Największy brytyjski portal nieruchomościowy przewiduje, że średnie ceny domów w Wielkiej Brytanii spadną w przyszłym roku o 1%. Spadek ten będzie wynikał z większej konkurencji o potencjalnego klienta.
Według analiz portalu Rightmove w 2024 roku na brytyjskim rynku nieruchomości rozgorzeje bitwa o klienta. Przymierzający się do kupna własnego domu znajdą się w nieco bardziej komfortowej sytuacji, niż obecnie. Przede wszystkim oprocentowanie kredytów hipotecznych ustabilizuje się, choć „pozostanie na podwyższonym poziomie”. Z drugiej strony sprzedający będą musieli ustalić bardziej konkurencyjne ceny.
Przyszłość rynku nieruchomości w UK
Rok temu Rightmove przewidywało, że średnie ceny spadną o 2% w 2023. Jak się okazało, dynamika spadków była niższa i względem 2022 wyniosła 1,3%. Głównie dlatego, że rynek w dalszym ciągu borykał się ze znacznie wyższymi kosztami kredytów hipotecznych i ogólnym kryzysem kosztów utrzymania.
Z kolei w przyszłym roku należy oczekiwać przechodzenia do „bardziej normalnego poziomu” aktywności po pracowitym okresie po pandemii, jak podaje Rightmove. Będzie się to wiązało ze spadkiem cen nieruchomości o 1%. Warto dodać, iż liczba sprzedawców, którzy musieli obniżyć cenę wywoławczą w 2023 roku, wzrosła do 39% w porównaniu z 29% w zeszłym roku i 34% w 2019, jak czytamy na łamach „Guardiana”.
Co czeka nas w 2024 i w kolejnych latach?
Dla porównania warto dodać, iż Nationwide Building Society zaskoczyło niektórych obserwatorów, ogłaszając, że w listopadzie ceny nieruchomości w UK wzrosły o 0,2% w skali miesiąc do miesiąca, po wzroście o 0,9% w październiku i 0,1% we wrześniu. Generalnie, w ujęciu rok do roku, ceny w listopadzie spadły o 2%.
Z kolei portal Zoopla stwierdził, że warunki rynkowe są dla kupujących najlepsze od 2018 roku, kiedy nad rynkiem wisiała niepewność dotycząca Brexitu. Natomiast według analiz banku Lloyds ceny nieruchomości w UK w najbliższym czasie nadal będą spadać. W 2023 roku koszt zakupu domów będzie mniejszy o 5%, a w 2024 – o kolejne 2,4%. Dopiero w 2025 ich ceny zaczną rosnąć. Czasy, gdy rynek nieruchomości w UK był rozgrzany do czerwoności w związku z pandemią, minęły.