Z opublikowanych we wtorek danych przez ONS wynika, że rynek pracy w Wielkiej Brytanii słabnie. Wzrost płac spada, a liczba zwolnień rośnie.
Według oficjalnych danych brytyjski rynek pracy ochładza się mimo starań rządu. Jest to związane ze spowolnieniem rocznego wzrostu płac i rosnącą liczbą zwolnień.
O pracę w Wielkiej Brytanii coraz trudniej
W okresie trzech miesięcy do lipca roczny wzrost regularnych zarobków (z wyłączeniem premii) spowolnił do 4,8 proc. z 5 proc. w okresie trzech miesięcy do czerwca. Tak wynika z danych ONS, które są z kolei zgodne z prognozami ekonomistów z City.
Natomiast stopa bezrobocia w lipcu pozostała bez zmian w porównaniu z poprzednim miesiącem i wyniosła 4,7 proc. Jest to najwyższy poziom od czterech lat. Niestety to również jest zgodne z prognozami.
Stopa ta wzrosła z 4,6 proc. w poprzednich trzech miesiącach i przekroczyła szacunki sprzed roku. Jest to związane z powszechnym spowolnieniem tempa zatrudnienia i spadkiem liczby wolnych miejsc pracy. A także rosnącą liczbą wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
– Rynek pracy nadal się ochładza, a liczba osób zatrudnionych ponownie spada. Firmy poinformowały nas również o mniejszej liczbie miejsc pracy w ostatnim okresie. Wzrost płac z wyłączeniem premii nieznacznie spadł w ujęciu gotówkowym. Choć pozostaje silny w porównaniu z poprzednimi latami – powiedziała Liz McKeown z ONS.

Presja ożywienia gospodarki
Powyższe dane nie są również pozytywne dla kanclerz skarbu Rachel Reeves. Znajduje się ona pod presją ożywienia brytyjskiej gospodarki przed ogłoszeniem jesiennego budżetu 26 listopada. Partia Pracy spotyka się obecnie z ostrą krytyką za zarządzanie gospodarką.
Ekonomiści twierdzą, że istnieją wyraźne dowody na ochłodzenie się rynku pracy. Oddzielne dane HMRC wykazały spadek liczby pracowników zatrudnionych w firmach o 8000. Wstępne szacunki liczby pracowników zatrudnionych w firmach, które mogą ulec zmianie, były niższe o 127 000 w porównaniu z rokiem poprzednim.
– Dane te sugerują, że brytyjski rynek pracy słabnie pod ciężarem stagnacji gospodarczej. A także gwałtownie rosnących kosztów zatrudnienia, ponieważ coraz więcej firm dąży do redukcji zatrudnienia – powiedział Suren Thiru, dyrektor ds. ekonomicznych w Institute of Chartered Accountants in England and Wales.