Gdy zapadnie zmrok, Dublin zamieni się w miasto duchów, kostiumów i płonących ognisk. Ale dla służb ratunkowych to nie bajkowa noc – to jedno z najbardziej ryzykownych wydarzeń w roku. Halloween w Irlandii, głęboko zakorzenione w celtyckiej tradycji Samhain, to czas świętowania, ale i poważnych wyzwań. Co roku strażacy i policja zadają to samo pytanie: czy Dublin zapłonie dzisiejszej nocy?
Dawniej ogniska Halloween miały odstraszać złe duchy i oświetlać drogę duszom przodków. Dziś w wielu dzielnicach Dublina, jak Ballymun, Finglas czy Clondalkin, stały się symbolem niekontrolowanej zabawy i niebezpieczeństwa.
Od tradycji do chaosu w Dublinie
Czy Dublin zapłonie dzisiejszej nocy? Sterty starych mebli, opon i śmieci zamieniają się w gigantyczne płomienie, często z ukrytymi w środku butlami gazowymi, bateriami i e-papierosami. Dlatego podczas ognisk zdarzają się niebezpieczne eksplozje. W efekcie stwarzają zagrożenie dla wszystkich osób w pobliżu a nawet przebywających w domach.
Dublin Fire Brigade przypomina, że nielegalne ogniska to nie tylko zagrożenie pożarowe, ale też toksyczne źródło dymu i skażenia powietrza. – „To nie są niewinne płomienie. Spalanie odpadów powoduje emisję toksyn i może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, szczególnie u dzieci, seniorów i osób z astmą” – ostrzega służba w oficjalnym komunikacie.
Oficjalne stanowisko: „Nie ryzykuj życia dla zabawy”
W wydanym oświadczeniu Chief Fire Officer Greg O’Dwyer apeluje o rozsądek:
„Każdego roku widzimy poważne, często trwałe obrażenia spowodowane fajerwerkami i nielegalnymi ogniskami. Nie ryzykujcie zdrowia dla kilku minut zabawy. Zgłaszajcie miejsca, w których gromadzone są materiały na ogniska – pomoże to nam działać, zanim dojdzie do tragedii.”
Dublin Fire Brigade przypomina, że mieszkańcy mogą anonimowo zgłaszać lokalizacje nielegalnych ognisk lub składowisk poprzez miejską infolinię lub stronę internetową rady miasta. Służby zapowiadają natychmiastowe usuwanie materiałów łatwopalnych z przestrzeni publicznej.
Nielegalne fajerwerki – „dosłownie pociski”
Równocześnie rośnie problem czarnego rynku fajerwerków. W ostatnich dniach straż pożarna i Gardaí przejęły kolejne transporty rakiet i „bangerów” oferowanych w internecie. Niektóre zestawy sprzedawano za 100 euro z dostawą do domu.
O’Dwyer ostrzega:
„Fajerwerki, które trafiają do Irlandii z czarnego rynku, to dosłownie pociski. Nie mają żadnych certyfikatów bezpieczeństwa. Potrafią eksplodować same, nawet od ciepła w kieszeni. Widzieliśmy przypadki utraty palców, oczu i poparzeń trzeciego stopnia – często u dzieci.”
Garda Síochána przypomina, że sprzedaż, posiadanie i używanie fajerwerków bez licencji jest przestępstwem. Osobom przyłapanym grozi kara do pięciu lat więzienia lub grzywna w wysokości 10 000 euro. Policja zapowiada zwiększoną obecność patroli w całym mieście, zwłaszcza w rejonach, gdzie dochodziło do incydentów w poprzednich latach.
Oficjalny komunikat Gardy:
„Każdy, kto posiada nielegalne fajerwerki, stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla całej społeczności. Fajerwerki będą konfiskowane. Natomiast osoby przyłapane – pociągane do odpowiedzialności karnej.”

fot. shutterstock.com
Dublińczycy podzieleni: tradycja czy huligaństwo?
Wielu mieszkańców uważa ogniska za część lokalnej tożsamości.
– „Halloween bez ogniska? To nie Halloween. To stara tradycja, sposób, by cała dzielnica się spotkała” – mówi 19-letni Conor z Ballyfermot.
Inni mają zupełnie inne zdanie.
– „To już nie tradycja, tylko chaos. Dzieci biegają z petardami, a dym unosi się godzinami. Boję się wyjść z domu” – przyznaje 67-letnia Mary z północnego Dublina.
Służby w gotowości – ale pogoda sprzyja bezpieczeństwu
Według prognoz meteorologicznych Halloween 2025 może być mniej gwałtowne niż w poprzednich latach. Spodziewane są opady deszczu i niska temperatura, które utrudnią rozpalanie ognisk. Mimo to straż pożarna i Gardaí pozostają w pełnej gotowości.
– „To jedna z naszych najbardziej pracowitych nocy w roku – obok Nowego Roku i Dnia Świętego Patryka” – mówi oficer dyżurny Tom Doolan. – „Każde zgłoszenie może oznaczać uratowane życie.”
Czy Dublin zapłonie dzisiejszej nocy?
To pytanie, które powraca co roku. Choć duch Halloween unosi się nad Irlandią od tysięcy lat, współczesne świętowanie coraz częściej balansuje na granicy tradycji i zagrożenia.
Miasto i służby robią wszystko, by Dublin tej nocy nie zapłonął ogniem chaosu, lecz rozbłysnął światłem bezpiecznej zabawy, wspólnoty i rozsądku.

 
                                    