Samolot linii Ryanair, lecący z Manchesteru na Ibizę, musiał lądować awaryjnie w Tuluzie. Na pokładzie wybuchła bójka między pasażerami.
Lot Ryanair na Ibizę znów z problemami
Loty na Ibizę są często obarczone dużym ryzykiem. A obsługa linii lotniczych już wprost przyznaje, że drży na samą myśl o tym, że ma takie loty obsługiwać. A obawy stewardów i stewardess nie są bezpodstawne, ponieważ potwierdzają je mocne dane. Te pokazują, że w trakcie lotów na Ibizę, które są wyjątkowo chętnie wybierane przez młodych ludzi spragnionych zabawy, stosunkowo często dochodzi do różnych niebezpiecznych incydentów.
Nie inaczej było na jednym z ostatnich lotów Ryanair z Manchesteru na Ibizę, w trakcie którego na pokładzie doszło do bójki. Sytuacja na pokładzie stała się na tyle poważna, że piloci zdecydowali się lądować awaryjnie w na lotnisku Toulouse-Blagnac, w południowej Francji. Po wylądowaniu na pokład samolotu weszła francuska policja, która aresztowała jednego z pasażerów. Część podróżnych bardzo agresywnie zareagowała na wyprowadzanego w kajdankach mężczyznę i nie powstrzymała się od okrzyków.
Chaos na pokładzie. Co dokładnie stało się na locie Ryanair?
Z informacji, do których dotarli dziennikarze „Manchester Evening News” wynika, że awanturę rozpoczął mężczyzna, który napadł na swoją kobietę. – Aresztowano faceta, który napadł na kobietę. Potem zatrzymaliśmy się we Francji. On został aresztowany, a ona po prostu się pogubiła i zaczęła się ze wszystkimi szamotać – wyznał w mediach świadek zdarzenia, 30-letni Jamal Stewart z Leeds.
Incydent, do którego doszło na pokładzie samolotu Ryanair lecącego z Manchesteru na Ibizę, potwierdził rzecznik rzecznik linii lotniczych. – Lot z Manchesteru na Ibizę został przekierowany do Tuluzy po tym, jak mała grupa pasażerów zaczęła się awanturować. Załoga wezwała pomoc policji, która wyjechała na spotkanie samolotu po wylądowaniu w Tuluzie. Dwoje pasażerów zostało usuniętych z pokładu, a samolot ponownie wyleciał na Ibizę. Szczerze przepraszamy pasażerów za wszelkie niedogodności powstałe w wyniku niesfornego zachowania tych pasażerów, na które Ryanair nie miał wpływu. Sprawą zajmuje się teraz lokalna policja – poinformował rzecznik.
Loty na Ibizę są obarczone sporym ryzykiem
Przed tym, że loty na Ibizę są wyjątkowo obarczone ryzykiem pojawienia się na pokładzie jakiegoś incydentu, przestrzegał niedawno sam prezes Ryanaira Michael O’Leary. A przy okazji O’Leary zapowiedział aktywniejszą walkę z pijanymi pasażerami. – Ibiza jest zdecydowanie najgorszym kierunkiem pod tym względem – powiedział prezes Ryanaira. I doprecyzował, że na lotach z regionalnych lotnisk w Liverpoolu, Glasgow i Manchesterze najczęściej dochodzi do utraty kontroli nad pasażerami.