Cztery lata po pandemii firmy, które skorzystały z pożyczek udzielonych na czas lockdownów, potrzebują więcej czasu na spłatę. Wszystko przez wysoką inflację i kryzys.
Wiele małych biznesów w czasie pandemii zaciągnęło pożyczkę w ramach rządowego programu pomocowego (Coronavirus Business Interruption Loan Scheme – CBILS). Pieniądze te miały być wsparciem w czasie lockdownu, kiedy to wielu przedsiębiorców straciło dochód. Jednak kryzys, który przyszedł po pandemii, utrudnił im spłatę długu.
Małe biznesy nie mogą spłacić pożyczek
Jess Christman, który prowadzi firmę w Szkocji, jest jednym z wielu przedsiębiorców mających problem ze spłatą zadłużenia zaciągniętego w czasie pandemii. Przyczyną jest zastój gospodarczy.
Pożyczkodawca w jego przypadku zgodził się jednak na przedłużenie okresu spłaty pożyczki z pięciu do dziewięciu lat.
– Pomoc w ramach CBILS była ratunkiem. Bez niej musiałbym zamknąć firmę – powiedział Chistman, który założył swój biznes w 2010 roku.
– Przed Covidem firma prosperowała dobrze, ale od tego czasu sytuacja się nie poprawiła. Niewiele się dzieje, bo gospodarka nie radzi sobie dobrze, a ludzie siedzą z założonymi rękami. Mój pożyczkodawca był skłonny przedłużyć spłatę, więc miałem szczęście. Znam ludzi, którzy zbankrutowali w wyniku CBIL – dodał.
Pożyczki na czas pandemii
Pomoc w ramach CBIL była jednym z trzech pakietów wparcia rządowego w postaci pożyczek na czas pandemii o wartości 77 miliardów funtów. Pieniądze wypłacano w sytuacjach nadzwyczajnych, aby ratować małe firmy i zapobiec załamaniu gospodarczemu.
Kredytami banków oraz innych instytucji finansowych zarządzał państwowy British Busines Bank (BBB), a decyzje w sprawie wniosków podejmowali pożyczkodawcy.
Jednak cztery lata po pandemii wiele mniejszych przedsiębiorstw ma trudności ze spłatą tych pożyczek ze względu na kryzys gospodarczy i wyższą inflację. Co z kolei zmniejszyło sprzedaż i spowodowało wzrost kosztów płac i rachunków za energię.
Federacja Małych Przedsiębiorstw (FSB), czyli stowarzyszenie branżowe reprezentujące małe firmy uważa, że biznesom, które zaciągnęły pożyczki w ramach CBIL należy zapewnić większą elastyczność w spłacie należności. Wynika to też z faktu, że większe zadłużenie utrudnia inwestycje.
Najbardziej znanym programem pomocowym był program pożyczek zwrotnych uruchomiony w maju 2020 roku. Było to wsparcie dla małych firm w czasie lockdownu. Pomoc ta dotyczyła w pełni gwarantowanych przez rząd pożyczek bankowych do kwoty 50 000 funtów lub 25 proc. obrotu. Biurokracja w tym przypadku była minimalna – wnioski składano samodzielnie i nie sprawdzano zdolności kredytowej.
Jedna czwarta wszystkich przedsiębiorstw skorzystała z tego programu. Jednak od tego czasu pojawiły się wokół niego kontrowersje. Pożyczki o szacunkowej wartości 1,8 miliarda funtów zostały zaklasyfikowana jako oszustwo. Brytyjskie firmy pozyskały 46,59 miliarda funtów w ramach programu, a 74 proc. pożyczek pod względem wolumenu zostało w pełni spłaconych lub jest na dobrej drodze do spłaty