Ponad 3 miliony klientów BT Group (dawniej British Telecom) może otrzymać do 400 funtów odszkodowania. Co jest przedmiotem procesu o odszkodowanie przekraczające sumarycznie 1,3 miliarda funtów? Kto ma szanse otrzymać te pieniądze?
Ruszył proces zbiorowy w sprawie, w której gigant branży telekomunikacyjnej może zostać zmuszony do wypłaty odszkodowania sięgającego w sumie 1,3 miliarda funtów. Czego dotyczą roszczenia? Koncern BT miał obciążać swoich klientów nadmiernymi opłatami za usługi w ramach dostarczania telefonii stacjonarnej.
Pozew wniósł Justin Le Patourel, były dyrektor Ofcomu. Utrzymuje on, że firma BT wykorzystała swoją dominującą pozycję na rynku do pobierania „wygórowanych” opłat od około 3 milionów swoich klientów. Wielu z nich to osoby starsze albo o niskich dochodach. Le Patourel wniósł pozew trzy lata temu po zapoznaniu się z wynikami dochodzenia Ofcom dotyczącego działań firmy BT w 2017 roku, jak podaje „Guardian”.
Co jest sednem procesu?
Dodajmy, iż dochodzenie Ofcomu w tej sprawie wykazało, że osoby posiadające wyłącznie telefon stacjonarny „otrzymywały nieadekwatny stosunek jakości do ceny na rynku, który nie obsługiwał ich wystarczająco dobrze”, jak cytujemy za „Guardianiem”.
W 2016 firma BT obniżyła ceny dla miliona, głównie starszych klientów, o 7 funtów miesięcznie, ale nie zaoferowała im rekompensaty za nadmierne opłaty, które ponosili wcześniej.
Le Patourel, który utworzył powództwo zbiorowe Collective Action on Land Lines (Call), szacuje, że dotknięci klienci mogą otrzymać od 300 do 400 funtów odszkodowania w zależności od długości umowy.
Kto ma szanse otrzymać odszkodowanie?
– Uważamy, że firma BT przez wiele lat systematycznie obciążała miliony klientów nadmiernymi opłatami – stwierdził Le Patourel. – Czas naprawdę ma znaczenie. Ponad 40% naszych wnioskodawców to osoby w wieku powyżej 70 lat, a ponad 150 z nich umiera każdego dnia. Naprawdę ważne jest, aby firma BT dokonała zwrotu każdemu z nich tak szybko, jak to możliwe – uzupełnia, jak cytujemy za „Guardianem”.
Pozew zbiorowy automatycznie obejmuje wszystkich klientów, których to dotyczy – w tym tych, którzy już nie żyją, chyba że aktywnie zrezygnują. Le Patourel twierdzi, że zmarło już ponad 500 000 osób, które zostały poszkodowane w tej sprawie.