Jest to SKY GROUP jest znaczącą firmą. W Wielkiej Brytanii zatrudnia niemal 20 tysięcy osób. Obecnie firma jest w czasie zmian, przebudowy i restrukturyzacji. Przy okazji masowo zwalnia. W efekcie co 30 osoba straci pracę w SKY w najbliższym czasie.
Nie jest to pierwszy taki krok. Od 2023 roku Sky zlikwidował już blisko trzy tysiące miejsc pracy. W tym przede wszystkim wśród techników instalujących anteny satelitarne oraz w działach obsługi klienta. Zwolnienia stały się więc częścią większego procesu, który ma całkowicie odmienić profil przedsiębiorstwa.
Dlaczego Sky tnie etaty?
Firma podkreśla, że decyzja nie wynika z potrzeby natychmiastowego cięcia kosztów, lecz z konieczności przebudowy oferty. Sky chce skoncentrować się na rozwoju usług cyfrowych i streamingowych, takich jak Sky Glass czy Sky Stream. Równocześnie mocno inwestuje w usługi światłowodowe. Te wkrótce będą standardem na rynku.
Odejście od tradycyjnych modeli telewizyjnych pociąga za sobą mniejsze zapotrzebowanie na obsługę infrastruktury satelitarnej czy na klasyczne centra telefonicznej obsługi klienta. W zamian firma potrzebuje coraz więcej specjalistów od innowacji technologicznych, obsługi nowoczesnych platform cyfrowych czy rozwoju produktów streamingowych.
Kto najbardziej odczuje skutki zmian?
Największe konsekwencje odczują pracownicy związani z tradycyjnym modelem działalności firmy. Dotyczy to przede wszystkim osób zatrudnionych w call center. Te już wcześniej były zamykane, a także techników odpowiedzialnych za instalację i serwis anten satelitarnych. Redukcje obejmą także część stanowisk administracyjnych i biurowych, ponieważ coraz więcej funkcji przejmują zintegrowane systemy cyfrowe. Pracę ludzi zastępuje AI.

Tymczasem działy zajmujące się streamingiem, cyfryzacją, sztuczną inteligencją czy doświadczeniem użytkownika są wzmacniane i mają stanowić trzon działalności Sky w nadchodzących latach.
Czy inne firmy pójdą śladem Sky?
Restrukturyzacja nie jest zjawiskiem oderwanym od kontekstu. Cała branża medialna przechodzi gwałtowną transformację. Klienci coraz częściej rezygnują z tradycyjnych abonamentów telewizyjnych na rzecz elastycznych usług streamingowych. Netflix, Disney+ czy Amazon Prime wyznaczają nowe standardy, inwestując miliardy w cyfrowe treści i rozwój technologiczny.
Wraz z rosnącą automatyzacją wiele stanowisk związanych z obsługą klienta traci rację bytu. Sky wpisuje się więc w szerszy trend, który wkrótce może objąć także innych dużych graczy w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Restrukturyzacja jako konieczność czy ryzyko?
Masowe zwolnienia pokazują, że nawet największe firmy muszą elastycznie reagować na zmieniające się potrzeby odbiorców. Klienci oczekują nowoczesnych, łatwo dostępnych usług cyfrowych, a tradycyjny model telewizji satelitarnej szybko traci na znaczeniu.
Rodzi się jednak pytanie o koszty społeczne tej transformacji. Setki pracowników tracą stabilne zatrudnienie, a w perspektywie kilku lat liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Pozostaje niepewność, czy firma zapewni im możliwość przekwalifikowania, czy też zostaną pozostawieni samym sobie na trudnym rynku pracy.
Wnioski: przełom w modelu biznesowym
Sky nie tyle ogranicza wydatki, ile zmienia swój model funkcjonowania. Z tradycyjnego nadawcy satelitarnego staje się cyfrową platformą streamingową nowej generacji. To krok milowy w historii firmy, ale również poważne wyzwanie dla całej branży medialnej.
Dla klientów oznacza to dostęp do nowoczesnych rozwiązań i bogatszej oferty. Dla pracowników – niepewność, utratę miejsc pracy i konieczność szukania nowej drogi zawodowej. Jest to sygnał, że era satelitów i tradycyjnej telewizji nieuchronnie dobiega końca.