30-letni Kadees Mohammed pozostaje oskarżony o pozbawienie życia swojego trzytygodniowego synka, Mohammeda Ibrahima. Przed sądem Birmingham Crown Court ustalono, że główka malucha została roztrzaskana w wyniku rzucenia o ścianę.
Do tych dramatycznych wydarzeń miało dojść 18 października ubiegłego roku, w Moseley, dzielnicy miasta Birmingham. W relacji na łamach portalu informacyjnego „Metro” czytamy, w jaki sposób wydarzenia tamtego dnia zostały opisane przez żonę podejrzanego. Mehwish Mubashir obudziła się około trzeciej nad ranem. Usłyszała jakieś zamieszanie i udała się do pokoju, gdzie spało jej dziecko. Gdy tam weszła, zobaczyła, że jej mąż klęczy nad ich synem. Maluch leżał na ziemi.
Oskarżony mężczyzna powtarzał przy tym ciągle „Allahu Akbar”. Mały Ibrahim się nie ruszał. Matka rzuciła się, aby zabrać dziecko, ale ojciec zaatakował ją żelazkiem, które znajdowało się w pokoju. Kobieta została uderzona nim dwukrotnie w głowę. Mohammed zrobił to jedną ręką, gdy w drugiej trzymał syna. Następnie miał rzucić nim o ziemię i uderzyć o ścianę.
Dramatyczne wydarzenia w Birmingham
W wyniku powtarzających się uderzeń czaszka dziecka została rozbita, co spowodowało uszkodzenie mózgu i śmierć dziecka. Malutki Ibrahim doznał również złamania klatki piersiowej w wyniku ściskania go przez oskarżonego.
Wkrótce przy Dovey Road pojawiły się służby. Ratownicy medyczni przewieźli malucha do szpitala, gdzie wkrótce później stwierdzono jego zgon. Policjanci z kolei aresztowali Mohammed, który mówił, iż nie może uwierzyć, że zabił własnego syna. Co więcej, funkcjonariusz zabezpieczyli jego telefon. Zainstalowano na nim aplikację randkową Grindr, zawierającą dowody, świadczące o tym, że „zmagał się ze swoją seksualnością”.
Oskarżony miał „zmagać się ze swoją seksualnością”
Kadees Mohammed, urzędnik zatrudniony w DEFRA, ojciec dwójki dzieci został oskarżony o morderstwo i zabójstwo oraz dwa przypadki umyślnego zranienia zaprzecza stawianym wobec niego oskarżeniom.
Proces trwa.