Black Friday: Tylko 2% produktów jest sprzedawanych w naprawdę najniższej cenie podczas Czarnego Piątku

Czy czekanie na promocje i wyprzedaże z okazji Czarnego Piątku się w ogóle opłaca? Jak wynika z ustaleń organizacji prokonsumenckiej „Which?”, przy zakupach z okazji zbliżającego się Black Friday trzeba uważać. Według analiz tylko 2% produktów sprzedawanych w ramach tej akcji jest rzeczywiście tańszych, niż normalnie.

Już wkrótce wielu osób ogarnie zakupowe szaleństwo z okazji Black Friday. W najbliższy piątek (24 listopada 2023 roku) ruszy sezon świątecznych zakupów, który zostanie rozpoczęty dniem promocji i wyprzedaży. Czy jednak polowanie na okazje z tej okazji jest dobrym pomysłem, jeśli chce się naprawdę zaoszczędzić na zakupach? Jak się okazuje, niekoniecznie. Według ustaleń „Which?” zaledwie 2% przecenionych produktów z okazji Czarnego Piątku było realnie tańszych, w porównaniu do innych dni w roku.

- Advertisement -

Black Friday – czy to się w ogóle opłaca?

Analitycy organizacji stojącej na straży praw konsumentów na Wyspie przeanalizowali 208 ofert z okazji Czarnego Piątku w zeszłym roku u ośmiu głównych sprzedawców detalicznych z branży artykułów gospodarstwa domowego i technologii. Pod lupę wzięto więc oferty takich firm, jak Amazon, AO, Argos, Boots, Currys, John Lewis, Richer Sounds i Very. Analiza polegała na obserwacji codziennych cen w przeciągu kolejnych sześciu miesięcy przed Black Friday (który rok temu wypadał 25 listopada 2022) i następnie przez kolejne sześć miesięcy po tej dacie.

Jaki wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez „Which?”? Tylko pięć (!!!) spośród wziętych pod lupę produktów można było kupić w najkorzystniejszej cenie w dzień (teoretycznie!) największych wyprzedaży. Aż 98% asortymentu pozostawało tańszych lub sprzedawano je w tej samej cenie na pół roku przed i na pół roku po Black Friday.

Badania „Which?” nie pozostawiają wątpliwości

Wyprzedaże z okazji Czarnego Piątku często jednak rozpoczynają się wcześniej w listopadzie i trwają także w trakcie kolejnych dni. Eksperci „Which?” wzięli również i ten czynnik pod uwagę. W okres sprzedaży od 18 listopada do 2 grudnia 86% produktów miało tę samą cenę lub było tańsze w innych porach roku.

– Nasze badanie pokazuje, że nie trzeba czuć presji, aby robić zakupy w Czarny Piątek, ponieważ to rzadko jest najlepszy czas – komentuje Ele Clark z „Which?”. – Chociaż są one rzadkie, można znaleźć kilka prawdziwych okazji. Warto jednak upewnić się, czy podejmujemy dobrą decyzję i nie wpadamy w panikę przy zakupie. Warto porównać ceny u wielu sprzedawców detalicznych i sprawdzić historię cen produktu za pomocą witryn takich jak PriceRunner lub PriceSpy – uzupełnia.

Nie dajcie się szałowi zakupów!

„Which?” przytacza również przykład Apple Airpods drugiej generacji. Zarówno w Argos, jak i Currys ich cena została obniżona z 139 funtów do 119 funtów z okazji Czarnego Piątku. Jednak wcześniej, a konkretnie między 25 maja a 9 września ich cena wahała się od 99 do 109 funtów. Dopiero przed Black Friday zdrożały do 139 funtów, aby sprawić wrażenie, że można je kupić danej w ramach czarnopiątkowych okazji.

Teksty tygodnia

Zakażenia salmonellą. Fali infekcji winne pomidory?

Lekarze alarmują - zakażenia salmonellą w Wielkiej Brytanii rosną w zaskakującym tempie. Nieproporcjonalnie do danych o infekcjach z poprzednich lat i do liczby zakażeń w Europie.

Europejczycy chcą powrotu Wielkiej Brytanii do Unii, ale na pewnych warunkach

Z sondażu przeprowadzonego przez pracownię YouGov wynika, że większość obywateli czterech dużych graczy w UE – Niemiec, Hiszpanii, Francji i Włoch – popiera ponowne przystąpienie Wielkiej Brytanii do Wspólnoty.

Masz samochód elektryczny? Uważaj, abyś nie złamał tego mało znanego przepisu

Wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii ignoruje jedno z surowych przepisów Kodeksu Drogowego – a to może skończyć się poważnymi problemami, zwłaszcza dla właścicieli aut elektrycznych.

Gigantyczna podwyżka rachunków za wodę i odwołanie Ofwat

Rząd zdecydował o reformie systemu wodno-kanalizacyjnego i odwołaniu Ofwat. Rewolucja będzie się wiązała z podwyżką rachunków za wodę i to dużą...

Ścięli drzewo znane z „Robin Hooda”. Sąd nie miał litości

W Newcastle zakończył się głośny proces dwóch mężczyzn, którzy zniszczyli dendrologiczny symbol. Daniel Graham i Adam Carruthers zostali skazani na cztery lata i trzy miesiące więzienia za ścięcie ponadstuletniego drzewa rosnącego w Sycamore Gap w hrabstwie Northumberland. To miejsce szeroko znane z uwagi na film Robin Hood: Książę złodziei z 1991 roku.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie