Konserwatyści twierdzą, że imigrantom należy zabronić ubiegania się o zasiłek dla niepełnosprawnych (PIP). Aby w ten sposób zmniejszyć koszty ponoszone przez brytyjski system opieki społecznej.
Kemi Badenoch, przewodząca Partii Konserwatywnej, przystąpiła do ataku na projekt reformy zasiłków przedstawiony (i zawieszony) przez rząd. Nazwała ona ustawę dotyczącą świadczeń socjalnych „tykającą bombą zegarową”, która może „załamać gospodarkę”. W zamian zaproponowała inną zmianę, która wymierzona jest w imigrantów. Według niej konieczne jest „rozprawienie się z osobami wykorzystującymi system”.
Zasiłek dla niepełnosprawnych nie dla wszystkich
Po buncie wśród laburzystów rząd ostatecznie zdecydował się zawiesić swój plan cięć w zasiłkach. Konserwatyści postanowili wykorzystać okazję i przedstawić własne propozycje dotyczące redukcji wydatków.
Obejmują one ograniczenia dostępu do zasiłku dla niepełnosprawnych (PIP) i dodatków chorobowych do Universal Credit. Według nich oba świadczenia powinny być wypłacane wyłącznie obywatelom brytyjskim, za wyjątkiem osób objętych umowami międzynarodowymi, takich jak obywatele krajów UE, którzy uzyskali status osoby osiedlonej w UK.
Obecnie obcokrajowcy uzyskują dostęp do systemu opieki socjalnej po otrzymaniu bezterminowego pozwolenia na pobyt lub statusu uchodźcy. Natomiast osoby ubiegające się o zasiłek dla niepełnosprawnych muszą zazwyczaj mieszkać na Wyspach przez co najmniej dwa z ostatnich trzech lat.
Z kolei osoby ubiegające się o azyl nie mogą ubiegać się o świadczenia, chociaż mają dostęp do finansowanego z podatków zakwaterowania i oddzielnego wsparcia finansowego.
Kontrowersyjne pomysły konserwatystów
W sprawie systemu socjalnego głos zabrała także Helen Whately, minister pracy i emerytur w Gabinecie Cieni. Skrytykowała rządowe plany reformy zasiłków i przedstawiła pomysły własnej partii.
– Powiedzieliśmy im, jak to naprawić. Przestać wypisywać zwolnienia chorobowe z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym, takich jak lęk. Przywrócić osobiste oceny i przyznawać zasiłki chorobowe tylko obywatelom brytyjskim. Gdyby ministrowie mieli odwagę zająć się choćby jedną z tych propozycji, mogliby zaoszczędzić miliardy. I w ten sposób uchronić kraj przed kolejnymi podwyżkami podatków tej jesieni – powiedziała Whately.

Zasiłki z tytułu niepełnosprawności poddaje się coraz większej kontroli po gwałtownym wzroście liczby osób ubiegających się o nie z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Jak podał „The Telegraph” – często pomoc przyznawana jest osobom cierpiącym na takie schorzenia, jak trądzik czy kurcz pisarski (dystonię).
Nowa analiza danych rządowych pokazuje, że w ubiegłym roku rekordowa liczba 531 osób dziennie otrzymywała PIP z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym.
Nieudana próba reformy systemu socjalnego
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu premier został zmuszony do porzucenia reformy świadczeń. Stanowiło to upokarzający krok w tył po tym, jak spotkał się z masowym buntem swoich posłów.
Rząd chciał utrudnić ubieganie się o zasiłek dla osób niepełnosprawnych (PIP) i zmniejszyć wysokość dodatków zdrowotnych do Universal Credit. Ministrowie znacznie złagodzili jednak cięcia na początku tego miesiąca po ogromnym buncie parlamentarzystów Partii Pracy. Praktycznie zniweczyło to oszczędności szacowane na 5 miliardów funtów rocznie do końca dekady.
Plany zamrożenia wyższej stawki Universal Credit dla osób pobierających świadczenia zdrowotne zostały cofnięte. A wszystkie zmiany w PIP wstrzymano do czasu przeprowadzenia przez rząd oceny systemu.