Co się dzieje z ludźmi w Anglii? Co szósta osoba łyka antydepresanty

Najnowsze dane NHS są zatrważające. Okazuje się, że co szósty mieszkaniec Anglii bierze antydepresanty. A to jest łącznie blisko 9 mln ludzi.

Anglicy na antydepresantach – jest coraz gorzej

Najnowsze dane NHS pokazują, że mieszkańcy Anglii coraz częściej sięgają po antydepresanty. Obecnie leki silnie wspomagające układ nerwowy bierze aż 15 proc. społeczeństwa, czyli 8,7 mln ludzi. Problem coraz częstszego polegania na antydepresantach rośnie zresztą z roku na rok, dość powiedzieć, że w porównaniu do zeszłego roku nastąpił w tym względzie wzrost o 2,1 proc. Natomiast w porównaniu do ośmiu lat wcześniej zanotowano gigantyczny wzrost o 26 proc.

- Advertisement -

I choć ogółem antydepresanty przyjmuje obecnie średnio co szósty mieszkaniec Anglii, to są regiony, w których uzależnienie od leków psychotropowych jest znacznie większe i sięga nawet 25 proc.

Gdzie w Anglii ludzie najczęściej sięgają po antydepresanty?

Najwyższe wskaźniki dotyczące przyjmowania antydepresantów notuje się na terenie North East i North Cumbria. Właśnie tam leki przywracające równowagę w zaburzonych układach — serotoninowym, dopaminowym czy noradrenergicznym, bierze blisko 24,5 proc. populacji. Niewiele lepiej jest też jednak m.in. w Kornwalii, Devon, Dorset, Lincolnshire, Suffolk, Norfolk, Merseyside i Greater Manchester. W tych regionach wskaźniki też wyraźnie przekraczają 20 proc. Z kolei najniższe wskaźniki – poniżej 15 proc. – notowane są na obszarze Wielkiego Londynu i Surrey.

Najbardziej od antydepresantów uzależnione są kobiety w wieku 55-59 lat. Z kolei tuż za nimi plasują się kobiety w wieku 50-54 lat i 60-64 lat. Mężczyźni również najczęściej wspomagają się lekami właśnie w tym wieku, ale jest ich znacznie mniej niż kobiet.

Niestety antydepresanty coraz częściej są też przepisywane bardzo młodym ludziom. Dane pokazują, że w zeszłym roku leki tego typu zostały zapisane blisko 12 000 pacjentów poniżej 15. roku życia. Zdecydowana większość z nich była w wieku 10-14 lat, ale w ok. 600 przypadków pacjenci mieli 5-10 lat.

Teksty tygodnia

Oxford Street opanowana przez złodziei. Niedofinansowana policja nie pomaga

Konsorcjum sprzedawców detalicznych ostrzega, że jeśli rząd nie podejmie natychmiastowych działań, Oxford Street i inne główne ulice handlowe w kraju mogą stać się poważnym zagrożeniem. West End coraz częściej kojarzy się z kradzieżami i problemami z bezpieczeństwem.

Wielka zmiana dla podróżnych. Brytyjskie lotniska luzują restrykcje bagażowe

Wielka Brytania przygotowuje się do jednej z największych zmian w przepisach lotniczych od 2006 roku. Już w czerwcu podróżni będą mogli przewozić w bagażu podręcznym aż 2 litry płynów. Zmiana dotyczy tych portów lotniczych, które wprowadziły nowoczesne skanery 3D.

Czy Birmingham grozi epidemia? Śmieci na ulicach mogą powodować choroby!

Śmieci zalegające od miesięcy na ulicach mogą powodować choroby, a ludzie zgłaszają pogorszenie samopoczucia. Nie tylko psychicznego. Natomiast przy wysokiej temperaturze bakterie rozwijają się coraz szybciej.

Coraz więcej gapowiczów w londyńskim metrze. Tracą przez nich wszyscy

Transport for London bije na alarm. Niemal 5 proc. przejazdów w londyńskim metrze odbywa się bez opłaty. Skala problemu rośnie, a konsekwencje są odczuwalne przez wszystkich – od uczciwych pasażerów po samą sieć TfL.

Co to znaczy być Brytyjczykiem? Czy biali będą mniejszością w UK?

Co to znaczy “być Brytyjczykiem”? Co na to wpływa? Czy miejsce urodzenia, kultura, język, kolor skóry? Z jednej strony media straszą, że biali będą mniejszością w UK, z drugiej kolejne pokolenia migrantów doskonale asymilują się z Brytyjczykami

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie