Wysokie kwoty najmu, a także malejące świadczenia społeczne sprawiają, że zmienia się struktura wielu brytyjskich miast. Ludzie, których nie stać jest na zapłatę comiesięcznych rachunków, wyprowadzają się na wieś lub na dalekie przedmieścia. Tym samym powiększa się różnica między bogatymi i biedniejszymi mieszkańcami Wielkiej Brytanii.
Ludzi nie stać na życie w centrum miasta
Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Glasgow wynika, że coraz więcej ludzi nie stać jest na mieszkanie w centralnych dzielnicach miast. Jeszcze dekadę temu najemcy o stosunkowo niskich dochodach wciąż mogli sobie pozwolić na wynajem mieszkania gdzieś w centrum. Ale teraz wielu z nich zmuszonych jest szukać przystępnego cenowo lokum na dalekich peryferiach. Niestety, poza obszarami wysoce zurbanizowanymi, znacznie utrudniony jest m.in. dostęp do transportu publicznego, a także do pracy i usług publicznych.
Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow ustalili, że w ciągu ośmiu lat do 2020 r. jeden na dziewięciu prywatnych najemców w 10 największych miastach Wielkiej Brytanii musiał opuścić szeroko rozumiane centrum. Na przykład w Bristolu liczba rodzin osiągających niskie dochody, mieszkających w prywatnie wynajmowanych domach w centrum miasta, spadła w tym okresie o 38 proc. I choć Bristol znalazł się na czele miast, w których doszło tak radykalnego przetasowania w tkance społecznej obecnej w centrum, to podobne zmiany dało się też zaobserwować w innych metropoliach. Na przykład w Glasgow z centralnych lokalizacji musiało się wyprowadzić 20 proc. gospodarstw domowych. Z kolei w Londynie, Sheffield i Liverpoolu było ich ponad 10 proc.
W brytyjskich miastach mają miejsce nowe zjawiska
Naukowcy nie mają wątpliwości, że obecnie mamy do czynienia z szeroko zakrojonymi zmianami urbanizacyjnymi. Niegdyś to właśnie centra miast zamieszkiwane były przez biedniejsze warstwy społeczne. W tym przede wszystkim przez klasę robotniczą. Natomiast na obrzeżach budowali się ludzie bogatsi. Ale teraz trend ten jest w odwrocie, a doświadczają go w szczególności kraje takie jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Kanada.
– Ciągłe obniżki wysokości świadczeń mieszkaniowych w połączeniu z rosnącymi kosztami wynajmu mieszkań w centralnych lokalizacjach powodują fundamentalną zmianę w tkance społecznej naszych miast. Musimy zbadać wpływ, jaki to ma na dobrobyt biedniejszych gospodarstw domowych. Te spychane są do lokalizacji, które mają zazwyczaj gorszy transport publiczny, a także gorszy dostęp do pracy i kluczowych usług. Ale trzeba też zadać sobie pytanie, czy takie miasto chcemy tworzyć? Miasto naznaczone pogłębiającymi się podziałami przestrzennymi na bogatszych i biedniejszych? – pyta współautor badania, profesor Nick Bailey.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Wycieczki z niskim depozytem są kuszące? Oto, dlaczego należy na nie uważać