Przestępcy na wolności to spore zagrożenie, aczkolwiek co z nimi zrobić, gdy nie ma dla nich miejsca w więzieniach? Brytyjski rząd próbuje rozwiązać ten problem w bardzo kontrowersyjny sposób.
Eksperci wskazują, że problem systemu więziennictwa w Wielkiej Brytanii ma charakter systemowy i wynika m.in. z orzekania coraz dłuższych wyroków – tylko w 2023 r. średnia długość kary w sądach koronnych była o jedną czwartą dłuższa niż dekadę temu. Na niekorzystną sytuację wpływa również rosnąca liczba tymczasowych aresztowań. W efekcie każdego roku liczba więźniów w Anglii i Walii zwiększa się o około 4,5 tys.
Przestępcy na wolności to zdaniem rządu najskuteczniejsze rozwiązanie problemu przeludnienia więzień
W reakcji na kryzys więziennictwa, brytyjski rząd przedstawił raport z propozycjami reform wymiaru sprawiedliwości. Jedna z sugestii zakłada możliwość wcześniejszego zwalniania osób skazanych za przemoc domową i przestępstwa na tle seksualnym – już po odbyciu jednej trzeciej kary. Jednak minister sprawiedliwości Shabana Mahmood zdecydowanie odrzuciła tę propozycję i wyjaśniła, że zwolnienie może nastąpić dopiero po odbyciu przez takie osoby, co najmniej dwóch trzecich wyroku.
Na razie na walce z przeludnieniem więzień skorzystają głównie przestępcy odsiadujący wyroki od roku do 4 lat. Ale pod warunkiem, że trafili do zakładów karnych za „drobnostki”. Przykładowo za to, że nie zastosowali się do dozoru policyjnego i nie stawiali się na komendzie w wyznaczonych terminach. Policja wypuści ich po miesiącu. Program nie obejmie osób, które trafiły do więzienia za ponowne popełnienie przestępstwa.
System znalazł się pod presją, dlatego resocjalizację trzeba przenieść poza zakład karny
Raport rekomenduje również zwiększenie liczby przypadków, w których resocjalizacja odbywa się poza murami więzienia. Równocześnie rząd zapowiada rozszerzenie pilotażowego programu chemicznej kastracji dla niektórych przestępców seksualnych. Obecnie ten program działa w ograniczonym zakresie, ale planowane jest wprowadzenie go w 20 zakładach karnych. Zabieg ma charakter dobrowolny i jest stosowany jako środek zapobiegający recydywie.

Ta kategoria spraw jest kamieniem w bucie dla brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Prawie 2 mln zarejestrowanych przypadków przestępstw seksualnych lub przestępstw z użyciem przemocy w Anglii i Walii – do czerwca 2024 r. – nie zakończyło się ujęciem podejrzanego i postawieniem mu zarzutów w rok od popełnienia czynu karalnego.
W kilka lat powstanie kilkanaście tysięcy dodatkowych miejsc dla kryminalistów
Pomimo planów ograniczenia liczby osadzonych, rząd nie rezygnuje z inwestycji w infrastrukturę penitencjarną. Do 2031 r. ma powstać łącznie 14 tys. nowych miejsc w więzieniach w Anglii i Walii poprzez wybudowanie kilku więzień i dobudowę bloków do istniejących zakładów karnych. Całkowity koszt tych inwestycji oszacowano na 4,7 mld.
W Anglii i Walii działają 122 więzienia: męskie, kobiece oraz zakłady dla młodocianych przestępców, z czego 105 to jednostki państwowe. W Szkocji funkcjonuje 17 więzień. Irlandia Północna dysponuje zaś trzema zakładami karnymi.
Liczba dorosłych osadzonych w brytyjskich zakładach karnych sięgnęła niespełna 90 tys. osób. Wydatki na funkcjonowanie więzień w latach 2022–2023 wyniosły 4,2 mld funtów.