Ze względu na odwołane loty na brytyjskich lotniskach, wielu podróżnych skierowało się do portu w Dover. Władze portu zaapelowały jednak do nich, aby nie przyjeżdżali.
Promy w Dover i pociągi kursujące pod kanałem La Manche nie zabierają pasażerów, którzy nie mieli wcześniej zarezerwowanego biletu. W związku z tym zaapelowano do podróżnych szukających alternatywnej drogi, aby nie przyjeżdżali do portu w Dover.
Nie przyjeżdżajcie do portu w Dover
Rzecznik Kent County Council powiedział:
– Jeśli awaria IT miała wpływ na Państwa początek wakacji, być może zastanawiają się Państwo nad zmianą samolotu na rejs przez kanał La Manche. Jednak zarówno promy z Dover jak i pociągi nie zabierają już dzisiaj więcej pasażerów. Prosimy o dokonanie rezerwacji przed udaniem się do portu.
Adam Leon Smith z BCS, Chartered Institute for IT ostrzega, że przywrócenie pełnej sprawności wszystkich komputerów i systemów może zająć tygodnie. Z kolei George Kurtz, dyrektor naczelny CrowdStrike odpowiedzialnego za awarię powiedział, że proces powrotu do normalności będzie wymagał „trochę czasu”.
Kolejki w Dover
Obecnie „czas buforowy” w porcie w Dover wynosi 60 minut. Operator promowy DFDS poinformował, że czas oczekiwania przy kontroli granicznej w Dover wynosi do 120 minut i 30 minut przy odprawie.
Wiele osób, które przyjeżdżają do portu, to wczasowicze próbujący ominąć lotniska po piątkowych zakłóceniach.
W sobotę na lotnisku Stansted nadal były długie kolejki, a Gatwick potwierdziło, że piątkowe odwołania i opóźnienia lotów przeniosą się na weekend. Podobną informację opublikowało lotnisko w Manchesterze i Belfaście.
Stowarzyszenie turystyczne Abta zaapelowało do podróżnych, aby sprawdzali aktualizacje na stronach internetowych przewoźników. Niestety odwołane i opóźnione loty wywołały efekt domina wykraczający poza początkowe zakłócenia. Dlatego z problemami w podróżowaniu będziemy mieć także do czynienia w ten weekend. W piątek wieczorem odwołano 338 lotów do i z Wielkiej Brytanii.