Z danych przedstawionych przez Izbę Gmin wynika, że w ubiegłym roku odwołano 19,400 planowanych operacji. To stanowi aż 23 procent wszystkich zabiegów. Dla porównania, dekadę temu odsetek ten wynosił jedynie 7 procent.
Problemy w brytyjskiej służbie zdrowia. Izba Gmin na zlecenie opozycji przedstawiła niepokojące dane. Niemal ćwierć planowanych operacji w szpitalach National Health Service (NHS) w Anglii została odwołana w ostatniej chwili. Dodatkowo, ustalenie nowych terminów trwało więcej niż wymagane 28 dni.
Odwołane operacje w Anglii – gdzie jest najgorzej?
Najgorzej sytuacja wygląda w przypadku University Hospitals of Leicester – 942 odwołane operacje. Na drugim miejscu znalazło się Surrey and Sussex Healthcare – 710 odwołanych operacji. Od 2015 roku 108 placówek NHS trust złożyło pełne raporty dotyczące przeprowadzanych zabiegów. W 73 przypadkach liczba odwoływanych operacji wzrosła.
Helen Morgan, rzeczniczka Liberalnych Demokratów ds. zdrowia i opieki społecznej twierdzi, że rząd nie interesuje się dobrem pacjentów. – Pacjenci są pozostawieni na lodzie, zmuszeni do czekania w bólu na operacje, które potencjalnie uratują im życie. Każde opóźnienie to kolejne miesiące ich cierpienia – twierdzi.
Morgan oskarża partię rządzącą o to, że nie radzi sobie ze skutkami cięć budżetowych, które wcześniej wprowadzili konserwatyści. Dodała, że to „niszczycielska spuścizna dekady cięć budżetowych konserwatystów”, której Partia Pracy nie potrafi naprawić. W rzeczywistości cenę za brak inwestycji w infrastrukturę szpitalną i reformę opieki społecznej płacą pacjenci.
Rząd planuje ogromne inwestycje w służbę zdrowia
W tym samym czasie Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (DHSC) ogłosił inwestycję o wartości 70 mln funtów. Ma ona sfinansować zakup aparatów do radioterapii dla 28 szpitali. Projekt planowo ruszy w sierpniu. Władze twierdzą, że dzięki temu aż 4,5 tys. pacjentów z nowotworami otrzyma szybszą pomoc w leczeniu.
DHSC szacuje, że ten sprzęt pozwoli przeprowadzić aż 13 tys. zabiegów, które obecnie nie dochodzą do skutku z powodu awarii. Do marca 2027 roku maszyny te mają pozwolić na przeprowadzenie dodatkowych 27,5 tys. zabiegów rocznie.

Eksperci: to wciąż za mało
Profesor Pat Price, przewodnicząca Radiotherapy UK, mówi że nowa aparatura jest mile widziana, jednak to nie wystarczy.
– Brutalna prawda jest taka, że w ten sposób zastąpimy ledwie połowę przestarzałych maszyn w publicznej służbie zdrowia – tłumaczy.
Dodaje też, że długi czas oczekiwania na leczenie nowotworu jest smutną rzeczywistością. O tragiczną sytuację w kwestii odwołanych operacji w Anglii obwinia brak inwestycji w sprzęt i personel.
– Jeśli ministrowie nie poprą zmian odpowiednimi długoterminowymi inwestycjami, wielu pacjentów nadal będzie czekać. Część z nich umrze, a dałoby się tego uniknąć – mówi.
Służba zdrowia w Anglii – problemem są lata zaniedbań
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej potwierdza, że lata niedofinansowania publicznej służby zdrowia doprowadziły do tego, że sprzęt jest przestarzały. To z kolei sprawia, że tysiące pacjentów w całym kraju musi odwoływać operacje.
Dodaje, że wciąż jest wiele do zrobienia, ale plany rządu sprawiają, że National Health Service jest na najlepszej drodze do uleczenia.