze, rodzinie królewskiej i narodowej miłości do rozmów o pogodzie.
Jej plan został jednak brutalnie przerwany. Zamiast świętowania – upokorzenie i usunięcie ze szkolnego dnia różnorodności. Dziewczynce zaproponowano… przebranie się w używany mundurek szkolny, by mogła wrócić na uroczystość. Courtney odmówiła. Jej ojciec szybko odebrał ją ze szkoły.
Duma czy prowokacja? Reakcja nauczycieli i echo w społeczeństwie
Gdy sprawa wyszła na jaw, dyrekcja szkoły wydała przeprosiny. Podkreśliła, że celem nie było urażenie nikogo. Powiedziała również, że nauczycielki „źle oceniły” inicjatywę dziecka. Jednak ojciec dziewczynki nie ma wątpliwości: „Zamiast wspólnoty – wykluczenie. To paradoks: córka została ukarana za to, że była dumna z tego, kim jest.”
W sieci i mediach pojawiły się głosy poparcia dla rodziny Courtney. Wielu komentujących pyta: czy poprawność polityczna nie zaczyna wykluczać większości w imię ochrony mniejszości? Dziewczynka przecież nikogo nie atakowała.
Usunięta ze szkolnego dnia różnorodności – symbol nowego problemu?
Sytuacja dwunastolatki stała się czymś więcej niż tylko lokalnym konfliktem w szkole. Pokazuje trudność pogodzenia idei integracji z rzeczywistym uznaniem tożsamości większości kulturowej.
Bo przecież Brytyjskość też jest kulturą – z tradycjami, historią i wartościami, które mogą być równie ciekawe i ważne jak inne kultury. Ostatecznie różnorodność to nie tylko świętowanie „inności”, ale także szacunek dla własnych korzeni.