Jak będzie wyglądało podróżowanie samolotem po lockdownie? Czy kupimy jeszcze tanie bilety?

Od marca liczba lotów została ograniczona do niezbędnego minimum, co z kolei przełożyło się na uziemienie większości samolotów i zamknięcie terminali lotniczych. Jednak wraz ze spadkiem liczby zachorowań na Covid-19, powstają plany dotyczące poluzowania lockdownu. Jak nowe regulacje wpłyną na tanie latanie?

Regulacje dotyczące lockdownu stają się coraz mniej restrykcyjne w krajach, do których najczęściej udajemy się na wakacje, jak np. Hiszpania. Jednak nadal dostanie się tam samolotem jest raczej niemożliwe, dopóki nie zostaną opracowane nowe zasady związane z kolejnym etapem wychodzenia z pandemii.

- Advertisement -

Jakie zasady będą obowiązywać po lockdownie?

Nawet w sytuacji, gdy linie lotnicze wrócą do normalnego harmonogramu lotów, część restrykcji będzie obowiązywać nadal, a – jak zaznaczył brytyjski rząd – najważniejszą z nich będzie zachowanie dystansu społecznego.

 

 

 

Niektóre z linii lotniczych już uprzedzają pasażerów o konieczności noszenia maseczek ochronnych, zachowania wspomnianego dystansu społecznego w samolotach, czy zabierania ze sobą własnego jedzenia na pokład.

Nick Careen z International Air Transport Association (IATA) przewiduje także inne zmiany, które dotyczyć będą podróży samolotami, a które wpłyną na dotychczasowy sposób odprawy na lotnisku. Mają do nich należeć szybsze wprowadzenie sprawdzania dokumentów biometrycznych oraz technologii samoobsługowych.

Ponadto pokłady samolotów będą musiały być dokładniej czyszczone między lotami, a linie easyJet poinformowały już, że zastanawiają się, aby zachować zasadę wolnego co drugiego miejsca w samolocie.

Nie wszystkie tanie linie lotnicze zgadzają się jednak z zachowaniem tej zasady po lockdownie, a najbardziej sprzeciwiającą się temu linią jest Ryanair, który zagroził, że nie ma dla niego sensu powrót do normalnego trybu, gdy połowa miejsc w samolocie będzie musiała pozostać pusta.

Kupimy jeszcze tanie bilety?

Większe koszty przewozu pasażerów mogą wiązać się z koniecznością podniesienia cen biletów lotniczych. Początkowo jednak nic na to nie wskazuje, a tanie linie lotnicze zapowiadają wyprzedaże, które będą miały na celu zachęcenie klientów do zakupu biletów po pandemii.

Ryanair zapowiedział już, że po lockdownie zamierza zorganizować wyprzedaż „jakiej jeszcze nigdy nie było”.

– Nie jest to lekkomyślne z naszej strony. Chcielibyśmy zapełnić samoloty, chcielibyśmy wesprzeć turystykę, chcielibyśmy pomóc rynkowi pracy, oczywiście w całkowitej zgodzie z restrykcjami wprowadzonymi przez rządy państw – powiedział szef marketingu Ryanaira, Kenny Jacobs.

 

 

Obniżki mogą jednak nie potrwać długo, gdyż po powrocie klientów, linie lotnicze będą musiały odrobić duże straty finansowe, z którymi borykają się obecnie. To z kolei poskutkuje najprawdopodobniej podwyżką cen biletów.

Teksty tygodnia

Płatności zbliżeniowe bez ograniczeń? Banki dostały zielone światło

Brytyjski Urząd Nadzoru Finansowego (FCA) zaproponował, by banki i dostawcy usług finansowych samodzielnie ustalały limity dla płatności zbliżeniowych kartą.

Coraz więcej ludzi w Wielkiej Brytanii traci pracę

Z opublikowanych we wtorek danych przez ONS wynika, że o pracę w Wielkiej Brytanii nie jest łatwo. Bezrobocie jest wysokie, a liczba zwolnień rośnie.

Rząd bierze pod lupę “tax-free lump sum”!

Niedawno wzrósł wiek, w jakim można wypłacić zgromadzone składki w ramach tax-free lump sum. Natomiast obecnie rząd przygląda się wielkości kwoty, możliwościom wypłaty lub próbom objęcia go podatkiem. 

Rząd cofa licencje umożliwiające zatrudnianie cudzoziemców

Między lipcem 2024 a czerwcem 2025 roku rząd cofnął blisko 2 tys. licencji umożliwiających pracodawcom zatrudnianie cudzoziemców – ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej (937). Obecne tempo wskazuje, że w nadchodzących miesiącach może zostać pobity kolejny rekord.

Brytyjczycy mają problem z terminowym opłacaniem rachunków

Według raportu Resolution Foundation zaległości brytyjskich gospodarstw domowych wobec firm energetycznych i gazowniczych sięgnęły rekordowych poziomów. W 2012 roku bez planu spłaty pozostawało 300 tys. klientów prądu, dziś to ponad milion. Podobny trend dotyczy gazu – liczba zadłużonych wzrosła trzykrotnie, do 900 tys. osób.
kasyno online

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie