Nowy raport Economic and Social Research Institute (ESRI), opisany również przez RTE.ie, pokazuje, że irlandzka gospodarka hamuje. Jednak jednocześnie nie wchodzi w recesję. Według prognoz tempo wzrostu spadnie do około 2% rocznie w najbliższej dekadzie. Czy gospodarka hamuje i co oznacza to w praktyce dla mieszkańców Irlandii?
To oznacza wprost wolniejszy wzrost niż w latach pokryzysowych, choć wciąż utrzymuje dodatnią dynamikę. To scenariusz umiarkowanego spowolnienia, które w praktyce będzie odczuwalne w codziennym życiu mieszkańców, zarówno Irlandczyków, jak i Polaków mieszkających w kraju.
Spowolnienie wzrostu – co oznacza dla rynku pracy?
ESRI zakłada, że do 2030 roku gospodarka wzrośnie średnio o 2,3% rocznie. Natomiast w kolejnych pięciu latach tempo spadnie do 2,1%. To wolniejsze tempo wzrostu nie oznacza stagnacji. Jednak jak podają eksperci wiążą się ze zmniejszoną dynamikę tworzenia miejsc pracy i ograniczoną podwyżki. Dla mieszkańców oznacza to, że choć miejsca pracy wciąż będą powstawać, tempo wzrostu wynagrodzeń może nie nadążać za oczekiwaniami. Jednocześnie konkurencja na rynku pracy pozostanie wysoka.
Szczególnie narażone są sektory zależne od międzynarodowych korporacji, takie jak IT, farmacja, centra usług czy część przemysłu. W to właśnie tam pracuje wielu imigrantów, w tym Polaków. W scenariuszach spadku inwestycji zagranicznych lub globalnego popytu na irlandzki eksport mogą pojawić się redukcje etatów, trudności w zmianie pracy i mniejsze szanse na podwyżki.
Czy irlandzka gospodarka hamuje? i co to oznacza w praktyce
Spowolnienie gospodarki może być odczuwalne również w kieszeniach mieszkańców. W scenariuszach szokowych spadek konsumpcji o kilka procent oznacza ograniczenie wydatków gospodarstw domowych, mniejsze możliwości oszczędzaniu. To również trudniejszy zakup mieszkania czy większą wrażliwość na wzrost czynszów i cen energii.
Dla Polaków w Irlandii oznacza to, że nagłe zmiany w firmach międzynarodowych, w których są zatrudnieni, mogą bezpośrednio przełożyć się na stabilność finansową rodzin i plany życiowe.
Jednocześnie raport ESRI podkreśla, że poprawa produktywności mogłaby zwiększyć dochód narodowy o dodatkowe 2,4% powyżej scenariusza bazowego. Dla mieszkańców oznaczałoby to większe szanse na podwyżki, poprawę poziomu życia oraz zwiększenie bezpieczeństwa finansowego w dłuższym terminie.
Dlaczego spowolnienie jest istotne i co może zrobić państwo?
Irlandia pozostaje gospodarką silnie zależną od inwestycji zagranicznych i globalnych koniunktur. Raport ESRI wskazuje, że najważniejsze jest zwiększenie inwestycji w edukację, infrastrukturę publiczną oraz badania i rozwój. Dla zwykłego mieszkańca oznacza to lepszy transport, nowoczesne usługi publiczne i możliwość pracy w bardziej zaawansowanych, produktywnych sektorach, co może częściowo zrekompensować wolniejsze tempo wzrostu.
Dla Polaków w Irlandii spowolnienie gospodarki oznacza przede wszystkim potrzebę ostrożnego planowania finansów, większej uwagi przy zmianie pracy i świadomości wpływu globalnych zmian na lokalny rynek pracy. Pomimo wolniejszego wzrostu, Irlandia nadal pozostaje atrakcyjnym miejscem do pracy. Choć przewaga nad innymi krajami UE może się zmniejszać.

