W Wielkiej Brytanii oszczędzanie przestało być tylko koniecznością – stało się sztuką, zabawą i… tematem na TikToka. Od rządowych programów po absurdalne triki internautów – tu każdy ma swoje patenty na niższe rachunki i czyste sumienie. Oszczędzanie w UK to styl życia. Przedstawiamy TOP 10 dziwnych, ciekawych, absurdalnych, ale skutecznych sposobów na niższe rachunki!
Na poważnie: jakie są programy oszczędnościowe w UK?
W Wielkiej Brytanii funkcjonuje szereg realnych programów oszczędnościowych wspieranych przez rząd i dostawców mediów, które mają na celu zachęcanie mieszkańców do bardziej efektywnego korzystania z energii i wody.
Programy od dostawców energii:
- Octopus Energy – Saving Sessions
W określonych godzinach, gdy sieć energetyczna jest obciążona, użytkownicy są zachęcani do ograniczenia zużycia prądu – a w zamian otrzymują bonusy lub zwroty na rachunku.
To trochę jak reality show – tylko zamiast głosować, gasisz światło. - OVO Energy – Power Move
Dostajesz punkty za przesunięcie zużycia prądu poza godziny szczytu. Zbierasz je niczym nagrody w programie lojalnościowym, tylko zamiast ciastek dostajesz zniżki.
W skrócie: im później pierzesz, tym lepiej śpisz (przynajmniej finansowo). - British Gas – PeakSave
Kolejna opcja dla miłośników świadomego zużycia – zmniejsz prąd w czasie szczytu, a British Gas odwdzięczy się gotówką lub zniżką.
Uczciwy układ: oni dostają stabilną sieć, ty niższy rachunek i satysfakcję.
Rządowe inicjatywy:
- Energy Bills Discount Scheme
Program wsparcia zimowego – czyli ulga na rachunki za ogrzewanie dla gospodarstw domowych.
Działa jak ciepła herbata od państwa, gdy za oknem hula brytyjski wiatr. - Smart meters
Inteligentne liczniki, które pokazują zużycie w czasie rzeczywistym – i w czasie rzeczywistym psują ci humor.
Idealne dla tych, którzy lubią oglądać, jak ich pieniądze uciekają z gniazdka. - ECO4 i Boiler Upgrade Scheme
Dotacje na ocieplanie domów i wymianę nieefektywnych źródeł ciepła.
Czyli: zmieniasz piec – zyskujesz spokój, ciepełko i mniej zgryzot.
TOP 10 dziwnych, skutecznych, zabawnych i zaskakujących trików na niższe rachunki, czyli oszczędzanie w UK w praktyce

-
Pranie o północy
Pomysł prosty – korzystaj z tańszego prądu w nocy (jeśli masz taryfę nocną lub smart meter). Pralka startuje o 00:01, a Ty jesteś mistrzem gospodarności.
Plus taki, że o drugiej w nocy nikt nie ukradnie Ci miejsca na suszarce.
Z czasem możesz poczuć się jak DJ, który miksuje bieliznę zamiast beatów. Czy sąsiedzi będą zachwyceni tą muzyką? -
Polowanie na wampiry energetyczne
Tryb czuwania to cichy złodziej – odłącz ładowarki, telewizory i konsolę, jeśli nie są używane. Takie oszczędzanie w UK może być uciążliwe, ale z czasem przywykniesz.
To jak codzienne polowanie – tylko zamiast dzika, upolujesz £100 rocznie.
Po tygodniu wiesz, gdzie w domu są wszystkie gniazdka i kto zostawia włączony router. -
„Namydl się, zanim włączysz prysznic”
Wchodzisz pod prysznic, zakręcasz wodę, mydło w ruch, potem spłukanie – oszczędzasz litry dziennie.
Stosują to wszyscy, którzy chcą mieć czyste sumienie i niższy rachunek.
Ostrzeżenie: w zimie wymaga odwagi i silnej psychiki. -
Karaoke + pranie ręczne
Zamiast pralki – miska, mydło i hit lat 80-tych. Użytkownicy YouTube pokazują, jak z uśmiechem i rękawiczkami robić swoje.
Wersja deluxe zawiera balet podczas płukania.
Po miesiącu biceps większy niż rachunek. -
Zbieranie zimnej wody z kranu
Zanim poleci ciepła – podstawiasz miskę i zbierasz wodę np. do podlewania kwiatów.
Minimalny wysiłek, maksymalna satysfakcja.
A Twoje rośliny czują się jak księżniczki i zawsze mają wody pod dostatkiem. -
Montaż tabliczki: „Ile to kosztuje?”
Umieszczona przy włączniku światła albo nad czajnikiem – przypomina, że każde kliknięcie to pieniądze.
Działa lepiej niż sumienie.
Niektórzy dodają: „Czy naprawdę musisz podgrzewać wodę po raz trzeci dziś?” -
Taniec oszczędnościowy
Po wyłączeniu wszystkiego – tańczysz jakbyś wygrał w lotto. TikTok pełen takich „celebracji”.
Nie daje realnych oszczędności, ale poprawia nastrój.
I przypomina, że każdy mały sukces zasługuje na wygibasa. -
Zasil się energią własnych kroków
Zakładasz specjalne maty do chodzenia po domu, które generują minimalny prąd przy każdym kroku. Potem korzystasz z tej energii do ładowania telefonu lub oświetlenia małej lampki.
Brzmi jak futurystyczna technologia, ale w praktyce to zabawny sposób na przypomnienie sobie, że ruch to zdrowie, a prąd można… niemalże wytańczyć.
Plus: sąsiadom też daje powód do zdziwienia, gdy zaczynasz chodzić po pokoju z „elektryczną podłogą”.
Minus: nie zasili pralki, ale na pewno poprawi humor i rozrusza mięśnie! -
Suszenie na kaloryferze lub balkonie
Zamiast suszarki – klasyka: rozwieszasz mokre ubrania w cieple grzejnika albo na balkonie.
Stare metody wracają do łask. Wprawdzie zapach mokrego swetra w salonie czy pranie schnące tydzień w czasie deszczowych dni może być problematyczne, jednak brak szumu suszarki wygrywa! Dodatkowo oszczędzasz na nawilżaczach.
-
Zimny challenge – trzy swetry i koc
Nie zwiększaj temperatury – zwiększ warstwy. Sweter, szlafrok, koc i herbata – oto zimowy zestaw przetrwania. Dodatkowo załatwia hartowanie i poprawia odporność. Same korzyści 😉
Kto nie przeżył brytyjskiej zimy w jednym pokoju, ten nie zna życia.
Niektórzy dodają: „Kiedy zrobiło się ciepło, odkryłem, że miałem na sobie sześć par skarpet.”Zabawne i skuteczne rady na oszczędności, fot. canva
Oszczędzanie w UK – zabawne, dziwne i… zaskakująco skuteczne
Z jednej strony – programy i zniżki. Z drugiej – internetowe porady, które balansują na granicy geniuszu i absurdu. Ale jedno jest pewne: oszczędzanie w UK stało się nie tylko koniecznością, ale też pretekstem do kreatywności, humoru i… wyzwań na TikToku.
Więc jeśli robisz pranie o północy, podlewasz kwiaty wodą z kranu i zakładasz pięć warstw ubrań, wiedz jedno: jesteś nie tylko sprytny – jesteś częścią nowej oszczędnościowej awangardy.